Autor Wątek: Wiek graczy symulatorów lotniczych  (Przeczytany 15438 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 19, 2011, 11:57:38 »
Mnie samego zainteresowanie lotnictwem pociągnęło dodatkowo do nauki podstaw Rosyjskiego...

No cóż, starsi gracze postawy rosyjskiego mieli gratis w szkole, i nie było zmiłuj się, że się nie chce... Pod tym względem starsi mają łatwiej. Nawet online się może przydać rozumienie nie tylko początkowego priviet, ale i innych tekstów...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 19, 2011, 12:01:11 »
No cóż, starsi gracze postawy rosyjskiego mieli gratis w szkole, i nie było zmiłuj się, że się nie chce... Pod tym względem starsi mają łatwiej. Nawet online się może przydać rozumienie nie tylko początkowego priviet, ale i innych tekstów...

He, he...
Ale mnie za to nikt angielskiego nie uczył więc jest 1:1 :003:
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 19, 2011, 12:03:20 »
@ SUN
Heh. Mimo, że nigdy ( podkreślam nigdy ) nie uczyłem się angielskiego, jakoś zrozumiałem tekst po angielsku. Dlaczego ? Ano właśnie przez symulatory, przez HLa, przez ludzi z zagranicy, z którymi trzeba było się jakoś dogadać, bo przeciez trudno oczekiwać, że pół świata będzie znało język polski.
P.S. Mam sporo lat. Czasami, to aż mi wstyd się przyznać, że się zajmuję jeszcze takimi rzeczami jak symulatory. :D
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 19, 2011, 12:06:56 »
Nie znam statystyk ale strzelam, że przeciętny wiek mainstreamowego gracza to naście lat.

Wybaczcie że nie po polsku ;)

- The average gamer is 37 years old and has been playing for 12 years. Eighty-two percent of gamers are 18 years of age or older.
- Forty-two percent of all players are women and women over 18 years of age are one of the industry's fastest growing demographics.
- Today, adult women represent a greater portion of the game-playing population (37 percent) than boys age 17 or younger (13 percent).
- Twenty-nine percent of game players are over the age of 50, an increase from nine percent in 1999.


Źródło - http://en.wikipedia.org/wiki/Video_game#Demographics

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 19, 2011, 12:21:09 »
Już wielokrotnie udowodniono, że sama ekspozycja na obcy język znacznie ułatwia jego przyswojenie. Prędzej czy później się go nauczy, bo nie ma wyboru, do tego angielski jest językiem dominującym na świecie i jego znajomość tylko pomaga w życiu codziennym.


Akurat żyjemy w Polsce i trzeba w końcu zrozumieć, że jest to kraj nie liczący się w świecie i wszelkie "spolszczenia" mają na celu jedynie wyciągniecie dodatkowych pieniędzy, zwykle po najniższych kosztach - stąd moja nienawiść do wszelkich polonizacji  mediów - oglądanie serialu, filmu, czy granie w grę spolszczoną znając oryginał to katorga dla ludzkiej psychiki. Chyba lepiej po prostu nauczyć się języka niż przez dwie dekady słuchać jednych i tych samych lektorów odtwarzających różne postacie tak samo za każdym razem, lub czytać instrukcje, w których roi się od błędów merytorycznych.


Kurs podstaw online (bezpłatny), przeglądanie stron internetowych w danym języku i oglądanie w nim filmów - nie ma szans aby nie przyswoić danego języka w kilka miesięcy... kiedyś takich możliwości nie było, a dzisiaj się widać po prostu nie chce.


I ja jestem człowiekiem, którego angielskiego nauczyła Ulica Sezamkowa i Cartoon Network, a podstawy języka niemieckiego liznąłem przez oglądanie Drużyny A, Knight Rider i Airwolf na Pro7 i RTL... masakra. Co robi dzisiejsza młodzież, że nie zna podstaw obcych języków ?

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 19, 2011, 12:46:02 »

a podstawy języka niemieckiego liznąłem przez oglądanie Drużyny A, Knight Rider i Airwolf na Pro7 i RTL... masakra. Co robi dzisiejsza młodzież, że nie zna podstaw obcych języków ?


K.I.T.T w wersji niemieckiej miał taki pocieszny głos że nie mogłem się powstrzymać od śmiechu :002: Airwolfa to oglądałem zawzięcie mimo że nie rozumiałem 98% tego co mówią.A wszystko to oglądało się w oczekiwaniu na DragonBalla na ś.p. RTL7 lat temu kilka

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 19, 2011, 12:54:52 »
Co robi dzisiejsza młodzież, że nie zna podstaw obcych języków ?

To młodzież też ma problemy z językiem angielskim? Myślałem że to głównie problem wśród ludzi w wieku 30+. Angielskiego przecież uczą teraz w szkołach podstawowych, co drugi billboard na polskich ulicach reklamuje jakąś szkołę językową. Można odnieść wrażenie że wszyscy uczą się języków obcych.

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 19, 2011, 13:31:23 »
To młodzież też ma problemy z językiem angielskim? Myślałem że to głównie problem wśród ludzi w wieku 30+. Angielskiego przecież uczą teraz w szkołach podstawowych, co drugi billboard na polskich ulicach reklamuje jakąś szkołę językową. Można odnieść wrażenie że wszyscy uczą się języków obcych.
Też jakoś tego pojąć nie mogę - za "moich czasów" języka rosyjskiego uczono jak pamiętam dopiero od 5 klasy szkoły podstawowej, a w okolicach 8 klasy nie było problemów z rozumieniem prostych tekstów w tym języku (choć zawsze byłem i jestem językowym antytalentem), nie wspominając od kolejnych latach w szkole średniej. Żeby przechodzić z klasy do klasy trzeba było jednak jakiś minimalny poziom zrozumienia i posługiwania się językiem uzyskać. A teraz co uczą angielskiego od wczesnych klas podstawówki i niby ten język ma być przeszkodą w bardziej rozbudowanych (symulatory) grach komputerowych - albo świat ogłupiał, albo ja czegoś nie rozumiem?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #38 dnia: Lipca 19, 2011, 13:46:04 »
Osobiście gdybym miał polegać tylko na tym co próbowano nauczyć w szkole podstawowej i średniej to bym może ledwo dukał. Poziom nauczania jest po prostu bardzo niski, dodatkowo równa się do najniższego i ci co coś już potrafią zwykle na tych lekcjach nie mają co robić. Ja albo się w ogóle nie pojawiałem , albo grałem w cokolwiek po drugiej stronie zeszytu, bo kiedy cała kilkudziesięciu osobowa klasa potrzebuje pół godziny na przeczytanie tekstu i sformowanie serri odpowiedzi na pytania go dotyczące, coś co ja i kilka innych osób mogliśmy robić praktycznie na poczekaniu - to taka forma nauki nie ma kompletnie żadnego sensu, nawet z perspektywy tych kilkunastu lat.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #39 dnia: Lipca 19, 2011, 13:51:25 »
P.S. Mam sporo lat. Czasami, to aż mi wstyd się przyznać, że się zajmuję jeszcze takimi rzeczami jak symulatory. :D

Może nie jest mi wstyd ... ale jak mówię, że "latam sobie w grę komputerową" (bo sformułowanie "symulator mysliwca z II wś" - jest nie przyswajalne dla obcych :-P ) - to w oczach rozmówcy widzę w 90% wypadków niewypowiedziane pytanie "w Twoim wieku ?!?!?". Pozostałe 10%  - dyskretnie puka się w czoło  :-D
Ludzie wogóle nie pojmują , że jako hobby można miec grę komputerową ...
Zresztą podobnie reagują ludzie kiedy mówię, że lubię czytać ksiażki  :karpik

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #40 dnia: Lipca 19, 2011, 14:22:06 »
Osobiście gdybym miał polegać tylko na tym co próbowano nauczyć w szkole podstawowej i średniej to bym może ledwo dukał. Poziom nauczania jest po prostu bardzo niski...
Sun ja się z Tobą zgadzam - ale my nie rozprawiamy o czytaniu powieści w oryginale, tylko o możliwości zrozumienia stosunkowo niedługich tekstów w bardziej rozbudowanych grach komputerowych z pomocą słownika (bo i tak będzie potrzebny do zrozumienia niektórych specyficznych słów dotyczących lotnictwa).

Może nie jest mi wstyd ... ale jak mówię, że "latam sobie w grę komputerową" (bo sformułowanie "symulator mysliwca z II wś" - jest nie przyswajalne dla obcych :-P ) - to w oczach rozmówcy widzę w 90% wypadków niewypowiedziane pytanie "w Twoim wieku ?!?!?". Pozostałe 10%  - dyskretnie puka się w czoło  :-D

Wiesz ja tak miałem podobnie. Kiedyś gdy pod koniec służby trafiłem do roboty związanej z dowodzeniem i naprowadzaniem w SP (chciałem sobie w spokoju te 2,5 roku do emerytury "w ciepłym" dosiedzieć) to też początkowo gdy mówiłem czym się zajmuję w wolnym czasie patrzyli na mnie jak na dziwaka (jakoś moje drugie hobby pt. strzelanie spotkało się z większym zrozumieniem). Do czasu gdy na jakiś ćwiczeniach z konieczności (braku ludzi) posadzili mnie na symulator służący zobrazowaniu sytuacji powietrznej (i jeszcze zaczęli tłumaczyć jak baranowi o co w nim chodzi). Po godzinie i tak większość operujących "maszyn" była kontrolowana na moim stanowisku,  a goście zaczęli podejrzewać, że jestem jakąś "wtyką" i "kleję głupa", że nigdy nie miałem z tym nic do czynienia i że poprzednie kilkanaście lat ganiałem "szweja" po polu. Sam symulator skomentowałem jako prymitywny i że ktoś mógłby do tego programu dopisać jakieś zaawansowane funkcje dotyczące np. uzbrojenia i paliwa bo symulatorki, którymi się bawię są 10 razy mądrzejsze od tego programu. Dalej patrzyli się jak na nawiedzonego wariata - dopóki po kolejnych ćwiczeniach nie puściłem im filmiku, który tutaj swego czasu stworzył Kusch w LO z wykorzystaniem polskiego moda. Wtedy im szczęki opadły i zaczęli marzyć jak to było by fajnie mieć coś takiego podłączonego do systemu. Już nikt się głupio nie uśmiechał na słowa symulator lotniczy na PC-ta. Do emerytury miałem spokój mogłem niewiele robić, byle tylko w razie czego (ćwiczeń, kontroli) obsługiwać te ich prymitywne symulatory. :-D

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #41 dnia: Lipca 19, 2011, 16:42:34 »
Wybaczcie że nie po polsku ;)

- The average gamer is 37 years old and has been playing for 12 years. Eighty-two percent of gamers are 18 years of age or older.
- Forty-two percent of all players are women and women over 18 years of age are one of the industry's fastest growing demographics.
- Today, adult women represent a greater portion of the game-playing population (37 percent) than boys age 17 or younger (13 percent).
- Twenty-nine percent of game players are over the age of 50, an increase from nine percent in 1999.


Źródło - http://en.wikipedia.org/wiki/Video_game#Demographics

Dzięki za podanie tych wyników. Prawdę mówiąc trochę mnie zastanowiły te średnie i zajrzałem do pełnych wyników badań. Po prostu jakoś tak średnia wieku wydawała mi się za wysoka. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że bardzo duży odsetek tych graczy pewnie zaczynał na komputerach ośmiobitowych czyli dla niektórych w prehistorii :-P Wygląda na to, że takie badania trzeba uzupełnić o rozróżnienie średniej wiekowej dla danego rodzaju gier. Po prostu wielu mówiąc gry komputerowe ma na myśli FPSy, strategie czy właśnie symulatory. W tych badaniach aż 47% to gry z kategorii Puzzle, Board Game, Game Show, Trivia, Card Games. Podejrzewam, że to właśnie gracze "pasjansowi" mocno zawyżają średnią. Ciekaw jestem jak wyglądałyby wyniki po odrzuceniu tej grupy. Przy okazji jest tam też podane, że gry z kategorii "flight" mają 1,5% udziału w rynku gier PC i 0,4% na konsolach.

http://www.theesa.com/facts/pdfs/ESA_EF_2011.pdf
Русский военный корабль, иди нахуй

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #42 dnia: Lipca 19, 2011, 20:46:51 »
A skoro już przy temacie jesteśmy, to jakie były Wasze pierwsze kontakty z komputerowymi symulacjami (nie pytam o prawdziwe symulatory, tylko pecetowe rzecz jasna)?
Ja sięgając pamięcią w odległe lata 80 przypominam sobie Tomahawka, chyba mój pierwszy "symulator" lotniczy, konkretnie AH-64, na Amstradzie CPC6128 (pamięta ktoś to cudo?). Symulator to były kreski na ekranie, ale pamiętam że można było strzelać Hydrami i Hellfire, do tego było chyba działko. Pamiętam dobrze, że jeszcze zanim kupiłem sobie ten komputerek (a właściwie rodzice mi kupili, bo dzieciakiem wtedy byłem), to fascynowałem się tą grą do bólu, nieustannie czytając jej recenzje w jakimś magazynie komputerowym.
Potem był jeszcze Fighter Pilot, ale to już było poniżej krytyki nawet na takim sprzęcie.

Następna era to mój pierwszy PC i od razu rzecz jasna symulator jako pierwsza kupiona gra (legalna!), czyli F-14 Fleet Defender. Pamiętam, że nie mogłem uruchomić tej gry przez kilka tygodni i dopiero w serwisie komputerowym odpowiednio mi skonfigurowali pamięć karty graficznej (!), takie to były czasy.
Najlepiej się jednak ubawiłem grając w coś, co zwało się Strike Commander (grałem bez karty dźwiękowej) - przefajna historia przygodowa z "symulatorem" F-16 w roli głównej.
W międzyczasie jakieś US Navy Fighters (ach, jak to była grafika) i fenomenalny jak dla mnie Apache Longbow. Potem chyba Longbow 2 (trochę nudnawy), jakiś F/A-18E Superhornet, plus trochę innego drobiazgu.
No i był swego czasu Eurofighter 2000, z nieziemską grafiką (słowo daję, takiego szoku graficznego nie przeżyłem aż do czasu premiery Crysisa), choć z grywalnością było tak sobie.

A potem to było już coraz lepiej: Jane's F-15 (chyba najlepiej wspominany przeze mnie symulator, dość realistyczny), także Jane's F-18, aż w końcu rozbiłem se łeb o Falcona 4.0, którego w zasadzie żadnej kampanii nie ukończyłem do tej pory w całości (do tej pory mam pięknie wydaną instrukcję do tego symulatora, jednak się wtedy dało takie rzeczy robić i sprzedawać z grą). Podobnie jak w przypadku Allied Forces, też rozgrzebałem i zostawiłem.

A potem to było już górki: pierwszy LOMAC zabugowany tak bardzo, że ledwo ukończyłem kampanię F-15, na resztę nie miałem siły.
A teraz A-10C i to by było na tyle, póki co.

Dodam jeszcze, że wszystkie wymienione symulatory (i kilka innych), wciąż mam na oryginalnych płytach. :)

_michal

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #43 dnia: Lipca 19, 2011, 21:00:35 »
Mój pierwszy kontakt z symulatorami to były Up Periscope!, Silent Service, Steel Thunder, Fighter Bomber i Gunship na C-64. Później nie miałem dostępu do komputera aż kupiłem swojego pierwszego Durona 700 MHz, dlatego miałem ograniczony kontakt z simami. Jak już kupiłem komputer to się zaczęło od Jane's WW2 Fighters. Później przyszedł Combat Flight Simulator 3 i trochę Iłek, ale Iłka akurat nie lubiłem, w sumie zostało mi to do dziś ;). Następnie po kolei LockOn, Wings over Vietnam, Battle of Britain: Wings of Victory, FS9, FSX + dodatki, Flaming Cliffs, Rise of Flight, RailWorks, Black Shark, Warthog i kłoda którą trzymam na dysku nie wiem dlaczego.

Teraz latam głównie w FSX i Black Sharka.

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #44 dnia: Lipca 19, 2011, 21:49:22 »
A skoro już przy temacie jesteśmy, to jakie były Wasze pierwsze kontakty z komputerowymi symulacjami (nie pytam o prawdziwe symulatory, tylko pecetowe rzecz jasna)?
C-64 - nie pamiętam był jakiś F-16 i koszmarnie to się długo wgrywało z magnetofonu. Potem Amiga - Gunship2000, Fighter-Bomber, Wings, B-17 ... no i potem już poszło w PC-ty...

A potem to było już górki: pierwszy LOMAC zabugowany tak bardzo, że ledwo ukończyłem kampanię F-15, na resztę nie miałem siły.

No to pominąłeś pierwowzór czyli SU-27 Flanker i potem wersja 2.0

Były jeszcze jak pamiętam dwie gry z A-10: A-10 Tank Killer (tutaj miałem go jeszcze wcześniej na Amidze) oraz A-10 Cuba. Ze "śmigłowcowych" to zagrywałem się kiedyś EE:Apache-Havoc, potem EE:Comanche vs Hokum oraz Commanche 3. Niezapomniany Red Baron (i potem 3D) itd., itp.