Autor Wątek: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu  (Przeczytany 22499 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #120 dnia: Listopada 18, 2013, 16:39:39 »
@Valium: Mocne słowo. Zauważ proszę że LOT już od jakiegoś czasu nie miał nic wspólnego z tym samolotem, a "utylizacja" nie jest tutaj "martwym kosztem" tylko etapem procesu uzyskania maksimum dochodu. Samolot został już dawno sprzedany, po czym odsprzedany; jego losami LOT przestał się interesować bardzo szybko. To prywatny nabywca (który de facto coś tam przebąkiwał początkowo o wykorzystaniu płatowca jako całości) podjął decyzję o takim a nie innym losie (zapewne jak dotarło do niego ile z jednej strony kosztuje przewiezienie całości, a ile z drugiej każdy dzień postoju na LOT'owskiej płycie...). I zapewne - jeśli nie wahał się zbyt długo - wyjdzie na tym na plus, parę ton złomu troszkę grosza mu da.

Takie już prawa rynku.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #121 dnia: Listopada 18, 2013, 17:31:09 »
Co za debile...
Ponoć miał być sprzedany, ale widzę już różne wersje. Ten samolot mógł być obiektem do ćwiczeń dla jednostek specjalnych, skoro miał być uziemiony. MON chciał go co prawda za darmo, ale LOT i Aircastle chyba też nie zainwestowali, bo musieli wywalić kasę w utylizację SP-LPC.

http://dlapilota.pl/wiadomosci/dlapilota/b767-sp-lpc-rip

Jest wolny rynek, MON chciał to mógł odkupić.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"