@modersCzapka z głowy i gratulacje.
Przeczytałem cały wątek

. Nie było to trudne, bo "21-szy" przez kilkanaście lat mojego życia był moim narzędziem pracy

. Pooglądałem fotografie ( łezka się w oku zakręciła

) i pod wrażeniem wielkim jestem.
Pozazdrościć tylko, że masz tyle zapału i pasji żeby odtworzyć kawałek historii. Co najważniejsze, będziesz mieć kiedyś własny "samolot" jak projekt już dokończysz.
W swoich wątkach wspominasz o odległości orczyka od fotela, i że w Twojej ocenie jest nieergonomiczna

. Powiem Panu tak, że zbyt wielkiego znaczenia to nie miało. Do kabiny wsiadały takie "bysiory" ze wzrostem 160 cm z hakiem

i chłopy blisko 190 cm wzrostu. Nikt tego nie przestawiał, bo jaka regulacja tam jest wiesz doskonale. Gra nie warta świeczki.
Tak naprawdę, nóg w "21-szym" w 80% procedur, używało się na kołowaniu, podczas startu i lądowania, zwłaszcza gdy wiatr był bardzo upierdliwy. W powietrzu też oczywiście, podczas jakichś płytkich zakrętów z przechyleniem 30 czy 45 stopni, żeby nadać tą prędkość kątową. Tylko ruchy w powietrzu tym sterem, były minimalne w porównaniu do takiego kołowania czy startu.
DSS też jest ok.

, a coś tam o barku ergonomii też napisałeś w wypowiedziach. Wszystko jedną ręką zrobisz z wyłączeniem silnika włącznie. Ot taka konstrukcja, ale dość przyjazna.
Dzięki kolego za Twoją pracę, bo mogłem sobie zrobić taki mały "powrót do przeszłości"

Gdybyś miał jakieś pytania odnośnie samolotu wal jak w dym

. Co prawda na "MF-ie" mam kilkadziesiąt godzin nalotu tylko, ale na "Bis-ie" za to paręset więc może coś będę mógł pomóc.

Pozdrawiam, wytrwałości Ci życzę i trzymam kciuki