Autor Wątek: Lock On: Flaming Cliffs 3  (Przeczytany 99440 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #30 dnia: Września 04, 2012, 14:26:30 »
Horror vacui, jak nie będzie się płacić za wieczne bety od ED, to albo spoważnieją, albo odpadną z gry, a na ich miejsce przyjdzie ktoś inny. Tak jak np. pojawiło się 777 studio, czy Bohemia na rynku symulacji wiropłatów.

mmaruda

  • Gość
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #31 dnia: Września 04, 2012, 14:30:46 »
Smutne to ale, ale Rutkov ma 200% racji. Zwłaszcza, że jak damy do zrozumienia, że produkty się nie sprzedają, a tym bardziej nikt nowy nie będzie się chciał w branżę pakować i wydawcy też kompletnie oleją.

Jakieś parę tygodni temu, niejaki Jim Sterling (taki grubas z wybujałym ego) w swoim show Jimquisition (www.escapistmagazine.com), powiedział ciekawą rzecz w kwestii niezadowolenia graczy. Bojkoty nic nie dają, nawet w mainstreamie. Bo i tak nie wszyscy zbojkotują, a twórcy i tak mają to gdzieś - najlepsza rzecz jaką można zrobić to marudzić! Bo zła prasa, zły PR to coś, co twórcom gier z jakichś powodów spędza sen z powiek. Problem w tym, że ED to nie EA i oni PR od lat mają w poważaniu. Wszyscy ci 3rd party developerzy od paru miesięcy wykazują się lepszymi umiejętnościami komunikacji z community niż ED od... zawsze? Widać trzeba marudzić jeszcze więcej. Kupować po obniżkach i marudzić. :)

_michal

  • Gość
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #32 dnia: Września 04, 2012, 14:36:00 »
czy Bohemia na rynku symulacji wiropłatów.

Come on. Bohemia na rynku wiropłatów znaczy tyle, co Aerofly FS na rynku simów cywilnych. Take On jest tak koszmarną porażką, że aż nie wiem od czego zacząć. Jakbym wiedział w momencie wydania tej gry jak BIS będzie go wspierać to grosza bym im nie dał. Już wolę kupić FC3. I to z cztery razy. :P

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #33 dnia: Września 04, 2012, 14:40:16 »
Ale jest i stanowi dowód słuszności tej tezy  ;D

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #34 dnia: Września 04, 2012, 15:52:34 »
Dla mnie największą bolączką jest straszliwa rozpiętość "czasu symulacji". Mamy maszyny całkiem nowoczesne, takie przestarzałe, ze średniej półki, a nawet z okresu II WŚ. Sami nie widzą na co się zdecydować. Czy to ma być koniec zimnej wojny, czy czasy współczesne.

Dla mnie, wiernego klienta ED oraz dziecka Lock Ona (wszystkie symulatory przyrównuję do tej produkcji) FC 3 to jest już szczyt. Dziękuję, nie kupię. Żeby do tego dodawali choć wypasiony zestaw kampanii dla Su-25 albo w ogóle, żeby zrobili tę maszynę z klikanym kokpitem itp.



That's Vietnam music... can't we get our own music?

Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #35 dnia: Września 04, 2012, 16:20:09 »
Do Wszystkich, którzy twierdzą, że trzeba kupować gnioty, bo bez wsparcia finansowego nie będzie nic... Hmmm.... odpowiedzcie sobie na proste pytanie - kto jest ważniejszy w zdrowej gospodarce - producent czy konsument? Jeśli ktoś widzi sposób na życie w pasożytowaniu na rynku simów - trzeba go wyeliminować! Zapewniam Was, że pojawi się w to miejsce ktoś nowy, pełen zapału, pomysłów. Dajcie mu tylko szansę...
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #36 dnia: Września 04, 2012, 16:54:55 »
Jak widac ta podstawowa zasada ekonomii nie do końca sprawdza się we współczesnych gospodarkach. Tak to już jest, jestesmy uzaleznieni od paliwa i dalej kupujemy go niezaleznie od ceny :-) Z simami jest podobnie. Jak juz wczesniej napisaliscie rynek w tym zakresie jest raczej monopolistyczny. Nie ma gwarancji, że sprzeciw wobec politykitej jednej firmy zrodzi szybko na rynku alternatywną konkurencję. Obawiam się, że jednak nie. Rynek gier nastawiony jest na inny profil i z tamtąd stamtad czerpie zyski. Wysyp prawdziwych symulacji lotniczych juz sie skończył a ten profil gier kierowany jest dospecyficzneo odbiorcy. Musimy niestety płacić frycowe i chyba nie mamy wyjscia. Każdy ruch w tym zakresie jakaś nowość, świeży oddech w postaci lepszej grafiki i nowej kampanii w wielu nas powoduje nieodpartą chęc nabycia tego "cacka". Pózniej bywa z tym różnie.  Nie należę do hardkorowców w tym zakresie ale jestem fanem lotnictwa. Zaliczyłem LO, FC, FC2 BS2, A-10 Warthog i mimo, że jeszcze w to nie wierzę zaliczę pewnie FC3. Tak to juz jest. A jaki mam inny wybór?. WWII - mam preferowane pozycje, pierwsza wojna swiatowa ROF - jak najbardziej. Oparłem sie jedynie mustangowi i Combined Arms. ONI o tym doskonale wiedzą, dodatkowo, jak mozna sie przekonać na ich forum dysponują armią klakierów, którzy ich utwierdzają w tym przekonaniu. W tym przypadku nie kupować wcale nie oznacza czekac na cos lepszego. Rozumiem wszytkich obużonych kolegów, sam nim jestem ale co z tego !
« Ostatnia zmiana: Września 05, 2012, 11:27:18 wysłana przez KosiMazaki »
http://il2forum.pl/index.php?topic=5137.msg74259#msg74259

"Jeśli pilot zawali, pilot ginie. Jeśli kontroler zawali, pilot ginie."

Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #37 dnia: Września 04, 2012, 17:40:51 »
Bardzo słusznie zauważył adamk9, tą drugą stronę medalu, ponieważ u mnie w pracy jest kolega, który również nie jest hardkorowym symulotnikiem i również kupi FC3, dlatego, że mniej czasu mu zajmie go ogarnięcie. A ma być fajnie, kolorowo, nie trudno, no i na czasie. My symulotnicy, którzy zęby zjedli na BS-ie, DCS-ie i rozkminiamy( -liśmy ) BMS-a, możemy sobie ponarzekać, ale rynek jest nie tylko dla Nas. Dla mnie jest, to oczywiście żenada i olewam temat jeżeli chodzi o FC3, ale jak widać będą mieli swoich zwolenników i nasze zrzędzenie mają głęboko w czterech literach, bo liczy się szmal. Oczywiście nie oznacza, to, że ludzie nabywający Flamming Cliffs 3, są gorsi od hardkorowych pilotów, tylko poprostu mają inne priorytety.

mmaruda

  • Gość
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #38 dnia: Września 04, 2012, 18:12:39 »
Z tą armią klakierów na ich forum to nie do końca tak. Jest kilku bogaczy z USA, co zapłacą ile wlezie i będą prosić o wyższe ceny, ale są też krytyczne opinie względem tej polityki. Problem w tym, że są w ED, których praca chyba polega na walce z wszelką krytyką. Napisałem co myślę w odpowiednim wątku i od razu spod łóżka wyskoczył mi Viper. Niestety moderatorzy tam potrafią czasami zachowywać się dziwnie. Komentują co drugi post, a jak ktoś ma inną niż pochlebną opinię, to Viper jest pierwszy. Potem sami offtopują, żeby tylko nie ciągnąć wątku. Ja napisałem, że to mi się nie podoba, tamto nie dla mnie i generalnie nie pod moje preferencje za tę cenę, a w efekcie dostaję reprymendę, że "naginam fakty by poprzeć swoją opinię", bo Wags wyjaśnił bla bla bla. I facet nie odpuszcza! To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że pomimo olbrzymiego feedbacku jaki dostają od ludzi, to totalnie nie interesuje ich czego klient oczekuje. Każde przejawy rozczarowania, czy niezadowolenia są tłumaczone brakiem środków, ludzi, że to trudno jest grę zrobić itd.

Kelso ma sporo racji, ED jako producent twardo stoi przy swoim i nie słucha ani rad, ani krytyki, tak jakby klient się nie liczył. Ewentualnie tłumaczą się właśnie jacy to są biedni, a ich praca trudna. W tym kontekście ED kojarzy mi się z takim mailem co krążył po siedzi kiedyś "Cześć jestem albańskim wirusem komputerowym, u nas jest bieda, więc nie mogę nic popsuć za bardzo, ale bądź tak miły i skasuj jakieś pliki na swoim komputerze, a potem prześlij mnie dalej".

Ja doskonale rozumiem, że robienie symulatorów nie jest łatwe, ale którego klienta piekarni interesuje ciężkie życie piekarza? Mnie w końcu też nie jest łatwo zarobić siopę, która oni dostają za swoje produkty. Generalnie jak pomyślę o ED, jako o firmie funkcjonującej na obecnym rynku, to oni po prostu nie mają racji bytu. Nie chciałbym, żeby oni z tego rynku wylecieli, bo zrobili masę świetnych rzeczy, które dostarczyły mi masę radości, ale nie mam wcale ochoty dawać się doić. Tylko, że jak napisali koledzy powyżej, nie ma alternatywy. Strike Fighters nie jest dla mnie, a Falcona nie ogarnę, bo musiałbym chyba iść na pół-roczne L4. Poza tym tam tylko F-16. Zresztą co by nie mówić, z nowych rzeczy tylko ED i 777 coś produkują. Reszta to stare gry, pomodowane, albo poprzerabiane, a niestety żadna z tych firm nie jest dla drugie konkurencją.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #39 dnia: Września 04, 2012, 23:56:46 »
Wags rzucił więcej światła na AFM rakiet:

http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=93747
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #40 dnia: Września 05, 2012, 07:00:45 »
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

mmaruda

  • Gość
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #41 dnia: Września 05, 2012, 11:11:42 »
Jak się okazuje, ruskie latadła nie dostaną nawet nowych, zewnętrznych modeli 3d... bo to dużo pracy. Aż chyba wrócę do Iłka, tam co tydzień ktoś robi jakiś nowy samolot i nie płacze, że się narobił.

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #42 dnia: Września 05, 2012, 15:40:25 »
Trochę offtop, ale...

Jaka szkoda, że mając taki potencjał nie zrobią symulatora z czasów wojny w Korei. To jedno z moich największych symulatorowych marzeń. Byłby nowy teatr działań, samoloty odrzutowe, ze śmigłem, nawet śmigłowce. Do tego lotniskowce, lato, zima. Pełen wypas. Latadła jako kolejne moduły i wszystko.

 
That's Vietnam music... can't we get our own music?

Offline syringe

  • *
  • Centipede
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #43 dnia: Września 05, 2012, 15:50:58 »
Dokładnie, dobrze Łuziel mówisz.  Tak naprawdę Korea to temat trochę wymarły w grach. Mig Alley, mody do WoV. W innych grach też nie jest za ciekawie- Theatre of war Korea? Tyle?

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Lock On: Flaming Cliffs 3
« Odpowiedź #44 dnia: Września 05, 2012, 16:53:17 »
No to pomyslmy co mogłoby pociągnąć temat gry o Koreii?
Aleja Migów? Epizod znany jedynie fascynatom lotnictwa wojskowego.

Szukamy dalej.
I jakoś nic. Bo kto był zaangażowany w tę wojnę natyle żeby gracz się mógł w niego wcielić i zidentyfikować? Koreańczycy. Oni chyba raczej wolą WoW czy innego Satrcrafta. Chłopaki z KRLD? No może ze dwóch by się znalazło. Kim i jego syn ;) Chińczycy, może, ale oni mają zacięcie do symulatorów podobne do koreańskiego.
Ktoś inny na Świecie? Grupka zapaleńców lotnictwa w liczbie jakiś kilkudziesięciu tysięcy sztuk. Głównie z USA i byłego ZSRR którzy moga zrealizować swoje marrzenie by strzelać do Migów czy Sabrów pomagając skośnookim z północy lub południa.
I tak doszedłem do sedna sprawy. Sprzęt latający. Czy poza MiG -15 i F-86 Sabre mamy jeszcze coś ciekawego co przyciągnie szerzej ludzi do sima? Może wiertoloty? Chyba nie, kto by chciał latać do MASH-A i z powrotem ;). Nudy.
Korea (latałem w MiG Alley trochę) jest po prostu nudna. Nie ma tam nic co byłoby ciekawe dla lubiących gry lotnicze a nie byłoby w innych grach które już kupili.
Korea pod względem lotniczym nie stanowi żadnego przełomowego etapu lotnictwa. I nie stanowi tu nic wielkiego intensywność udziału odrzutowców w walkach. Za dużo jeszcze jest w tym zasad z II WŚ a nie ma jeszcze wiele z walk na rakiety i inne radarowe cuda.

Podsumowując, kilkadziesiąt tysięcy sprzedanych egzemplarzy nie skusi nikogo do wpakowania kasy i mocy przerobowych w tak niszowy produkt z rozsądną ceną.
Cieszmy sie dodatkiem do 1946.         
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM