Na Viscie to w ogóle dużo rzeczy nie działało - nie wiem jak w ogóle ktokolwiek przy zdrowych zmysłach mógł kupić ten system.
Inside info od administratora systemów - Windows Vista i Windows 7 to w zasadzie ten sam system.
Kolesiom z MS należy się najwyższe uznanie bo sprzedali ludziom dwa razy to samo. Do tego za drugim razem ludzie chwalili to na co pluli za pierwszym. Mistrzostwo świata.
Trochę upraszczając, większość problemów Visty wynikało z tzw. "wieku dziecięcego" a przede wszystkim z faktu, że cała masa geniuszy pchała ten system na maszyny, które były idealne pod XP - 6 lat starszy system, z minimalnymi wymaganiami na poziomie procka z zegarem 233MHz i 64MB pamięci RAM. Kłopoty więc były nieuniknione, popłynęła żółć i zaczęło się biadolenie. Stąd pojawiła się konieczność zastosowania "chłyta małketingowego" i w końcu zamiast dużego service packa do znienawidzonej Visty pojawił się "nowy" system - 7ka.

To tyle moich nerdziuchowych wynurzeń, przepraszam za offtopa.