Autor Wątek: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.  (Przeczytany 18043 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 25, 2012, 20:11:09 »
Razor... jako zawodowy podoficer starszy, człek który zna się na broni palnej..., jak byś mógł wyposażyć wojsko w broń strzelecką, co byś bardziej cenił? Broń na nabój pośredni czy karabinowy? Czy może zróżnicowany podział? Np. G3 dla górali i jakiejś obrony terytorialnej ,zaś "zmechole", biegali by z Hk33, (siły specjalne, zwiad, powietrzno-desantowcy wolny wybór zależnie od zadania?, a ...dlaczego G3 i Hk33?, bo są cholernie podobne ,ta sama rodzinka,te same cześci, równie dobrze mógłbym podać jakiś inny przykład...np. Galile na nabój 5,56x45 i 7,62x51). Jak dla mnie G3 to dobra broń, ale ciężko by nią się operowało w ciasnych pomieszczeniach, mieście czy ciasnym wnętrzu jakiegoś pojazdu (moje przypuszczenia)? A jak jest naprawdę?



tomek1988

  • Gość

Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #32 dnia: Stycznia 26, 2012, 07:05:21 »
... jako zawodowy podoficer starszy, człek który zna się na broni palnej..., jak byś mógł wyposażyć wojsko w broń strzelecką, co byś bardziej cenił? Broń na nabój pośredni czy karabinowy?

Tomek1988, podał Tobie temat, w którym była taka dyskusja, ale odniosę do jednej poruszonej przez Ciebie kwestii czyli wyboru broni pod kątem amunicji.

Otóż bazując na współczesnych doświadczeniach armii, która pełni różne role w różnych typach konfliktów wydaje się słusznym odejście od takiego ścisłego przydziału broni w drużynach i plutonach. Coś mi się wydaje, że przyszłością będzie (a przynajmniej powinno być) zwiększenie ilości broni ponad liczbę żołnierzy. W czasie gdy podstawowym zadaniem armii była walka na terenie przyległym do własnego państwa i to raczej konfliktu klasycznego - opracowanie optymalnego uzbrojenie drużyny/plutonu było możliwe. Obecnie konflikt w Europie jest bardzo mało prawdopodobny, a armia jest narzędziem "ochrony interesów" w miejscach często odległych (nie wchodzimy w politykę, czyli "czyich interesów" i czy to "słuszne" i "opłacalne" - dla tego rozważania to bez znaczenia), zróżnicowanych sytuacyjnie i terenowo.

Moim zdaniem obecnie optymalny system uzbrojenia powinien polegać na przydziale np. 1 karabinu maszynowego (amunicja karabinowa), 2 karabinków maszynowych (czyli broni na amunicję pośrednią) z zasilaniem z taśmy i 1 karabinka maszynowego będącego cięższą odmianą karabinka. Podobnie z bronią indywidualną - przynajmniej część powinny stanowić karabiny, choć ilość karabinków powinna odpowiadać ilości żołnierzy w drużynie. Generalnie można by przyjąć, że ilość broni to ilość żołnierzy w drużynach x2.

Taki układ pozwala na komponowanie dowolnego układu uzbrojenia opartego na potrzebach danego konfliktu, terenu, wyznaczonego zadania. Armia stała się mało liczna, a ta wariantowość powinna dotyczyć z oczywistych powodów tylko żołnierzy w pododdziałach bezpośrednio walczących za pomocą broni strzeleckiej - czyli w sumie koszty nie są duże, dotyczy to w sumie kilku tysięcy żołnierzy. Dla współczesnej logistyki nie ma problemu w transporcie, magazynowaniu większej ilości broni i amunicji do niej, nawet w bazach w strefach walk.

Moim osobistym zdaniem czas jednolitego, sztywnego przydziału broni przemija - przyszłością będzie wariantowość. Czy część żołnierzy zabiera kb czy kbk, czy drużyna zabiera ukm czy może 2 kbkm decydować będzie sytuacja.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #33 dnia: Marca 07, 2012, 15:33:43 »
A jak na tym tle wypadają nowoczesne systemy uzbrojenia, których niestety nie potrafię nazwać :D bo rozwój nowoczesnych rodzajów broni przestałem śledzić na etapie M4/203, G36 i pierwszego Barreta.
Nowoczesne systemy w których wymiana lufy zamienia karabinek w snajperkę albo karabinek maszynowy. Widziałem coś takiego na VeryDisco, zwykłe M4 w 10 sekund zostało przekonfigurowane w coś strzelające ogniem automatycznym nabojem o kalibrze chyba 10 mm, wybijającym masakryczne dziury w ścianach.

To przykład ekstremalny bo trzeba w plecaku nosic pół karabinu i amunicję do niego, ale wymiana lufy na dłuższą to chyba kusząca perspektywa?

Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #34 dnia: Marca 07, 2012, 21:06:40 »
To przykład ekstremalny bo trzeba w plecaku nosic pół karabinu i amunicję do niego, ale wymiana lufy na dłuższą to chyba kusząca perspektywa?

Systemy modułowe, są atrakcyjne na poziomie zbiorczym, a nie indywidualnym. Nikt nie będzie nosił różnych luf w plecaku. Ale taki system jakiego przykładem jest np. AUG mógł być uniwersalny na poziomie pododdziału. Można było tworzyć z elementów bazowych zarówno karabinki z różnymi długościami luf, subkarabinek, karabinek-granatnik, karabinek wyborowy oraz karabinek maszynowy (bazujący na karabinku). W jakiś tam sposób taki system może pozwalać na dostosowania broni do określonych zadań i tworzenie określonych proporcji broni w pododdziale. Ale to jest ułomne na tyle, że coś do wszystkiego jest zwykle do niczego. Można oczywiście zrobić kbkm z kbk, ale nigdy nie będzie on lepszy od broni konstruowanej jako kbkm od podstaw. Itd - owszem można bazować na podobnje konstrukcji tworząc kb i kbk na tej samej zasadzie (np. jak w FN SCAR czyli SCAR-L i SCAR-H), ale zarówno broń snajperska czy karabiny i karabinki maszynowe to już lepiej mieć jako sprzęt wyspecjalizowany, od podstaw konstruowany jako broń maszynowa, czy wyborowa.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 15, 2012, 14:55:57 »
 W związku z tym ,iż kolanko mi się już nieco zagoiło...mogę Ci zadać pytanie,...idzie gdzieś w Polsce zdobyć sportowy karabin Pana Dragunowa "Zenit"? I czy on jest jeszcze produkowany? Kiedyś też pytałem się Suna o Gew 43, czy FN SAFN, czy również da się je gdzieś zdobyć, i czy ktoś je jeszcze wytwarza...?

Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 15, 2012, 20:30:27 »
...idzie gdzieś w Polsce zdobyć sportowy karabin Pana Dragunowa "Zenit"? I czy on jest jeszcze produkowany?
Nie mam pojęcia - broń typowo sportowa nie leży absolutnie w moim kręgu zainteresowań.

Kiedyś też pytałem się Suna o Gew 43, czy FN SAFN, czy również da się je gdzieś zdobyć, i czy ktoś je jeszcze wytwarza...?

Odnośnie G.43 to:

1. Oryginały są dostępne, nie leżą oczywiście na sklepowych półkach, ale koncesjonowane firmy są w stanie sprowadzić.

2. Czy się produkuje? Tak repliki niemieckiej broni z okresu DWS robi SSD Sport Systeme Dittrich np. http://www.ssd-weapon.com/K_43.html - ceny są niezłe, ale jakość i wierność firma też zapewnia wysoką.

Jeśli chodzi o wspomniany produkt FN to też pewnie da się sprowadzić na indywidualne zamówienie poprzez koncesjonowane firmy. Co do kosztów nie wiem - zwykle przy takich zamówieniach są niemałe, ale możliwość nabycia starej broni wojskowej jest. Zresztą zobacz na temat o strzelaniach z dawnej broni organizowanych przez nasz klub strzelecki w Bydgoszczy. Zdobyć można różną ciekawą, dawną broń - jest tylko kwestia ceny jaką chcesz lub jesteś w stanie za nią zapłacić.
« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2012, 22:30:06 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 26, 2012, 23:24:38 »
Hej Razor! (albo ktoś w jego zastępstwie), mam pytanko, czy elektrycy z lwami galicyjskimi czy tam tryzubami na kołnierzykach (14 elektrycka "Galicja") ... mieli jakąś nowoczesną broń (StG-44, Gew-43, coś wyborowego)? Niestety nie jestem neonazistą (co jest niezgodne z linią forum :021:), ale korci mnie by pobiegać za jakieś parę lat w "złym" mundurze na jakiejś rekonstrukcji. Postraszyć dzieci, i zostać pobitym przez jakiegoś dzielnego ułana. (Mam bardzo słowiańską urodę, pasował bym na Ukraińca, ewentualnie bandytę z RONA, jejku, jak bym jeszcze czymś pomalował zęby...w tle płonąca wieś, mhmm) Podobno ROA używała szturmów. Chciałbym się tez Ciebie zapytać, jak oni byli umundurowani? (Podobno tylko na zdjęciach propagandowych noszą te lwy galicyjskie zamiast błyskawic, mieli oni w ogóle np. mundury maskujące? Np. Francuzi z 33 el. (el.-elektryckiej) chodzili w prywatnych sweterkach, bo nie otrzymali dostatecznej ilości mundurków w ładne maskujące groszki.

                                                                                                                                                                            Z góry dziękuje za odpowiedź.



   Ps. Można by kiedyś założyć wątek o najdziwniejszych elektryckich legionach (np. Hinduskim :karpik). Coś z przymrużeniem oka. Podobno niemiaszki skleciły polski batalion, miał on operować niedaleko Mińska. Sami Polacy indywidualnie zgłaszali się do elektryków. Na szczęście nie było ich za dużo. Z pewnością jednak okupant chciał stworzyć batalion ss złożony z mieszkańców Podhala. Tak tak, idea Goralenvolk. Podobno 200 chłopaków dało się skusić na suto zakrapianą imprezę ,zaś po wytrzeźwieniu przytomnie sp@#$dolili z pociągu wiozącego ich na poligon. Ale ponoć jak wieść gminna niesie, z sześciu opakowali w czarne mundury adminów forum  :021: SS. Jak ktoś wie coś więcej na ten temat... niech mnie zgasi swoją wiedzą. Będę wdzięczny.

Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 27, 2012, 09:01:40 »
Jeśli chodzi o tego typu formacje w niemieckich siłach zbrojnych, to były one uzbrajane różnie - część miała standardowe uzbrojenie niemieckie, a część formacji albo zdobyczne, albo przejęte/produkowane w krajach okupowanych. Generalnie jeśli chodzi o wszelkie jednostki pomocniczo-policyjne to nawet w przypadku "rdzennie niemieckich" nie istniało coś takiego jak standard uzbrojenia - używano wielu typów pochodzących często z krajów okupowanych (niemiecki żołnierz tyłowych formacji okupacyjnych z MP.40 to z zasady wymysł TV, a nie odbicie rzeczywistego uzbrojenia). O jakiejś jednolitości uzbrojenia niemieckiego można mówić tylko w przypadku jednostek typowo frontowych.

W przypadku 14 dywizji "Galicyjskiej" to na fotkach jak widać występuje uzbrojenie typowo niemieckie (np. http://ioh.pl/artykuly/pokaz/galicyjska-dywizja-waffen-ss,1057/ ) - czyli moim zdaniem można uznać, że akurat ta jednostka posiadała wyposażenie, typowe jak w etatach innych formacji niemieckich.

Co do umundurowania, to osobiście rekonstrukcje mnie nie pociągają (nie muszę się przebierać do postrzelania z drugowojennej broni), a więc tymi kwestiami się nie interesuje. Musiałbyś chyba poszukać odpowiedzi na jakiś forach rekonstruktorów - oni mają "obcykane" te wszystkie mundurowe duperelki i niuansiki.

Qbeesh

  • Gość
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 27, 2012, 09:48:00 »
Kerato, generalnie to rożnie bywało, w zależności od aktualnie dostępnych zapasów. Ale też jednostki SS typu Freiewilligen były traktowane trochę po macoszemu. Podczas którejś wizyty w Finlandii przy okazji wizyty na iwencie organizowanym przez tamtejszą GRH poznaliśmy finskiego weterana dywizji Viking Unterscharfuhrera SS Kosti'ego Cande, który był strzelcem MG, a po zakończeniu służby u elektryków był porucznikiem armii fińskiej. Opowiadał różne śmieszne rzeczy. Mieli słabe wyposażenie i zaopatrzenie ale panterki maskujące się trafiały. Tylko, że tę jedną panterkę nosił przez całą wojne na wschodzie. Generalnie brakowało im wszystkiego, wody, jedzenia, amunicji, paliwa itp. Ale i tak sie cieszyli z tego co mają, bo wiedzieli, że pod Stalingradem nie mają nic.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #40 dnia: Kwietnia 17, 2012, 00:21:23 »
 Heh, przed chwilą obejrzałem ten filmik http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=fvwp&v=XQfacV529po
Razor, czy ja się mylę (pewnie tak) ale tam nieco starszy od Ciebie Pan, eh, ....przepraszam, tam pewien starszy Pan z dziecinna łatwością wkłada pełen magazynek do G43. Czy ...G43 ,StG 44 były bardziej komfortowe w obsłudze i poręczne od wszelkich SKS-ów, AK, AKM-ów, AKS-ów i AKMS-ów?

Ps. Hej, on na tym filmiku oddaje 11 strzałów. Załadował pełen magazynek do broni mającej nabój w komorze? (nie ,przecież zamaszystym wzrokiem strzelec przeładował broń) WTF Nie...Nie...on załadował 11 naboi do 10 nabojowego magazynka?! Na miłość ateistyczną, nie wierzę!

Odp: Uzbrojenie strzeleckie i zagadnienia organizacyjne z tym związane.
« Odpowiedź #41 dnia: Kwietnia 17, 2012, 07:59:21 »
...przepraszam, tam pewien starszy Pan z dziecinna łatwością wkłada pełen magazynek do G43. Czy ...G43 ,StG 44 były bardziej komfortowe w obsłudze i poręczne od wszelkich SKS-ów, AK, AKM-ów, AKS-ów i AKMS-ów?
A co trudnego włożyć z "dziecinną łatwością" magazynek do AK i pochodnych? W SKS akurat się nie da bo tam magazynek jest stały, ładowany w łódki nabojowej.

G.43 to raczej należałoby porównać z SWT-40, z którego zresztą miał praktycznie skopiowany układ gazowy bo Niemcy nie mogli sobie z tym poradzić w G.41 (przekombinowali i mieli jakiś "dziwny" uraz do robienia otworu w lufie). Dopiero po zdobyciu SWT-40 przestali wydziwiać i zrobili to tak jak wcześniej to robiono w ZSRR i zaczęło działać poprawnie - powstał G.43.

Czy był wygodniejszy? No cóż z G.43 w praktyce nie strzelałem - tylko "macałem". Na plus tej broni dałbym rączkę zamkową po lewej stronie, choć są ludzie którym jest wygodniejszy system z rączką z prawej. Kwestia przyzwyczajenia i siły fizycznej - jednak przeładowanie prawą ręką, gdy lewa trzyma za łoże dla wielu jest wygodniejsze niż trzymanie prawą ręką za szyjkę kolby gdy broń ciąży przodem w dół i przeładowywanie lewą.

Co do wpinania magazynka to jest bardzo podobne do SWT-40, tyle że tam jest inaczej ukształtowany zatrzask. SWT-40 ma taki z długim, składanym elementem. Czy ja wiem - ten z SWT na pewno obsługuje się wygodniej w rękawicach, szczególnie grubych. Ale przy porównaniu obu broni to raczej wygoda obsługi jest podobna.

Z obsługą StG.44 i AK - to jednak w kwestii manipulatorów broń niemiecka jest wygodniejsza - przy pionowym chwycie tylnym, rączka z lewej jest zaletą, nawet w dość ciężkiej broni. Podobnie jak bezpiecznik i przełącznik rodzaju ognia jest umieszczony wygodniej. Ale znowu StG.44 jest sporo cięższy od AK - a to operowania bronią nie ułatwia.

Hej, on na tym filmiku oddaje 11 strzałów. Załadował pełen magazynek do broni mającej nabój w komorze? (nie ,przecież zamaszystym wzrokiem strzelec przeładował broń) WTF Nie...Nie...on załadował 11 naboi do 10 nabojowego magazynka?! Na miłość ateistyczną, nie wierzę!
A ja tak - zdarza się. Magazynki czasem tak mają, czasem są naprawiane i ktoś użyje nieco innego elementu jak w oryginale i da się załadować jeden nabój więcej. Nie powiedziane też, że jest to magazynek oryginalny - czasem współcześnie firmy produkują serie magazynków do starej broni znajdującej się w na rynku, nie zawsze zachowując idealne wymiary (poza tymi ważnymi dla mocowania magazynka) i stosując takie same elementy wewnętrzne. To w końcu tylko pudełko z podajnikiem i sprężyną - to, że załadował jeden nabój więcej jakoś mnie nie dziwi, zresztą na innych filmikach tego gościa jeden z magazynków mu robi zacięcia - może ten sam, może coś z nim jest nie tak? Raz się udało załadować 11 i strzelał, a innym razem się zaczął sypać.