Mapa która obejmie Europę, ograniczoną dopiero morzami i Uralem, tętniącą własnym generowanym losowo w promieniu kilku kilometrów od gracza życiem na ziemi i w powietrzu, gdzie żadna chwila i żaden lot nie będzie nigdy taki sam, gdzie w każdej chwili będę się mógł podłączyć do serwera i polecieć na misję, wylądować, dotankować i polecieć jeszcze raz, aż mi się resurs nie wyczerpie albo nie znudzi albo nie urwie jako losowo generowana usterka skrzydło albo nie zginę i będę musiał stworzyć nową postać; świat w którym nigdy nie będę wiedział czy te kropki na niebie z przodu to samoloty AI czy szukająca mnie ekipa z któregoś z 3xx...
To jest symulator na który czekam. Kwestia czasu. Chyba się starzeję, bo ten cały stalingradzki świat 50x50km w ogóle mnie nie zainteresował, a po akcji z reanimacją szturmowika nad klifami Dover i wyciąganiu kasy od ludzi zrobionych de facto w siusiaka mam dość ambiwalentno-analny stosunek do kolejnej produkcji "szturmowik-reaktywacja 2013".