Autor Wątek: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.  (Przeczytany 3374 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Witam.

Mam problem z kartą w temacie.Otóż gdy kupywałem swój obecny komputer około 3 lat temu,do zestawu wybrałem tą grafikę.Po dwóch latach intensywnego giercowania wydajność zaczęła spadać,aż w końcu zaczeły się artefakty.Po wizycie w okolicznym serwisie padł wyrok-padnięta sekcja zasilania (w karcie nietkniętej OC).W efekcie karta poszła na śmietnik a została zastąpiona przez GF GTS 250 od Palita.W tym samym czasie co ja,siostra cioteczna kupiła niemal identyczny zestaw jak mój,różniący się jedynie procesorem.Od kilku dni tak jak niegdyś u mnie,jej tak samo pojawiły się artefakty i obecnie nie jest w stanie uruchomić kompa (jej 88 była od Asusa).Póki co karta jeszcze nie była w serwisie gdyż nie wiem czy jest sens ją tam targać.
Nurtuje mnie kilka spraw:
1. Co jest przyczyną tak szybkiego padania tych grafik?
2. Słyszałem kiedyś o "wypiekaniu" kart serii 8800GT która miała problem z lutami.Czy seria 8800GTS 512 też była dotknięta tym problemem i czy da się tak "zreanimować"padniętą grafe siostry?

Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi i porady.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 30, 2011, 15:05:27 wysłana przez KosiMazaki »

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Artefakty na GeForce 8800GTS 512MB
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 30, 2011, 14:55:31 »
Artefakty mogą pojawiać się z różnych przyczyn od przegrzewania się przez zimne luty aż do jakiegoś padniętego rdzenia GPU. Podczas intensywnego grania wszystko się diabelnie nagrzewa i po jakimś czasie coś przepala się. Czasami jest to mosfet, innym razem połączenia krzemowe (a w zasadzie miedziowe) między mostkami w GPU. W przypadku 8800GTS karta zyskała przydomek "na pewno się spali"  i w niej padały sekcje zasilania. Były za słabe (czyt, zbyt mocno okrojone) lub z gorszych elementów zrobione, że padały. Innym razem chłodzenie nie daje rady i po jakimś czasie karta się przegrzewa i upala.

Wszystkie karty z serio 8xxx były obarczone taką przypadłością, 9xxx chyba też. Wygrzewanie pomagało rozpuścić cynę pod układami BGA i na jakiś czas miałeś spokój. Reguły i złotego środka nie było. Proces z tego co pamiętam polegał na tym, że na 7-9 minut wsadzałeś same PCB do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Najlepiej jednak aby zrobili to ludzie dysponujący stacją lutowniczą, przy kosztach między 30-50zł ale jest to pewniejsze.

Jeżeli karta ma jeszcze gwarancję to odeślij ja na reklamację (Gigabyte uznaje gwarancje do 39 miesiąca od daty produkcji i możesz przez Komputronik reklamować). W przeciwnym wypadku nie masz nic do stracenia i możesz wrzucić do piekarnika. On może załatwi sprawę zimnego luta ale nie naprawi smalonego elementu.

Ps. Producentowi też nie spieszno do poprawiania tego, bo jest to kosztowna sprawa, poza tym przeważnie po 3 latach i tak się kupuje nowy sprzęt, więc same plusy :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 30, 2011, 15:30:51 »
No ja po usłyszeniu "wyroku" o sekcji zasilania plułem jadem przez dobry tydzień bo QRA nie po to wydaję 800 PeeLeNów przeszło na grafe potwora( kupiłem kompa akurat wtedy gdy GTS 512 weszła na rynek) żeby po niecałych 2 latach stwierdzić że muszę kupić kolejną.Ja gierkuję bardzo dużo (z 10h na kompie dziennie 7-8 to granie) ale siostra sporadycznie pykała w Heroes V więc to też jakoś szybko jej "się skończyła" ta karta.
Tak teraz zacząłem się niepokoić bo G`f GTS250 to przeca nic innego jak G`f 9800 GTX+ ze zmienioną nazwą pasującą do reszty GTXów 260,270 itp.Czy istnieje jakieś zagrożenie że lada dzień 250tka też przywita mnie "kaszą" i kolorowymi punkcikami zamiast ekranu powitalnego windy?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 30, 2011, 16:13:31 »
Wszystko jest możliwe ale bez przesady. Jak ma klęknąć to klęknie i nic z tym nie zrobisz. NIe masz co się na zapas martwić. Graj, zadbaj o poczciwe warunki pracy (czyt. dopływ świeżego powietrza i odkurz ją od czasu do czasu) dla niej i wsio.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 30, 2011, 19:58:33 »
Wielkie dzięki za pomoc Herr Mazak  :002: Zastosuje się do porad i mam nadzieję że 250tka jeszcze mi posłuży.

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #5 dnia: Października 09, 2013, 16:09:17 »
Witam kolegów i koleżanki. :)
Zanim któryś z członków GTL przywiąże mnie do słupka i zakrzyknie "Feuer!" za ekstremalne górnictwo śpieszę wytłumaczyć skąd ten gruby wykop.

Otóż w tym temacie prosiłem o pomoc z moją obecnie już dawno walającą się w jakimś śmietniku grafikę GeForce 8800GTS 512. Tamta grafa padła i została zastąpiona przez GF GTS250.
Reaktywuję wątek, ponieważ tydzień temu grałem sobie spokojnie w Stalkera SoC z dodatkiem complete gdy nagle ekran zrobił freeza, i po sekundzie przywitał mnie BSOD. Komp uruchomił się ponownie, ale zamiast normalnego ekranu POST i Windowsa, moim oczom ukazał się taki "ciekawy" widok

http://www.youtube.com/watch?v=rJD3gx_upto

Komp działa tak jak widać na filmiku z tym, że nie działa dowolna rzecz wymagająca uruchamiania przez kartę środowiska 3D. Nawet Aero Glass Windowsa przestał działać. Mogę grać w proste gry 2D (Diablo I, stare gry emulowane DOSboxem) i używać kompa poprawnie tak długo, jak nie angażuję w to za bardzo karty graficznej.

Dlaczego piszę dopiero po tygodniu od awarii? A no dlatego, że jak ktoś przeczyta ten wątek w całości zauważy, że spodziewałem się awarii prędzej czy później. Nie pisałbym tu, ale dzisiaj zobaczyłem cud. Uruchomiłem kompa, artefakty jak były tak są. Poużywałem go godzinkę czy dwie i wyszedłem załatwić kilka spraw na mieście. Po powrocie zastałem magię - naciskam Power na obudowie i patrzę a tu ekran post poprawny, bez żadnych krzaków,Windows bez niebieskich pasów i z poprawnie działającym Aero Glass. No cuda na kiju. Odpaliłem jakąś prostą grę 3D (Quake III) i szok - gra hula. Radość jednak nie trwała długo, Quake podziałał 10 minut i powtórka z rozrywki - freeze ekranu, BSOD i znowu krzaki na ekranie POST.

Pytanie do was mam następujące:
1. Co się stało, że nagle karta ni z tego ni z owego bez żadnego ostrzeżenia zwyczajnie się sypnęła.
2. Jakim cudem nagle na kilka minut zaczęła działać poprawnie, by po chwili przypomnieć sobie że "o kurde, przecież miałam nie działać"
3. Czy ktoś się kiedykolwiek z czymś takim spotkał? Da się to naprawić, czy kolejne kilkaset PLN psu w rzyć?

Za wszelkie próby pomocy bardzo dziękuję.
MazuR

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #6 dnia: Października 09, 2013, 16:44:17 »
Moim zdaniem to klasyka gatunku czyli zimne luty. Przypadłość większości GF. Od jakiegoś czasu kiedy to w cynie nie ma dodatku ołowiu luty nie są tak elastyczne jak kiedyś. Przez co po jakimś czasie pękają/przestają trzymać. W dodatku karta graficzna się mocno nagrzewa, po czym stygnie i takich cyklów jest dość sporo w jej życiu co przyśpiesza cały proces. W dodatku GF słynęły z wysokich temperatur i słabej jakości lutów dlatego też tak bardzo popularny stał się piekarnik mod.

Odpowiadając na twoje pytanie wydaje mi się, że u  Ciebie pojawił się problem zimnych lutów pod GPU. Jak jest kontakt to grafa śmiga, kontaktu nie ma i masz krzaki. To także może wskazywać na uszkodzenie GPU. Niemniej w tej chwili dla checy możesz rozebrać grafikę z elementów mało odpornych na temperaturę, rozgrzać piekarnik do 180 stopni C i wsadzić kartę na niecałe 10 minut. Wtedy cyna na nowo złapie. Niemniej ta metoda nie gwarantuje sukcesu, a ja nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia, pożary it[. Ponadto problem może wrócić za kilka tygodni lub miesięcy, bo piekarnik nie jest stacją lutowniczą. Zamiast tego domowego sposobu najlepiej by było potraktować ją gorącym powietrzem ale to wymaga już znalezienia odpowiedniego serwisu i kogoś kto już to robił. W Internecie masz mnóstwo tematów o tym także możesz sobie poczytać.



Powyżej dramat serwisanta czyli pieczenie GF8600GT z Compala FL90. Ten podziałał pół roku po czym został wymieniony cały chip na nowy, gdyż jak wiadomo NV sprezentowała użytkownikom babola w samym układzie. Koszt wymiany 500 pln ale działa do dziś :). Podejrzewam, że koszt naprawy w serwisie może przewyższyć wartość twojej karty, więc szybciej kupisz coś nowszego. Niemniej zapytać można. Może wystarczy tylko na nowo przylutować i karta wstanie, a pan serwisant policzy tak żeby krzywdy nie było ;).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #7 dnia: Października 09, 2013, 16:51:00 »
Dzięki o Wielki Mazaku. :)
Kolega który się bawi elektroniką, sugerował mi już że "jak bonidydy zje***ne luty masz" No i ma taką nagrzewnicę o której wspominasz, brak jedynie doświadczenia z naprawami kart graficznych.

Z innej beczki. Z powodu dawnej urazy do tej pory omijałem stajnię "czerwonych" szerokim łukiem będąc zadeklarowanym "zielonym". Ale jakby nie patrzeć, w ciągu kilku lat wydałem już 1400PLN na grafiki od NV i znowu dostaję po łapach. Jak przedstawia się problem lutów w Radeonach i jak wygląda ich ogólna trwałość?

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #8 dnia: Października 09, 2013, 16:57:41 »
Ostatnio wygrzewanie karty przechodziła 8800GT mojego brata. 180 stopni i 7 minut. Pomogło ale tylko na 3 dni. Dał sobie spokój kupując inną używaną. Jedyny plus jest taki że żona już nie może mu zarzucić że nic nie piecze. :evil:

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #9 dnia: Października 09, 2013, 17:02:25 »
A jak jest z wejściami na DVI/D-SUB. Da się to jakoś odkręcić lub zdemontować? Bo wydaje mi się że o ile PCB przejdzie "pieczenie" bez bólu, to gniazda na monitor mogą się stopić.

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #10 dnia: Października 09, 2013, 17:16:38 »
Do piekarnika poszła cała karta zawinięta w folię aluminiową. Wizualnie to nic się nie stało, karta po ostygnięciu włożona i już. Ale jak pisałem pomogło tylko na 3 dni.

Pozdro

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #11 dnia: Października 09, 2013, 17:23:48 »
Wielkie dzięki Mazaku i Szpiequ.  :) Wielkie zimne, złociste z pianką dla Was. :) :564:
Wsadzę ten złom do piekarnika i niech się dzieje wola nieba.

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #12 dnia: Października 09, 2013, 17:29:59 »
Powodzonka, i oby ja najdłużej pośmigała.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #13 dnia: Października 09, 2013, 18:04:54 »
Tudzież jak masz kolegę co faktycznie ma pod ręką stację lutownicza hot air to może warto zainwestować w sitko do zrobienia nowych kulek (reballing) pod chipem i potraktować go z powietrza? pacjenta do testów macie, temperaturę też precyzyjnie ustawicie. Jak się uda to masz grafę, a kolega nowe doświadczenie. W necie pewnie też znajdziesz sporo poradników jak przeprowadzić tą operację.

http://www.youtube.com/watch?v=LyIVOVP0cFs

W Radeona się nie spotkałem. Natomiast w dzisiejszych czasach nie ma to znaczenia czy zieloni, czerwoni, niebiescy, różowi czy hello kitty. Serio... zbyt szybko i zbyt dużo to wszystko kosztuje nas żeby jakoś przywiązywać się do marki. Sam kupuje to co w danej chwili mogę wyrwać za najlepsza kasę. Bycie fanboyem przestało się opłacać ;).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Najpierw artefakty na GF 8800GTS 512MB, a teraz już nie uruchamia komputera.
« Odpowiedź #14 dnia: Października 09, 2013, 19:54:35 »
Niestety na nic wszystkie starania. Nie naprawisz tej karty w żaden z poniższych sposobów. Karty graficzne nVidii oparte o procki z rodziny G92 posiadają wadę fabryczną do której przyznał się sam producent. Wszystkie układy z tej rodziny produkowane między 2006 a 2009 rokiem posiadają tą wadę i objawia się ona w większości przypadków tym samym, najpierw artefakty, później brak obrazu na monitorze, itd... Nie chodzi tutaj o zimne luty pod układem. Fakt układy są lutowane w technologii BGA, ale to nie w tym miejscu dochodzi do usterki. Problemem są połączenia samego rdzenia procesora z jego PCB. To tam dochodzi do mikrouszkodzeń, których nikt nie jest w stanie naprawić. Dlatego żaden reflow ani reballing (za grube złocisze dla serwisanta) nie pomoże  :) Jedyna możliwość naprawy tych kart to wymiana GPU na nowy, pozbawiony wady egzemplarz. Ale opłacalność takiego tematu jest raczej żadna...
Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo że doszło do sporej deformacji PCB pod procesorem na wskutek napięcia śrub mocujących układ chłodzenia, co skutkuje uszkodzeniem połączeń lutowanych. Wtedy reballing faktycznie może pomóc, ale nie liczył bym na to...

P.S. Odnośnie metody "piekarnikowej", to przy 180C nawet z włączonym termoobiegiem nie upłynnimy połączeń lutowanych stopami bezołowiowymi  :D