Na szybko, nowy model lotu to jedno wielkie gie. Z realnością to nie ma nic wspólnego, już poprzednia wersja była bliższa realności niż "to".
Po pierwsze, jakieś dziwne ruchy drążka przy maks. kącie natarcia, chodził, ale nie tak. Bardziej to był szejker niż coś co mi zrzuca kąty. Trymer, noszz, totalnie skopany, bardziej nadaje się do akrobacji, niż trymowania. Start - co to jest??? Chcieli oddać lekkie pochylanie przy otwarciu wlotów i przedobrzyli, dało się to delikatnie zrównoważyć i było OK, a tu dalej ciągnie w dół. Lądowanie - to samo co poprzednio, samolot nie traci prędkości, w realu szła w dół bez problemu, a sam samolot był bardzo stabilny, nie latał tak jak to coś teraz.
Ten model lotu przypomina MiG-a, który ma wyłączony układ stabilizacji, tak właśnie latał.
Zrobili z niego coś z czym pilot musi walczyć, a realny jest bardzo przyjemny do latania, można było dłuższą chwilę nie spoglądać na przyrządy i spokojnie trzymał parametry, a tu jeden mały ruch i wszystko leci.
A jeszcze jedno, obroty, skąd oni wzięli ten silniki? Od Artioma Liulki? RD-33 chodzi "za ręką". Może z lekkim opóźnieniem, ale szybciej niż tu.
Dźwięki... nawet nie będę komentował, przy lądowaniu brzmi jak pociąg towarowy.
Nie wiem czy można wyłączyć te idiotyczne ruchy głowy. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, gdyby tak było to pilot natychmiast miałby skierowanie do neurologa.
Jednym słowem, model lotu skopany totalnie.
Im mniejsza prędkość, tym mniejsza nerwowość, a tu na podejściu reakcje jak Extra 300.
Jeszcze jedno, reakcja na nogi, zdecydowanie przedobrzona, reakcja jest o wiele łagodniejsza.
Drążek zasłania machometr i zegarek, w rzeczywistości nie było problemu, żeby to widzieć. Czyli drążek za daleko od... dźwigni katapultowania.
A propos katapultowania, fotel powinien lecieć do przodu z otwarciem spadochronu po wykonaniu około 270 stopni obrotu, tak aby czasza napełniała się, gdy pilot leci lekko do góry. Po tym dopiero następuje stabilizacja, nawet to schrzanili dziady.
To nie jest MiG-29 tylko coś podobnego, gorszego od poprzedniej wersji, ponoć uproszczonej.
Przepraszam za chaos, ale piszę na świeżo po "testach", jeszcze nie bawiłem się ustawieniami dżojstika i dźwigni, bo to dopalanie też wchodzi zaraz za idle.
Nosz, jak sobie przypomnę te dźwięki to jeszcze mnie nosi.
Cześć Toyo.
Masz może jakieś świeże informacje/refleksje odnośnie FM MiGa-29 made in ED? Na początku, po wydaniu PFM, twoje wrażenia nie były zbyt przychylne. Model lotu zmieniał się już kilka razy, a samolot cały czas potrafi zachowywać się jak cegła. Wiadomo, że nie ma FBW, ale bez przesady. Wchodząc w walkę manewrową zastanawiasz się, czy walczysz z przeciwnikiem czy z własnym samolotem, i w którym momencie odwali jakiś numer.
ps. Może by wydzielić wątek odnośnie MiGa-29?