Tyle, że nie ma musu, że to wszystko kupić. 777 wypuściło przez ostatnie lata masę dodatków i sporo nabyłem, ale nie wszystko. Koszty symulotnictwa niestety idą w górę, ale to cena jaką płacimy za wyższy poziom komplikacji i niszowy charakter rynku. Warto jednak zauważyć, że to wszystko i tak taniej wychodzi niż jazda w FSX, a poziom dbałości o szczegół każdej maszyny/mapy jest dużo większy niż w starym Iłku.
Zobaczymy co przyszłość przyniesie, ale daleki bym był od marudzenia - przez lata był zastój, a ostatnio coś drgnęło. Z jednej strony DCS i zapowiadane moduły, może nie zawsze z sensem i ślamazarnie, ale to lepiej niż nic. RoF wciąż się rozwija i wątpię, żeby 777 sobie go odpuściło, w końcu to nie jest tak, że całe ich community to fani WWII, którzy nie mają alternatywy, to fani szmatolotów i jest ich całkiem sporo, nie sądzę, żeby olali taką rzeszę ludzi, zwłaszcza że 777 jak dla mnie ma bardzo przychylne podejście do klienta (nikt poza nimi, nie dał mi jeszcze nic za darmo do symulatora w ciągu ostatnich 3 lat).
Dla mnie kwestia jest prosta - jest luka w rynku i ktoś ją musi zapełnić. Z biznesowego punktu widzenia, głupotą byłoby nie podjąć tego działania, bo nie zarabia się kasy i nie rozwija się firmy siedząc w swojej niszy. No a skoro 1C zostało nieco na lodzie po CloDzie...