Ostatnio prace na symulatorem trochę stanęły, więc nic tu nie pisałem ale melduję, że jest już postęp. I nie uwierzycie, bo postęp jest dzięki wsparciu NFZ, czyli narodowego funduszu zdrowia (no Mazak, no zostaw tę giwerę

– piszę z małej żeby okazać mój ogromny szacunek do instytucji).
Żeby rozjaśnić, na początek trochę offtopu… Ciepło było więc cały wolny czas grzebałem przy KrAZie. No ale żeby KrAZ nie stał samotnie, to dokupiłem sobie do kolekcji STARa-266. No i jak go odebrałem i jechałem nim do domu, to wpadłem na szatański pomysł… Zeskoczyłem sobie ze stopnia auta prosto do rowu na poboczu drogi. Pomysł był naprawdę dobry, bo skończyłem na SOR i u ortopedy, który zakomunikował mi, że totalnie rozpier…łem 3 z wszystkich 4 rzeczy które można uszkodzić w kolanie. I tu ze wsparciem pojawił się NFZ. Dostałem dłuuuugi urlop i propozycje operacji już za rok czasu. Kupiłem więc sobie dwie kule (nie, nie do giwery, ale przyszło mi to do głowy), no i po dwóch tygodniach w końcu udało mi się doczłapać do biurka w moim pokoju. Co było robić, na auta popatrzeć mogę tylko przez okno, do symulatora wejść, żeby polatać też się nie da, wziąłem się więc za wskaźniki. No i tyle offtopu…
Na początek postanowiłem zacząć od czegoś prostego, czyli od wskaźnika UW-57 z kompletu radiowysokościomierza. Pogłówkowałem trochę. Kupiłem co nieco elektroniki. Polutowałem na szybko „na pająka” sterownik. Napisałem trochę kodu do sterownika. Rozbudowałem moją aplikację pod Windows. No i po kilku wieczorach wskaźnik ruszył. No a dzisiaj od rana męczyłem się nad filmem, który macie pod tym linkiem:
https://youtu.be/q1yr3BkXwosTak to sobie teraz działa. Sterownik będę musiał na szybko rozbudować, żeby mógł pracować na wspólnej linii z pozostałymi sterownikami (które musiałem odpiąć do testu). No a jutro wezmę się za następny wskaźnik. Też na pająka. Tak będę je odpalał po kolei. Jak już będę miał pewność, że potrafię sterować wszystkimi wskaźnikami, to zacznę projektować swój sterownik. No to chyba tyle na dziś z nowości.