JTAC daje ci koordynaty (współrzędne geograficzne), po wbiciu ich w CDU i poprawnym jego ustawieniu, TGP sam ci się skieruje na cel. JTAC to coś jak obserwatorzy, ludzie, samoloty, pojazdy, śmigłowce połączone jednym systemem. Podają ci namiar na cel, lecz nie namierzają celu którego ty właśnie szukasz.
https://www.youtube.com/watch?v=-w1_lMzybXQCo do szukania samodzielnego celu, no tu gorzej. A-10 to samolot wsparcia, zatem dostaje z zasady koordynaty od JTAC, lub też przed misją, jako jej cel. Oczywiście można sobie przesyłać lokalizację celów. Twój skrzydłowy, który zazwyczaj jest "debilem", to jednak ma sokoli wzrok, on widzi wszystkie cele, lecz niekoniecznie zaznacza je na mapie he he he. Co do sam-ów, hmmmmm tu sprawa wygląda tak, że jak lecisz sam, to ostrzeże cię przed nim RWR, poznasz jego kierunek względem ciebie ale nie dokładna lokalizację. Mając wiedzę, co to za sam, wiesz jaki ma zasięg rażenia. Wzbijasz się powyżej zasięgu i cierpliwie szukasz za pomocą TGP. Inną metodą jest zbliżenie się, aż zostanie do ciebie odpalona rakieta, i tu twój sokoli wzrok i pamięć się liczy. Zobaczysz, zapamiętasz, uciekasz, wracasz i rozwalasz. Pamiętaj by być na skraju zasięgu, tak by łatwo uciec, zwłaszcza na płaskim terenie, w górach jest łatwiej, możesz się chować za nimi. Systemy takie jak Neva czy Kub jeszcze da się rozwalić, ale jest to dość ryzykowne, co do Buk czy S-300- raczej bym się nie zbliżał.