No grunt na pewno zaczyna im się palić i to coraz bardziej. Nowy front otwarty, a wygląda na to, że Rosja chce sobie przekopać korytarz lądem na Krym. Mści się brak zdecydowanych działań wcześniej, które powinny mieć miejsce, czyli jakiś wielki szturm. W końcu tych separatystów to ilu tam działa? Kilka tysięcy? Swoją drogą UE+USA powinni wesprzeć UKR bronią i wyposażeniem, a nie tylko kocem i pieluchą. Może nawet taką samą strategią. A niech sobie wozy bojowe, czołgi itp. przekraczają granice jak chcą, a na wszelkie pytania - nie, my nic nie wiemy, a jak ktoś wjechał to przez pomyłkę. Tyko jeśli nawet, to te dostawy musiałby iść przez Polskę, Słowację (w co wątpię) lub Rumunię.