Autor Wątek: Wiedza lotników z okresu DWS  (Przeczytany 2206 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Wiedza lotników z okresu DWS
« dnia: Sierpnia 24, 2012, 14:42:56 »
Odświeżyłem sobie 'Niebo w ogniu' Arcta.
Po fatalnym locie w którym zapalił mu się mustang pod tyłkiem, nasz Squadron Leader trafił do przejściowego obozu w Oberusel, gdzie był indagowany na okoliczność systemu Gee.
Wg. Arcta 'Gee' to system nawigacyjny który pozwala ustalić położenie samolotu w każdych warunkach atmosferycznych, za pomocą odwzorowania rzeźby terenu na ekranie urządzenia.
Czy tak był w rzeczywistości? Nie.
IMHO zostały tu połączone w jedno dwa urządzenia - system radionawigacji Gee z radarem centymetrowym H2S, którego jedną z możliwości było przedstawianie rzeźby terenu, a konkretnie linii granicznej między wodą a lądem.
Jako myśliwiec, nie miał on chyba możliwości pracy na wymienionych urządzeniach. Tzn. na H2S  na pewno nie a co do Gee nie jestem pewien. Ergo, dowiedział się o ich istnieniu pocztą pantoflową. Z drugiej strony, być może siano dezinformację celowo?
Ktoś coś wie?

Odp: Wiedza lotników z okresu DWS
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 24, 2012, 22:12:08 »
Nie jestem pewien, ale Gee stosowano na samolotach wielosilnikowych (od "Komarka" w górę), więc Mustang raczej nie miał. Natomiast Arct o istnieniu urządzenia na pewno wiedział, a to pilotom mówiono co na temat zasady działania to zupełnie inna para kaloszy. Samoloty z specjalnym wyposażeniem elektronicznym podlegały specjalnej ochronie (miały specjalne oznaczenie - numer ewidencyjny zakończony był "/G"np. XX 123/G). Takiego samolotu np. nie wolno było fotografować bez specjalnego zezwolenia, z reguły nie wykonywał zadań poza granicami Wielkiej Brytanii, a jeżeli już i zdarzyło się, że taki samolot został zestrzelony nad terenem nieprzyjaciela i się tam rozbił/przymusowo lądował - musiał zostać bezwzględnie zniszczony.
Co do Gee to znalazłem taki opis:
"System hiperboliczny wykorzystujący impulsy w paśmie 20-85 MHz i wskaźnik oscyloskopowy. Był to radiolokator nawigacyjny służący do ustalania pozycji samolotu względem stacji radiolokacyjnej emitującej sygnał. Pozwalał określić z dużą dokładnością odległość samolotu od stacji naziemnej i ustalić miejsce, w którym się w znajduje w danej chwili." (TBiU 82)
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Wiedza lotników z okresu DWS
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 26, 2012, 01:33:24 »
Odnośnie samego "Gee", czas odkurzyć książeczkę Price'a p.t. "Narzędzia mroku. Historia walki radioelektronicznej 1939-1945". Nie pamiętam, czy było w niej coś na powyższy temat, choć z tego co właśnie widzę, w indeksie nazw kodowych i skrótów system występuje. Spróbuję jutro znaleźć cokolwiek więcej.

Swoją drogą, jeśli ktoś jej nie czytał, polecam. Mała ale fajnie napisana i szalenie wartościowa książeczka, zawiera perypetie powstania i opisy większości (wszystkich?) radiowych wynalazków naprowadzających i nawigacyjnych opracowanych po obu stronach frontu. Od ilości tego żelastwa zrobił mi się w głowie swego czasu nielichy galimatias. Aż szkoda, że trudno ją znaleźć w popularnych księgarniach - pewnie dlatego że to "tylko" niszowy tomik z mało znanego Wydawnictwa Dolnośląskiego a nie cegła któregoś z gigantów typu Bellona.

Odp: Wiedza lotników z okresu DWS
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 26, 2012, 11:02:53 »
Odnośnie samego "Gee", czas odkurzyć książeczkę Price'a p.t. "Narzędzia mroku. Historia walki radioelektronicznej 1939-1945".

Streszczenie tego co udało mi się wydobyć z tej książki:
W 1940 roku systemy takie jak H2S czy Oboe były dopiero w planach, a RAF potrzebował na szybko systemu, który pozwoliłby określać pozycję samolotu niezależnie od warunków atmosferycznych. Działał on dzięki trzem nadajnikom naziemnym odległym od siebie o ok. 160 km, a na pokładzie samolotu był odbiornik wychwytujący minimalne różnice w czasie napływania sygnałów. Dokładność to była 9,5km na odległości 640km od najdalszego nadajnika. Weszło do użycia na początku marca 1942, a już 29 marca jedno z tych urządzeń dostali w prezencie Niemcy (bombowiec Wellington spuszczony nad m. północnym przy brzegu, nie zadziałał detonator urządzenia).  4.08.1942 po raz pierwszy system został skutecznie zakłócony przez niemieckie urządzenia, trzy miesiące później Gee nadawał się już tylko do śmietnika ew. lotów nad własnym terytorium.

Price nie wspomina jednoznacznie jakie samoloty mogły mieć ten system. Przytacza jednak wypowiedź niemieckiego oficera, który twierdzi, że był on na ciężkich bombowcach RAF-u standardowym wyposażeniem. Myślę, że jednak konieczność posiadania na wyposażeniu samolotu nawigatora do obsługi Gee wyczerpuje temat latania z nim w P-51. No chyba, że w Red Tails... :D

Odp: Wiedza lotników z okresu DWS
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 26, 2012, 21:41:56 »
Zgadnijcie co jest parę tematów niżej: http://il2forum.pl/index.php/topic,15001.0.html
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Schmeisser

  • Gość
Re: Wiedza lotników z okresu DWS
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 27, 2012, 14:57:36 »
Nie wiem czy to takie istotne, ale w tym wątku nikt nie pyta o to jak działało Gee czy h2s, tylko o to jak bardzo poufne były informacje na temat zasady działania, czy nawet istnienia tych systemow.