Autor Wątek: Czyli co dalej?  (Przeczytany 19337 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 06, 2012, 17:00:48 »
Nie zamierzam konkurować w zakresie zdolności do ironizowania wszystkiego w koło, ani przepychać się na autorytety.
Stwierdziłem, że niektórzy jadą po grze jak burej a jako argument mają kolejność rodzajów pocisków w taśmie i pojedynce kilometry/h w FM. Mimo to dziwnym trafem jeśli chodzi o wojskowe simy, ów jeden chyba stał się symbolem takowych. Przynajmniej współcześnie, przepraszam jeśli godzę w czyjąś sympatię do amigo podobnych prehistorycznych wynalazków.
Gra jak to gra rządzi się swoimi, niestety, komercyjnymi prawami. Mi też się to nie podoba, ale nawet gdyby mnie było stać to latająca Dora również wolno się zbiera bo ma oszukany silnik.

Ramm, też mógłbym nie pisać, ale jak odpisuje poważny przecież człowiek, który z owych misji na VF kazał kopać tych co to podobno kille kradli to czemu nie. Nie mówiąc o uprawianiu przez lata tej jakże poważnej i dojrzałej zabawy w dobre i złe dywizjony. Bez urazy, ale czy o owe kille nie chodzi? Bo czytając o tych Parchach i A5 takie mam wrażenie. Rozumiem, że jak komuś się znudzi to może odpuścić, tylko po co tyle lat lamentować nad podcinaniem Foki? Wielu mimo tych złych updejtów dalej sobie radziło jakoś na tych Fokach. Może im się nie chciało bawić w to tzw. pierdolamento.

A czy obecnie są jakieś w miarę poważne simy pokrywające się tematyką? Bo rozumiem wobec tego, że poza legendarnymi czasami 'starego iła' reszta to ochłap rzucony po łasce. Czy rof się cieszy taaaką popularnością? Naprawdę zaawansowany sim, a wieczorem jak na serwerach jest 70-80 osób to jest bardzo dobrze. Albo ludzie zainteresowania zmienili, albo już się tak na ochłapy nie dają nabrać. Ciekawe czy za dziesięć lat też ktoś będzie na forach wspominać ekipę 777, która przez tyle paczy nie chciała zmniejszyć skuteczności AAA, dodać żołnierzy i koni na froncie, a poza tym poprwaić FM tak aby wszystkim pasowało,a dodawali naciągacze płatne szaliki i inne szmaty naskrzydłowe.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 06, 2012, 17:12:29 »
Cytuj
Pierwszą naszą wspólną misję, dwa szturmowiki osłaniane przez P-11c przebijające się przez mapę bronioną przez Me-109 ? Ile to już lat minęło...

11

Szybko poszło, nie powiem.

Niczym teutoński bóg zniszczenia spadłem w swoim emilu na ila-2 udającego chyba Łosia , powożonego przez Gerego z jedną tylko myślą w głowie - trafić go w chłodnicę w ciągu 4 sekund i spieprzać do ziemi, bo mnie strzelec zapali, a był to okres dużej łatwopalności maszyn :D Wtedy zamiast walić między oczy przeciwpancernymi strzelcy taśmowali same zapalające :D

Problem polegał na tym że Gero doskonale wiedział że będe go chciał kopnąc w jaja na samym początku , i dlatego leciał coś na 100 m. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle: na początku sturmovik dymiąc z chłodnic, potem emil dymiąc z silnika i desperacko szczekający z MG bo oczywiście po amunicj do działek nie było już sladu, za emilem stado p-11  nieubłaganie dochodzących mnie, bo mocno byłem podziurawiony, za 11 stado emilów próbujących mnie ratować.
I tak dzieci zostałem bohaterem :D

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 06, 2012, 17:35:38 »
Jeśli zasada "gra się w to co jest, a nie w to co się lubi" by była prawdziwa, to nikt by na kłodę nie narzekał, tylko wszyscy by latali.

Właśnie potwierdziłeś prawdziwość tej zasady.
Ponieważ jeszcze istnieje FB i ma sie całkiem dobrze - to nikt w CoD'a nie lata. Bo ma wybór. Może sobie wejśc na server "Battle of Brittain"
 i ma to wszystko co oferuje CoD.

Nie zamierzam konkurować w zakresie zdolności do ironizowania wszystkiego w koło, ani przepychać się na autorytety.
Stwierdziłem, że niektórzy jadą po grze jak burej a jako argument mają kolejność rodzajów pocisków w taśmie i pojedynce kilometry/h w FM. Mimo to dziwnym trafem jeśli chodzi o wojskowe simy, ów jeden chyba stał się symbolem takowych. Przynajmniej współcześnie, przepraszam jeśli godzę w czyjąś sympatię do amigo podobnych prehistorycznych wynalazków.
Gra jak to gra rządzi się swoimi, niestety, komercyjnymi prawami. Mi też się to nie podoba, ale nawet gdyby mnie było stać to latająca Dora również wolno się zbiera bo ma oszukany silnik.
Ramm, też mógłbym nie pisać, ale jak odpisuje poważny przecież człowiek, który z owych misji na VF kazał kopać tych co to podobno kille kradli to czemu nie. Nie mówiąc o uprawianiu przez lata tej jakże poważnej i dojrzałej zabawy w dobre i złe dywizjony. Bez urazy, ale czy o owe kille nie chodzi? Bo czytając o tych Parchach i A5 takie mam wrażenie. Rozumiem, że jak komuś się znudzi to może odpuścić, tylko po co tyle lat lamentować nad podcinaniem Foki? Wielu mimo tych złych updejtów dalej sobie radziło jakoś na tych Fokach. Może im się nie chciało bawić w to tzw. pierdolamento.

Po prostu witki mi opadły ...
Ile można jeszcze to wałkować.
Wytłumacze być może łopatologicznie:
- d l a   l u d z i    l a t a j ą c y c h   w   "s t a r e g o",  F B   b y ł o   k r o k i e m   "w s t e c z".
Po prostu myslelismy, że potem mozna już tylko lepiej - niestety, byliśmy w błędzie.
Niektórzy powiedzili "nie, bo ch.." i nie latali, a niektórzy (np. ja), nadal tłuką tą gierkę, mając nadzieję, ze kiedyś, może, gdzieś ...
I strasznie żal, że FB stało się takie jakie się stało. Co nie zmienia faktu, że jest to obecnie najlepszy symulator z okresu II wś na rynku.
Najlepszy - bo nie ma konkurencji.
Opisany przypadek z foką i parchami - to tylko przykład doskonale opisujący to co się stało.

I tyle z mojej strony.
Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Zefirro

  • Gość
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 06, 2012, 17:41:23 »
To nawet zabawne, gdy się czyta kolejną odsłonę wiecznej wojny iłkowej, ale delikatnie sugeruję, że to nie jest na temat przyszłości CloD.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 06, 2012, 23:19:09 »
Cholera... Zainstalowałem, skonfigurowałem, polatałem, jakoś działało, a potem uruchomiłem multipalyer'a i coredump za coredumpem, po prostu dramat. Otrząsam pył z sandałów i idę dalej...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline Zeke

  • ZB
  • *
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #35 dnia: Lutego 07, 2012, 10:23:24 »
To nawet zabawne, gdy się czyta kolejną odsłonę wiecznej wojny iłkowej, ale delikatnie sugeruję, że to nie jest na temat przyszłości CloD.

Przeciwnie. Przyszłość CloD podsumował Ramm:
"Ponieważ jeszcze istnieje FB i ma sie całkiem dobrze - to nikt w CoD'a nie lata. Bo ma wybór. Może sobie wejśc na server "Battle of Brittain"
 i ma to wszystko co oferuje CoD."

Od siebie mogę dodać tyle, że w przeciwieństwie do CloD - to stary IL-2 1946 rozwija się, dochodzą nowe maszyny i nowe mapy, nowe wersje DGena. Może powoli, może ciągle czegoś brakuje; ale coś się dzieje - jak w 4.11 z chłodzeniem silników. A CloD ciągle działa tylko na pewnych konkretnych maszynach, i ciągle jest w wersji "ciężka beta", i nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze liczy na przełomowe wydanie.
"I jedyne, co pamiętam po tylu latach ich pracy / to, że wojnę wygrali Polacy"
Kazik (o nauczycielach historii)

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 07, 2012, 10:29:56 »
Coś tam zapowiadają, że będzie, ale... A taka szkoda! CloD miał potencjał, te 2-3 godziny spędzone w ostatnich dniach nie były całkiem stracone, np. start silnika czy telepanie się wszystkiego, jak wajchy się przestawi nie tak, jak trzeba... Tego brakuje Iłowi, a poza tym - ma wszystko co trzeba i więcej (OK - dobrze, ziemia nie wygląda za dobrze).
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 07, 2012, 15:50:20 »
Dalej będzie chyba to:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 07, 2012, 18:36:35 »
Ramm, ja tylko się dziwię, że prawie 10 lat po wyjściu FB, pozyskaniu możliwości poprawy wielu rzeczy w grze (o ile się naprawdę chce), czy jak sam mówisz znudzeniu się tym wszystkim, niektórzy mają wciąż dość samozaparcia by powtarzać jak różaniec listę krzywd od Olega. Cloda niestety tylko na skrinach widziałem.

Offline Zeke

  • ZB
  • *
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 09, 2012, 19:01:46 »
Rutkov, na taki obrazek to tylko jedno mi przychodzi do głowy:

"I jedyne, co pamiętam po tylu latach ich pracy / to, że wojnę wygrali Polacy"
Kazik (o nauczycielach historii)

Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #40 dnia: Lutego 10, 2012, 14:52:50 »
Dalej, to będziemy walić z Flaka, jakkolwiek by to nie zabrzmiało.  :002:

http://www.youtube.com/watch?v=QArJnYGoO9A&feature=player_embedded

mmaruda

  • Gość
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #41 dnia: Lutego 10, 2012, 15:28:07 »
Ja mam takie pytanie (raczej z ciekawości/dociekliwości, broń Boże z chęci jątrzenia), czy stara gwardia krytykująca FB, próbowała Iłka w obecnej postaci? Ja nie jestem ekspertem do FM, historii lotnictwa itd. Swoje przeczytałem, ale doktoratu z wojny powietrznej na froncie wschodnim popełniac nie mam zamiaru. Z tego co jednak czytam w starych opiniach/recenzjach tutaj, model lotu w FB, czy później w PF już dawno odszedł w niepamięć. Patch 4.11 mocno podkręcił też Foki, a AI obecnie nie jest już oszukującym cyborgiem, więc może nie jest tak źle? Do tego są mody i o ile UP3 nie rusza stockowym FMów, to DBW coś tam ponoć poprawia, a HSFX ma swój własny zestaw FMów. No i jest jeszcze Histomod, który rozwija guzikologię.

W pełni rozumiem, że Iłkowi daleko do realizmu, ludziom się znudziło, przeszli ma RoFa, czy DCS, ale jakoś tam Iłek wciąż jest żywy, powoli się rozwija. Jest to obecnie jedyny sensowny sim WWII, a maszyny z tego okresu są po prostu fajne - nieskomplikowana obsługa i po prostu dogfight, a nie dramaty w stylu prób sterowania Camelem, czy zarywanie nocy na nauce obsługi Mavericka. Zresztą te nowe simy wcale nie są takie lepsze - RoF skupia się na dodawaniu płatnych samolotów i szalików, ale sama gra (działania frontowe, ilośc jednostek itp.) raczej średnio się rozwija. DCS przy sprzyjających warunkach ma takie same problemy z płynnością jak CloD  i bez i5 2500K@4Gh nie ma co podchodzić do kampanii. A ludziki od ED uparcie mówią, że to ok, że w 2011 roku wydali grę z chorendalnymi wymaganiami, która chodzi na jednym rdzeniu. Kolejne patche zamiast optymalizować, zmniejszają wydajność. O bugach już nie wspomnę - strzelając na ziemi z działka do stojącego na przeciw A-10 można zobaczyć przekomiczną scene, jak ostrzelana maszyna ze strachu chowa podwozie i lewituje w powietrzu. Zamiast fixa dostaniemy jednak bezużytecznego Mustanga, pewnie za 30 dolców.

Nie ma simów idealnych. Ale nawet po tylu latach i kilku nowych tytułach Iłek wciąż zamiata konkurencję, sad but true. Jest bardziej przystępny, ma największy zestaw maszyn, małe wymagania, po zmodowaniu wygląda znośnie i wciąz fajnie jest po prostu puścić sobie jakiś shit-punk w stylu Green Day i zwyczajnie rozbujać fokę do 650 kph i cieszyć się lotem. Nie da tego ani DCS ani RoF, może FSX, ale tam nie ma kanonen. CloD i potencjalne kontunuacje można IMHO spisać na straty - nie dlatego, że za późno, że Olo to czy tamto, tylko dlatego, że robią to Ruskie. Mam szacunek do tego narodu, że robi ambitne gry, ale ich produkcja przypomina robotę w fabrykach La-5 za Uralem - projekt ambitny, ale zbugowany i o optymalizacji można zapomnieć.

Pozostaje mieć nadzieję, że World of Planes coś ruszy, że może M$ odniesie sukces ze swoim latadłem i później CFS powróci, albo że za zrobienie combat sima wezmą się Niemcy. Ale do tego czasu jest Iłek i wcale nie jest taki zły, pomimo swoich wad. A FMy i dyskusje o nich... do czasu jak Chuck Yeager nie powie na Discovery, że FM mustanga jest spartolony, nie ma się zbytnio czym przejmować.

Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #42 dnia: Lutego 10, 2012, 15:42:53 »
Wprawdzie uwielbiam wieszać psy na kłodzie mimo, że jej nie mam, ale to chyba za sprawą zawiedzionych wielkich nadziei... Jednak nie stawiałbym nad tym simem krzyżyka zbyt pochopnie. Widać, że chłopakom Luthiera zależy. A nóż w końcu im się uda? Moim zdaniem mają zbyt wiele do stracenia. Okiełznanie tego w tej chwili gniota to dobry kawałek chlebka z szyneczką na następne 10 lat.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline Zeke

  • ZB
  • *
Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #43 dnia: Lutego 10, 2012, 18:28:11 »
mmaruda: "grę z chorendalnymi wymaganiami" -> horrendalnymi

"czy stara gwardia krytykująca FB, próbowała Iłka w obecnej postaci? "

Pewnie nie wszyscy mieli dość zacięcia, żeby przekopywać się przez kolejne wersje UP / DBW. Ale łatwo jest wyłapać swoje "ulubione niedociągnięcia".
Kwestia nastawienia - dla jednego butelka jest do połowy pełna, dla drugiego do połowy pusta. Mi daje radochę latanie foczką i mówienie sobie czasem "o szlag, ale wpadłem w kora, jak ostatni noob", a dla kogoś to może być zbyt uproszczone (latanie, nie mówienie).

Kelso, sprzedaż gry zwykle najlepsza jest od razu po premierze - wtedy się decyduje, czy jego twórcy będą mieli chleb z szyneczką, czy może starą puszkę pasztetu podlaskiego (ech, te czasy akademika!). I tę okazję twórcy CloD zmarnowali wręcz koncertowo.
"I jedyne, co pamiętam po tylu latach ich pracy / to, że wojnę wygrali Polacy"
Kazik (o nauczycielach historii)

Odp: Czyli co dalej?
« Odpowiedź #44 dnia: Lutego 10, 2012, 18:36:01 »
Zeke - pisząc o 10 latach prosperity miałem na myśli kolejne odsłony /dodatki/teatry działań.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...