Autor Wątek: Towarzysze moderatorzy  (Przeczytany 4977 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 10, 2011, 10:29:39 »
Szmajser, grubasie, nie nauczyłeś się jeszcze, że zdania kończymy kropką?

To On znowu przytył ?? Przecież już był szczupły, piekny i wogóle cool, jezzy i trendi ...
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 10, 2011, 10:54:52 »
Haczyk jest taki, że mogą to robić równocześnie za to samo ;)

Ejjjj... To z grubsza niesprawiedliwe jest.
To ja protestuję od razu teraz, bo jak dostanę bana to nie będę mógł.

John Cool

  • Gość
Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpnia 10, 2011, 13:29:11 »
Szmajser, grubasie, nie nauczyłeś się jeszcze, że zdania kończymy kropką?
:D

A gdzie ostrzeżenie? :D

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 10, 2011, 18:10:16 »
Cytuj
Widzę, że już Ci wywieźli czołg na lawecie...

Przywieźli - dopiero co odpakowałem.  :003:

Cytuj
Ale wiecie co , Norbi został klasykiem (tm)

Stanowczo jestem za przywróceniem chłopaka bo jednak koloryt i wdzięk.

Dodam, że najbardziej ekscytującą i fascynującą rzeczą w historii był niemiecki mundur. Nic, że chlały gości wszy na wschodnim froncie, nic, że produkcja worka po kartoflach była tańsza - to wojsko wyglądało. I żadna papuga z US Marines, czy innych Rangersów nie da rady. Każdy, kto zobaczył takiego wyrośniętego blondyna z Wehrmachtu miał nogi w kupie po same kostki i oto chodziło. Do tego M40 na łbie i pełen luksus. Do tego jak miał facet szczęście to sobie powoził DB, albo Maybachem i był jak król cyganów. (tak napisałem - bez związku - ale zawsze chciałem to powiedzieć) :D
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 10, 2011, 19:09:27 »
Dodam, że moderatorzy zwykle dodają po 10, 20 czy 30 na raz, przynajmniej u mnie :) Czyli niby spoko, nie jesteś od razu uciszony a ostrzeżony czy moderowany... Haczyk jest taki, że mogą to robić równocześnie za to samo ;)
A co nie słyszałeś nigdy o ogniu zespołowym? Strzelaniu salwami etc. ... :041:

... i co tam złego się może juzerowi jeszcze przytrafić...
Spojrzenie w lufę z "właściwej" strony ...  :021:


Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 10, 2011, 22:47:25 »
A ilu musi patrzeć, żeby herbatkę zaparzyć?
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 11, 2011, 08:59:04 »
A ilu musi patrzeć, żeby herbatkę zaparzyć?
Dużo ... ale nie chciał być takiej herbatki raczej pić, bo chłodnicę broni systemu Maxim uszczelnia się za pomocą azbestowego sznura i ... sporej ilości smaru (nie wspominając o konserwacji wnętrza, po wylaniu wody). :021:

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 11, 2011, 10:31:51 »
Cytat: Razorblade1967
ale nie chciał być takiej herbatki raczej pić,

Рабоче-Крестьянская Красная Армия nie wybrzydzała, nim dopadły ją dolegliwości związane ze sznurem i smarem już szła w razwiedku bojem.

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 11, 2011, 12:42:13 »
Рабоче-Крестьянская Красная Армия nie wybrzydzała, nim dopadły ją dolegliwości związane ze sznurem i smarem już szła w razwiedku bojem.
Ja wiem, że jesteśmy w kiblu, ale ... tak naprawdę ta herbatka z chłodnicy ckm to jest mit i to bynajmniej nie powstały w czasach RKKA, a w czasach PWS i dotyczyło to Brytyjczyków i ckm Vickers (używanych wówczas do prowadzenia ognia nękającego). Podczas strzelania takiego jak to się odbywało z radzieckich ckm w czasie DWS (wojennej produkcji ckm były już nawet pozbawione możliwości montażu celowników do strzelania na duże odległości - zrezygnowano z tego bo nie miało już to sensu) zagotować wodę wcale nie jest tak łatwo. Ponadto aby sobie tą hipotetyczną herbatkę zalać trzeba by było chłodnicę pozbawić części płynu, a to nic mądrego.

Jeśli w każdej legendzie jest kawałek prawdy, to raczej używano ciepłej czy gorącej wody po zakończeniu strzelania w celach "technicznych". Walory smakowe pewnie ma kiepskie (choć nie próbowałem), ale jakoś specjalnie zabrudzona nie jest - smar nie rozpuszcza się w wodzie (gdyby tak było to jego użycie do uszczelnienia chłodnicy byłoby bez sensu), a olej którym konserwuje się broń (w tym przypadku wnętrze chłodnicy) przy ponad 4 litrów wody też nie brudzi jej zbytnio. Sam zwykle po zakończeniu strzelania używam wody z chłodnicy Maxima do zgrubnego umycia rąk - zwykle uwalonych olejem i smarami po całodziennym obcowaniu z bronią.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 11, 2011, 14:23:21 »
Cytuj
nie chciał być takiej herbatki raczej pić, bo chłodnicę broni systemu Maxim uszczelnia się za pomocą azbestowego sznura
Mała dygresja.
Wielu z nas wciąż pije wodę z wodociągów w budowie których użyto rur AC czyli azbestowo-cementowych.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 11, 2011, 14:25:22 »
Mów za siebie, ja piję tylko wódkę.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 11, 2011, 14:28:00 »
Widać.  :003:
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 11, 2011, 15:13:25 »
To, że smar się nie rozpuszcza w wodzie, nie znaczy że nie przechodzi do niej w postaci zawiesiny. To samo z olejami, co zresztą wykorzystane jest praktycznie w przypadku "emulsji" używanych do chłodzenia narzędzi skrawających niektórych obrabiarek.

Generalnie tłuszcze bardzo słabo rozpuszczają się w wodzie, oczywiśce do czasu ich podgrzania - wtedy bywa różnie. Ale za to bardzo ładnie pływają po jej powierzchni.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Towarzysze moderatorzy
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 11, 2011, 16:15:41 »
To, że smar się nie rozpuszcza w wodzie, nie znaczy że nie przechodzi do niej w postaci zawiesiny.
Dlatego walory smakowe takiej wody z chłodnicy ckm zapewne są specyficzne (próbować nie zamierzam), choć oczywiście główna masa smaru pozostaje tam gdzie została nałożona czyli uszczelnia (wraz ze sznurem azbestowym) otwory w których porusza się lufa (w końcu broń działa na zasadzie jej krótkiego odrzutu). Sama woda jest na tyle czysta (resztki oleju zbierają się na powierzchni), by umyć sobie z grubsza ręce wysmarowane brudnym olejem, czy smarem pomieszanym z produktami spalania prochu (jak to przy obcowaniu z bronią, która sporo strzela), przetrzeć zanieczyszczone piaskiem czy błotem zewnętrzne powierzchnie ckm (np. koła podwozia) - ale żeby to spożywać to chyba trzeba by być u progu śmierci z pragnienia ...