Obczaj filmik w moim pierwszym poście, co powiedział koleś z Sony. Playstation nie będzie ograniczać użytkownikom prawa do zarządzania ich własnościa (ciekawe jest to, że użył tego właśnie terminu - nie licencje i inne takie, ale własność). To oznacza, że jeśli wydawcy będą chcieli ograniczyć jakoś second hand, to będą musieli do tego napisać własną usługe (Steam zdaje się jest na PS3, ale chyba tylko gry Valve na tym jadą). Nawet EA odeszło od online passów, więc raczej na PS4 nie ma się co spodziewać DRMu innego, niż ciągłe update'y firmware'u. Myśle, że będzie dokładnie tak samo jak w przypadku PS3, zresztą to mówią w całym internecie, że tak naprawdę Sony zostało bohaterem E3 nie robiąć absolutnie NIC.
Ogólnie można spać spokojnie, pewnie jacyś szaleńcy będą ograniczać, ale wątpię, żeby to było na szeroką skalę i przez wielu wydawców, zwłaszcza, że konsola nie będzie im tego ułatwiać. No i oczywiście odbija sobie na Klocku - tabuny Amerykanów i tak go kupią bo...
http://www.youtube.com/watch?v=DkW-Wh42gq0Tak żeby nie było, nie jestem fanboyem Sony, miałem PS2 dawno temu, PS4 pewnie raczej nie kupię, chyba że będą naprawdę kozackie gry, których nie dadzą na PC (póki co tylko Gran Turismo, bo Metal Gear ponoć na blaszaka zajedzie, Ace Combat się skończyło, Tekken spaskudził... reszty serii nie ogarniam). Zacząłem ten wątek, bo jestem graczem i te wszystkie gamingowe sprawy jakoś tam mnie interesują, nawet jeśli nie dotyczą. No i to jest, kurka, największe wydarzenie od czasów... nie wiem... wojen Segi z Nintendo? Wydaje się niewiarygodne, jak bardzo chciwość (niestety wydawcy gier i konsol nie są biedni, co roku CoD ustanawia rekord sprzedaży, a oni i tak narzekają na piratów i second hand) i chyba czysta głupota zaślepiła koleśi z Microsoftu. Cały event z Xboxem One to było tak jakby podawali Sony broń i amunicję i grzecznie ustawiali się pod ścianą. Kiedy gracze i prasa zaczęli ich jechać bez mydła, też kompletnie nie załapali, bo chyba po oczach biło im tylko "PC", więc jedyna ich reakcja to było zaprezentowanie DRM, który ma pewne aspekty, których brakuje Steamowi (szkoda, że nikt im o GOGu nie powiedział). Jedyne co Sony musiało zrobić, to pociągnąć za spust i zrobili to. Tu nie chodzi tylko o używane gry, ale i konieczność łączenia się z internetem co 24 godziny, byciem ciągle online i to że przedstawiciel MS powiedział ludziom, że jak ktoś chce grać offline, to mają na to też rozwiązanie i nazywa się XboX 360. Poważnie, gość to powiedział. Zadziwające jest to, jak bardzo ludzie, którzy są potęgą w branży gier, mało wiedzą o samej branży i swoich klientach. Oni naprawde myśleli, że moga tak mówić swoim użytkownikom i wszyscy to łykną, ale granie robi się modne, to już nie jest nisza, a gracze są świadomi, interesują się tą branżą, mają dziennikarzy, którzy powiedzą im jak się sprawy mają i sporo z tych dziennikarzy to niepokorne tłuste buraki jak np Jim Sterling.
Decyzje podjęli panowie w gajerkach z kilka tysi, co w gry nie grają i jeśli ktokolwiek w MS ma jeszcze odrobinę rozsądku, to sporo ludzi poleci na pysk, a sporo innych będzie się musiało zabrać do roboty, by odkręcić tę katastrofę. Inaczej rodzinnym systemem będzie Nintendo, Sony będzie mieć monopol AAA, a klocek sprzeda się względnie dobrze tylko w USA... bo Halo. Chociaż jak dla mnie Titanfall zapowiada się na kolejny wielki tytuł sci-fi FPS, a Mistrz-Kucharz powinien udać się już na emeryturę. Zresztą Bungie robi teraz dla Sony, co pozostawia MS w zasadzie tylko Gearsy, ale no właśnie, Cliff odszedł z Epica i kto teraz pociągnie serię?