Za Horneta czy Eagle'a jestem skłonny zapłacić 2 razy tyle. W Hueyu nie trzeba było pracować nad tyloma systemami co np. w A-10C czy nawet Ka-50.
Prawda, ale trzeba też pamiętać, że śmigłowiec jest jeszcze większą niszą niż znany samolot, przez co sprzeda się pewnie dużo mniej kopii, oraz to, że Huey jest modelem 3rd party, a to też może zaważyć na ilości sprzedanych egzemplarzy. Ja kupię na pewno, ale jeszcze nie wiem czy teraz, czy w maju.
Poza tym, ile jest na rynku naprawdę dobrych study simów śmigłowców? Bojowych jeden, wliczając cywilne to może z pięć. Posucha panie.
