O samolotach nikt nie wie nic, dopóki "pomazaniec boży" nie opublikuje czegoś w którymś z newsletterów. Jedyne co zmieniło się od newslettera letniego, to opóźnione wydanie 109-tki. O mapie wiemy więcej o tyle, że 2 tygodnie temu pomazaniec poprosił pospólstwo o pomoc w zbieraniu informacji nt. ówczesnych lotnisk z tamtego rejonu. Wygląda więc na to, że etap prac nad mapą jest raczej okołowczesny, co w połączeniu z priorytetem dla obsuniętej Nevady i Ormuzu raczej w moim odczuciu usadawia Normandię w 2016-stym.