Autor Wątek: Najbrzydsze samoloty.  (Przeczytany 110208 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #30 dnia: Grudnia 14, 2014, 18:09:59 »
O gustach podobno się nie dyskutuje, ale...

Mi pewien obiektu kultu wielu lotników kojarzy się z małą kaczuszką która robi rozbieg do pierwszego startu.

Kacze nóżki... skrzydełka z nadzieją zadarte ku górze... śmigiełko jak u Bodzia Helikoptera... całośc jakby ugięta grawitacją lekko w łuk.

Drugi taki przypadek to samolot o którym rzadko myślę inaczej niż "garbus"

Bardzo typowa, wręcz klasyczna sylwetka myśliwca. Zeszpecona od góry garbem, a na dole wisi mu..
może brzuch? ;) Do tego ta wiktoriańska szklarnia i przebijająca na kadłubie konstrukcja przypominająca żebra wygłodniałej kobyły na polach Francji w '44.

Teraz możecie mnie zmasakrować  ;)

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #31 dnia: Grudnia 14, 2014, 20:00:49 »
Pierwszy z powyższych to sprawa dość... "chybotliwa" (nie wiem jakim innym słowem to ująć). Spitfire, szczególnie pierwszych wersji, to poezja estetyki. Nawet nie "myśliwskiej", to po prostu piękno naturalnych krzywizn, itd., itp. Poetą nie jestem; ale gdy na niego patrzę, nie mogę się oprzeć skojarzeniu z nastolatką. Nie taką współczesną z telewizora, ale taką "lotniskową chłopczycą": nie do końca jeszcze dojrzałą, ale już "dorosłą", która do pięknej figury dodaje pewność i sprężystość ruchów, nietypową siłę i hart ducha. Ewolucja dalszych wersji też nieco przypomina dojrzewanie tejże nastolatki; ale w sposób, który klasyk ujął kiedyś słowami: "czas nie był dla niej łaskawy". No i oczywiście jak z każdym pięknym modelem, także i tu można znaleźć takie ujęcia, które uwydatniają wszelkie niedoskonałości. Przykład widać powyżej.

Co do Hurka... konkursu piękności to on nie wygra na pewno; ale do ostatniej maszkarony też mu daleko. Jeśli trzymać się porównań z dziewczętami w wieku szkolno-studenckim, do niego pasowała by "kujonka" - niby niczym nie odrzuca, ale też i nie zachwyca; a wyciągnięty sweter, zaniedbane włosy, blada od braku słońca cera i oznaki wychudzenia zdecydowanie nie pomagają. Ale i tak ją wszyscy lubią, bo jak kto ładnie poprosi to i mechanikę lotu wytłumaczy, i zasadę pracy silnika streści na ściągawkę; a jak kto się postara to i na piwko da się wyciągnąć dostarczając rozrywki całemu towarzystwu, a następnego dnia nic po sobie nie dając poznać zaliczy "koło" z taktyki walk powietrznych na 5,5, i to jeszcze kończąc przed czasem...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 14, 2014, 20:40:12 »
Stąpasz po kruchym lodzie Miron.  :021:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 14, 2014, 20:48:26 »
Na szczęście dziewczyny są dziewczynami, a samoloty samolotami i póki co na zmianę się nie zanosi. Przyznam szczerze, że trochę rozumiem, ale jednak te porównania samolotów, samochodów i nie wiem czego jeszcze do dziewczyn dla mnie są lekko, mówiąc z angielska, creepy.

Nie twierdzę, że te dwa przypadki są jakimiś szczególnymi szkaradztwami. Ale euforia Spita nigdy do mnie jakoś nie trafiała, z poezji najprędzej dojrzałbym tu częstochowskie rymowanki. Pamiętam jak widziałem pierwszy raz Spita na żywo w locie. Sam byłem zdziwiony jak małe wrażenie na mnie zrobił.

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #34 dnia: Grudnia 14, 2014, 21:29:22 »
Stąpasz po kruchym lodzie Miron.  :021:

WoT'a też lubię ;P Ale wiecie jak to jest: Opole, weekend...

Pamiętam jak widziałem pierwszy raz Spita na żywo w locie. Sam byłem zdziwiony jak małe wrażenie na mnie zrobił.

Cóż, mnie się zdarzyło nawet raz Hurka z błota na własnych plecach wynosić. A potem pchać przez całe lotnisko. Jak bozia przykazała (czyli ogonem do przodu), i w doborowym towarzystwie (przeważnie). Nie mogę powiedzieć, żebym pałał jakimś gorącym uczuciem do tych akurat dziewcząt; ale w mojej własnej opinii niewiele jest ładniejszych od pierwszej, a i drugą - jak się kto w historię zagłębi choć troszeczkę - można zrozumieć i polubić.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 14, 2014, 21:58:03 »
Wind, to co powiesz o tej "starej lampuciarze"? Płaska jak deska, garb jak u dromadera, obwisły podbrudek, zadarty nos i te dredy... A byłbym zapomniał nierówne ramiona.
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #36 dnia: Grudnia 14, 2014, 23:18:13 »
Spit to ideał piękna, ale co powiedzieć na to :


Hawker Typhoon, tutaj wersja Mk. Ib. Myśliwsko - szturmowa doskonałość (pomimo nieustannych problemów z silnikiem i skomplikowaną konstrukcją) z okresu DWŚ i moja ulubiona bryka z Iłka. Do czego to porównać ? Chyba do parowej lokomotywy, albo do wnerwionego, szarżującego dzika z rozdziawiona paszczą. Biada tym którzy tę paszczę oglądali z ziemi, gdy pędziła na nich prawie 700km/h chłoszcząc lawiną ognia i stali. Na niskim pułapie ta bestia "rozjeżdżała" Focke-Wulfy niczym pędzący pociąg. Samolot niebezpieczny nie tylko dla wroga lecz i dla pilota który w nim siedział. Nawet Clostermann miał problemy z ujeżdżeniem tego potwora. Patrząc na coś takiego człowieka zniesmacza toporność jego formy, ale jednocześnie chciałoby się zasiąść w jego kabinie i poczuć te 2 tys. KM w lewej dłoni.  :021:
A fighter pilot is noted for intelligence, independence, integrity, courage, and patriotism. "Fighter Pilot" is a state of mind, not a job title. Therefore, not all people who fly fighters are fighter pilots, nor do all fighter pilots fly fighters, some of them drive trucks.

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #37 dnia: Grudnia 15, 2014, 04:43:26 »
To rzeczywiście potężny samolot z doskonałymi działkami, ale  bardzo kapryśny i nie rozpędzajmy się tak z tym rozjeżdżaniem Antosi, bo dojeżdżanie obwieszonych złomem rajderów przebijających się na wyspę z szybką dostawą to jedno, a proza życia nad kontynentem to inna para kaloszy. W najważniejszym dla nich 1943 roku, kiedy samoloty te nie były jeszcze zepchnięte wyłącznie do roli szturmowych, spadło ich 380; zestrzeliły w tym czasie jakieś 100 wrogów, w tym 50 Antosi- przeważnie przechwyconych Jaboli. Tyle że oficjalnie na 3300 wyprodukowanych, miały 246 zwycięstw a ponad 250 rozbiło się wskutek awarii samego silnika, bez kontaktu z wrogiem.  Faktem jest że był to samolot chyba najbliższy Foce u aliantów (często zresztą z Foką mylony, stąd pasy "inwazyjne" dla lepszego rozpoznawania pojawiły się na Tajfunach długo przed inwazją) i najlepiej radzący sobie z Foką na niskich pułapach gdzie inni nie mogli jej dogonić.
Ale czemu do galerii brzydkich samolotów? Przecież to jest potężny klasyczny szturmowiec, wcale niebrzydki..?
Fairey Gannet, to rozumiem...
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Ignac

  • Gość
Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #38 dnia: Grudnia 15, 2014, 08:15:21 »
 8)

Dzien dobry Panowie - jestem tu nowy - uklon - mam na imie Ignac ptaasek = uklon.

Sobie tak mysle, ze samolot tak lata jak wyglada, ale sprobowalbym kazdym polatac dla doswiadczenia.
Wlasciwie to brzydota jest w jakims stopniu piekna - a szpetnosc kojarzy mi sie z rozkladem biologicznym i tym najmniej
chcialbym poleciec, ale w przyszlosci bede musial - hmmm.

.....Gwar szczek kieliszkow i kufli przy barze - ktos kogos wygania z papierosem na zewnatrz.....
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2014, 18:28:53 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #39 dnia: Grudnia 15, 2014, 09:29:48 »
Miron, pamiętam i Hurrka bo też byłem na tej Góraszce. I właśnie wówczas ku mojemu zaskoczeniu stwierdziłem, że hurrek dużo ciekawiej zaprezentował się w powietrzu. Fakt, że była to dość późna odmiana z ciekawszym modem dźwiękowym ale miałem wrażenie, że patrzę na samolot który służy do robienia roboty. Taka właśnie ta kujonka nawiązując do narzuconej retoryki. Spit natomiast był taką mocno młodocianą baletnicą której rodzice zapłacili za lekcje no to kręci. Do tego te "poetyckie krągłości" powpychane gdzie się da. Przez to właśnie robi się lekko telewizyjną gwiazdą na zasadzie jakiejś dodzi albo adasia lamberta  :056:
Często mam wrażenie, że euforyczny zachwyt nad Spitem przenosi się drogą kropelkową :021:

Akbar, pytasz o moje zdanie? Widać, że jest to włoska fura. Nie jest piękny, ale też nie jakiś tragiczny. Przypomina ówczesne samochody wyścigowe i jest dość spójny. Widać, że był robiony z myślą o konkretnych właściwościach.

Typhoon to lekko starsze i brzydsze rodzeństwo Tempesta, czyli jak dla mnie jednego z przystojniejszych ówczesnych samolotów.

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #40 dnia: Grudnia 15, 2014, 10:35:56 »
O ja....jak można Rozpoznawczego Spita uznać za brzydala? Jeżeli już to tą późną wersję z kroplową owiewką. Spitfire jest piękny i kropka. Kacze nogi a w dodatku krzywe to miał Bf 109.

Spitfire to jest Jaguar E-type wśród samolotów.
Strach zapytać co wg Was jest pięknem  :evil:.

Co do Macchi'ego to można śmiało powiedzieć, że najlepsi designerzy włoscy pracowali wyłącznie wtedy w branży samochodowej...Taki Fiat Multipla. Natomiast ww. i tak daleko do kanonu brzydoty jakim wg mnie jest I-15 czy I-16, wspomniany Gannet czy SAAB J29.

Qbeesh

  • Gość
Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #41 dnia: Grudnia 15, 2014, 11:57:07 »
I właśnie wówczas ku mojemu zaskoczeniu stwierdziłem, że hurrek dużo ciekawiej zaprezentował się w powietrzu.

Rzeczywiście jest coś takiego. Ten efekt powinien mieć swoją nazwę.
 Tak samo miałem ze strzelaniem z Lugera i Walthera p38. Luger, wiadomo, nazistowski lans, moc, groza, ach te kształty, ach te rozwiązania konstrukcyjne, cudo, ikona i mokry sen strzelca. Jak wreszcie się dorwałem do obu, to o wiele większe wrażenie zrobiło na mnie strzelanie z Walthera P38.

Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #42 dnia: Grudnia 15, 2014, 12:16:12 »
Odrzutowy dwupłatowiec PZL M-15 to prawdziwa waga ciężką w zawodach brzydali :evil:



Qbeesh

  • Gość
Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #43 dnia: Grudnia 15, 2014, 12:18:49 »
Dla mnie jest przegenialny i wcale niebrzydki. Poza tym, że jak większość sprzętów lotniczych lub pancernych w polskich muzeach zwyczajnie i wręcz zbrodniczo zaniedbany.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Najbrzydsze samoloty.
« Odpowiedź #44 dnia: Grudnia 15, 2014, 13:01:22 »
(...)Do tego ta wiktoriańska szklarnia...

Nie wiem co złego w szklarni, pięknotka Zeróweczka też ma szklarnię, i pasuje jej to cudownie: https://www.youtube.com/watch?v=RjGXYxfGQiQ   Owszem, nie jest to szklarnia wiktoriańska, ale jednak...

Każdy ma gust, jaki ma. Hurri może nie jest piękny, ale brzydki też nie jest. W odróżnieniu od paru przykładów z pierwszych dwóch stron (ocena własna).
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.