Autor Wątek: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu  (Przeczytany 22528 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #90 dnia: Listopada 03, 2011, 21:16:00 »
Na onecie już trąbią o kolejnym awaryjnym lądowaniu - 737 zawrócił po starcie
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/kolejne-awaryjne-ladowanie-boeinga,1,4897938,region-wiadomosc.html

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #91 dnia: Listopada 03, 2011, 21:29:30 »
Teraz trzeba się przygotować na zarzucanie nas, czyli zwykłych oglądaczy TV, całym mnóstwem takich info, to jest na topie. Dzień bez lądowania awaryjnego dniem straconym, jakby wcześniej było lepiej.

Napiszę Wam historyjkę sprzed dwóch/trzech miesięcy.
Dzwonię do kumpla, letnie popołudnie, wyszedłem na zewnątrz, usiadłem na huśtaweczce (tak, QRA, wytrzymała  :021: ) i gaworzymy o interesach lotniczych. Nade mną zaczyna sobie kręcić mały holding samolot jednej z firm kurierskich, jak zawsze mniej więcej o tej porze, może nie dokładnie nade mną, ale nad moją wioską. Wysokość około 1500 ładnie widać trzy silniki, logo firmy, istna lotnicza sielanka. Nagle gdzieś w tle rozmowy słyszę jakiś ruch i kolega mówi, że musi kończyć bo będzie lądował awaryjnie samolot z... i tu wymienił nazwę firmy jakby czytał na ogonie. Pytam więc czy to ten nad moją wioseczką, w odpowiedzi usłyszałem, że jak ta firma to tak. Po paru godzinach miałem info co że wszystko OK, samolot wylądował, usterka potwierdziła się.
Nikt nic o tym nie mówił, jak sądzę teraz ta sytuacja zasłużyłaby co najmniej na żółty pasek, a jeszcze nie tak dawno pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował, prócz kilku osób.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #92 dnia: Listopada 03, 2011, 23:11:40 »
Jeszcze jedna "sensacyjna i mrożąca krew w żyłach" wiadomość: http://www.rmf24.pl/raport-awaryjne-ladowanie/wiadomosci/news-w-boeingu-ktory-awaryjnie-ladowal-na-okeciu-zdarzaly-sie,nId,383868
I przy okazji zdjęcia z przygotowań do usunięcia samolotu z pasa (nie znam na technice takich operacji ale za wiele to tam chyba nie widać): http://polskalokalna.pl/raport/awaryjne-ladowanie-boeinga/galerie/awaryjne-ladowanie-boeinga-767/akcja-przesuwania-boeinga-767/zdjecie/duze,1546887,1,1119
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Offline CRC

  • *
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #93 dnia: Listopada 03, 2011, 23:31:33 »
Tylko radzieckie samoloty latały bez usterek. I nie ma w tym zadnej przekory . Po prostu nie istniał na nich MEL. :001: Teraz mozna dopuszczać ,że ho,ho i poleci.

I do meritum, PC nie był przesuwany nawet o centymetr . Jest cos takiego jak Aircraft Recovery Manual ,gdzie jest wszystko opisane jak postepowac z samolotem w sytuacjach niestandartowych np właśnie po ladowaniu bez podwozia .W tym konkretnym przypadku samolot  podniesiono przez żuraw o udzwigu 300 ton .
Zostały odkryte panele nad wnekami podwozia głównego w rejonie tylnego dzwigara ,gdzie wpuszczono pas którym samolot został uniesiony .Jednocześnie z przodu i tyłu były podłozone poduszki dla stabilizacji i ochrony kadłuba.
Ale to wszystko widac na zdjęciach

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #94 dnia: Listopada 03, 2011, 23:42:14 »
Dzięki nie bardzo wiem na co zwracać uwagę. Rozumiem, że wymieniona przez Ciebie poduszka jest dobrze widoczna pod literą "O" (zdjęcie 2).
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Czesio

  • Gość
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #95 dnia: Listopada 04, 2011, 10:32:12 »
Trzy razy dałem "odśwież" i cały czas włącza mi się lotnictwo.net albo coś podobnego ehhhh, spadam stąd.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #96 dnia: Listopada 04, 2011, 19:31:17 »


Chyba z tego lądowania.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #97 dnia: Listopada 06, 2011, 09:29:49 »
Jest coś, co podlinkować muszę; odnośnie tego tematu, ale też mediów, szumu itp.

Felieton Tomasza Olbratowskiego RMF FM 02.11.2011

Felieton króciutki jak stosunek królików, ale tak PIĘKNY i WYJĄTKOWY, że - bez względu na uczucia żywione do rozgłośni czy autora - trzeba wysłuchać KONIECZNIE.

Wnioski własne przemilczę.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #98 dnia: Listopada 14, 2011, 12:50:24 »
http://wiadomosci.wp.pl/title,Ostatnie-ostrzezenie,wid,13982584,wiadomosc.html

Wywiad z emerytowanym pilotem LOTu odnośnie lądowania Boeinga i spawności technicznej samolotów u naszego przewoźnika. Źródło średnio wiarygodne ale myślę, że warto poczytać.

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #99 dnia: Listopada 14, 2011, 14:03:10 »
Ciekawy art. chociaż miałem wrażenie jakbym czytał wywiad z Tomaszewskim o PZPN'ie :)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #100 dnia: Listopada 14, 2011, 14:04:49 »
Kimkolwiek o czymkolwiek w tym kraju....




Grrrrr, znowu się zapomniałem, przepraszam... DOBRZE JEST !  :020:

Offline CRC

  • *
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #101 dnia: Listopada 14, 2011, 14:53:05 »
Konkretnie w tym przypadku, odwracanie uwagi od meritum. Widzi się źdźbło w oku bliźniego, a belki w swoim nie dostrzega.
« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2011, 21:29:58 wysłana przez Leon »

Offline Combatdude

  • *
  • To Hollywood and glory!
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #102 dnia: Grudnia 01, 2011, 11:51:27 »
Jest wstępny raport: http://dlapilota.pl/files/upld/2011_1400_RW.pdf

Chyba panowie dali dooopy.... :008:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #103 dnia: Grudnia 01, 2011, 12:04:39 »
I stwierdziłeś to po wstępnym raporcie ?  :121: Rozumiem, że pilot sam sobie wyciągnął CB, tak dla jaj ?  :021:

Odp: Awaryjne lądowanie 767 na Okęciu
« Odpowiedź #104 dnia: Grudnia 01, 2011, 12:07:25 »
Akurat ten bezpiecznik uniemożliwia awaryjne wysuwanie podwozia, więc myślę, że przy wyjściu chyba nikt nie zachaczył nogą i go nie wysunął (tym bardziej, że po wsunięciu wszystko zadziałało jak trzeba). Ja się nie znam, ale dla mnie to dość wyraźny powód, by wierzyć, że wysunięty bezpiecznik był powodem "awarii". Choć z drugiej strony, nie wierzę, że załoga tego nie zauważyła.