@Valium: Mocne słowo. Zauważ proszę że LOT już od jakiegoś czasu nie miał nic wspólnego z tym samolotem, a "utylizacja" nie jest tutaj "martwym kosztem" tylko etapem procesu uzyskania maksimum dochodu. Samolot został już dawno sprzedany, po czym odsprzedany; jego losami LOT przestał się interesować bardzo szybko. To prywatny nabywca (który de facto coś tam przebąkiwał początkowo o wykorzystaniu płatowca jako całości) podjął decyzję o takim a nie innym losie (zapewne jak dotarło do niego ile z jednej strony kosztuje przewiezienie całości, a ile z drugiej każdy dzień postoju na LOT'owskiej płycie...). I zapewne - jeśli nie wahał się zbyt długo - wyjdzie na tym na plus, parę ton złomu troszkę grosza mu da.
Takie już prawa rynku.