Miron - tu nie chodzi o praktykę własnie

W niektórych rozważaniach teoretycznych przyjmuję się "układy ideane".
Układy idealne to takie, które pozbawione są pewnych (z reguły niewygodnych) ograniczeń. Rozważania w układach idealnych przypominają trochę myslenie typu: "co by było gdyby ...."
Prosty przykład.
W statyce w budownictwie na pierwszym semestrze mechniki teoretycznej jest pojęcie belki jednoprzęsłowej z obciążeniem punktowym w połowie rozpiętości.
I dla takiego układu liczy się siły tnące, normalne, momenty obrotowe i reakcje podpór.
W rzeczywistości - trzeba uwzględnić ciężar samej belki, siłę punktową, obciązenie użytkowe równomiernie rozłożone, ciężar śniegu, parcie i ssanie wiatru, a później na dodatek dokonuje się kombinacji tych wszystkich obciążeń aby zaprojektować tą nieszczęsną belkę na najbardziej niebezpieczną z kombinacji.
Ale to już jest mechanika budowli, gdzie nadal liczy się "teoretycznie", ale już z większą ilością bardziej skomplikowancyh zmiennych. A na sam koniec jest praca w jakimś biurze, gdzie i tak uczysz się tego wszystkiego od początku

W kategoriach geometrii wykreślnej: bardzo bym chciał zobaczyć kreślarza wykreślającego jakąkolwiek kulę...
W rzutach Monge'a jest to banalnie proste

Ramm.