Autor Wątek: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)  (Przeczytany 4183 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 04, 2014, 12:09:32 »
Serio; i znam. I tak, uważam że to jest normalne.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 04, 2014, 12:20:06 »
Ja tam słyszałem o przypadku, w którym po wlocie do P, oprócz krzyku FISowca, nie stało się nic.

Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 04, 2014, 14:23:32 »
Każdy przypadek indywidualnie, prawda? Z resztą w Polsce łatwiej o pobłażliwość, bo nadal w kwestii GA nasza przestrzeń przypomina bardziej dalekowschodnie pustynie niż centrum Europy. Ale nieuzasadnione rozpoczęcie akcji ratowniczej jest tak samo złe jak nie rozpoczęcie jej wcale; i to, że zdarza się rzadko nie jest żadnym usprawiedliwieniem (ani tym bardziej powodem do dumy).

Orientację w przestrzeni pilot ma obowiązek utrzymywać bez pomocy "z zewnątrz". Jeśli ją utraci, powinien umieć się wznowić. Jeśli to się nie uda, może poprosić o pomoc (i NA PEWNO ją otrzyma); a jeśli i to nie wystarczy, to jest w d... tak czy inaczej.

Gradacja podkreślonych w poprzednim akapicie słów nie jest przypadkowa ani wyłącznie podyktowana estetyką językową. Wyłączenie silnika na skutek braku paliwa w powietrzu jest wystarczającym powodem aby zgłosić MAYDAY, to oczywiste. Ale jeśli miało by to się zdarzyć na skutek zabłądzenia, to coś jest tu mocno nie tak. Po pierwsze zabłądzenie nie powinno się zdarzyć. Ale się zdarza, takie życie. Gdy pilot utraci orientację, powinien podjąć próbę samodzielnego wznowienia. To nie jest trudne nawet bez "elektrowni", szczególnie jeśli mamy za sobą minimum rzetelnego przygotowania do lotu. Jeśli i to nie pomoże, mamy dalej procedury wznowienia z udziałem FIS (czy czego tam jeszcze). Na to wszystko potrzeba czasu oczywiście; ale właśnie po to (między innymi) mamy obowiązek latać z rezerwą paliwa. Jeśli wszystko powyższe zawiedzie, pilot ma OBOWIĄZEK wyszukać miejsce najlepiej (w miarę możliwości) nadające się do "lądowania awaryjnego w terenie przygodnym" i takie lądowanie wykonać. Samolotem w pełni sprawnym i sterownym - czyli zanim skończy mu się paliwo. W całej tej procedurze nie ma miejsca "zabawy w majdaje".
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 04, 2014, 19:04:26 »
JacD, czasem mądrze piszesz, ale czasem jak walniesz babola to aż uszy więdną. Powiedz mi konkretnie co ma znaczyć zdanie "informator FIS może się na Ciebie wypiąć jak będziesz miał kłopoty w powietrzu"? Boże jeden czy drugi, świat już na głowę upadł? NIKT nie może się na nikogo wypiąć kiedy masz kłopoty w powietrzu. Bez względu na złożenie planu lotu (lub nie) czy włączenie transpondera (lub nie). Zresztą transponder można włączyć zawsze podczas lotu to raz, a dwa jak lecisz "niskie GA" to i tak nikt cię nie widzi na żadnym radarze, nawet gdybyś miał ich włączonych pińcet.

Miron napisałem cyt.:"...Czyli czysto teoretycznie rozważając, informator FIS może się na Ciebie wypiąć jak będziesz miał kłopoty w powietrzu (czego w praktyce nie zrobi oczywiście)..." i to czysto teoretyczne rozważanie dotyczyły sytuacji, kiedy nie jest złożony FPL i nie zgłoszony został MAYDAY ewentualnie PAN PAN. W większości przypadków kiedy pomoc jest potrzebna, informatorzy pomagają, choć słyszałem(na "własne uszy)już sytuacje kiedy koleś coś chciał od informatora, a ten mu zagaił dość znacząco i oschle, że ma plan nie złożony, po czym i tak "dał" mu to co potrzebował aczkolwiek: AIP VFR Poland, VFR ENR 15.3 "Loty VFR w przestrzeni niekontrolowanej" pkt. 4.1. mówi jasno i wyraźnie o tej kwestii.
W niskim locie z transponderem można zawsze spróbować wspomóc się "ajdenem" lub po prostu zwiększyć wysokość więc wystarczy tylko jeden, który na pokładzie będzie i to włączony a nie "pińcet".
Nie wiem dlaczego uważasz,że to ja błądzę w krzaczorach? Od początku tej dysputy twardo obstaję przy tym, że pilot dał d... i nikogo więcej nie nazwałbym/em idiotą.  Chyba nie wczytałeś się dokładnie w moje wypociny, oj nieładnie.
Włączenie transpondera i złożenie FPL-u rzeczywiście nie gwarantuje 100%-wego bezpieczeństwa podczas lotu, jednakże państwowe statki powietrzne-o ile nie wykonują lotów na Planową Tabelę Lotów/AirPolicing/Garda/Loty Sanitarne i takie tam-nie mogą wystartować bez jego złożenia, tak to ktoś i po coś wymyślił, a po co, to już pisałem tu do bólu.
BTW, jeśli chodzi o moją rację to jest ona weryfikowana co roku przez OJTI, a co dwa lata na symulatorze, na razie jest w porządku.

O tych mejdejach które sobie w.g. Piotrka można zgłaszać bo po to są, to mi się nawet nie chce dyskutować, tak samo jak o wyszkoleniu podstawowym jakie się teraz uskutecznia w lotnictwie GA.
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS

Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 04, 2014, 19:26:58 »
Zapraszam więc czasem za stery, życie weryfikuje wszelkie "racje" o wiele skuteczniej niż jakiekolwiek symulatory. W normalnym kraju (czy inaczej: jedynym w jakim latałem poza Polską) za odmówienie pomocy pilotowi w potrzebie wylatuje się z roboty, a jeśli przy tym naruszy się jakikolwiek przepis to tą samą parabolę kończy się za kratkami - bez względu na to czy pilot był 100% "w porządku" czy nie.

Kiedy "rzucałeś idiotami w eter" nie napisałeś konkretnie że chodzi ci o jednego pilota, tylko o "wszystkich, którzy..." itd. Mi się to jakoś nie mieści w głowie: jak kontroler/informator może w ogóle coś takiego napisać? To tak jakbym ja - będąc na przykład pilotem - napisał sobie że każdy kontroler/informator który odmówi mi pomocy (nawet jeśli może) to cham i prostak. Miło ci? Więc proszę zrozum, nieładnie jest rzucać takimi ogólnikami. Zasłanianie się "paragrafami" nic tu nie zmienia.

Błogosławię też sukcesu pomysłu FPL obowiązkowego dla GA. Chyba bardzo nie lubisz swojej pracy.

Nawiasem mówiąc przyznać muszę, że burzysz moją dotychczas nieskalaną opinię o informatorach. Ze smutkiem więc prostuję moją poprzednią wypowiedź: pilot może prosić o pomoc, i mieć nadzieję że ją otrzyma.

I jeszcze na dokładkę: żeby się "odnaleźć" przy użyciu transpondera tak jak to opisałeś (ident/wznoszenie) nie trzeba ani FPL, ani transpondera włączonego od startu. Żeby otrzymać ostrzeżenie o kolizji również (choć tracisz "gwarancję", której i tak nie miałeś). No chyba że "fisiowiec" uważa, że nie musi...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Odp: Obowiązki, umiejętności, transpondery i gpsy, czyli Miron grzecznie prosił:)
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 04, 2014, 20:27:17 »
W takim razie ja proponuję czasami włączyć skaner i posłuchać częstotliwości FIS-u zwłaszcza latem.
Miron bardzo prosiłbym Ciebie abyś nie wkładał nie wypowiedzianych słów przeze mnie w moje usta. Jeśli czujesz się idiotą to sorry, ale to Twoje subiektywne odczucie, może masz taką potrzebę.
Nie przenoś również rozważań, w dodatku czysto teoretycznych-mających uzmysłowić młodemu człowiekowi że pewne proste czynności mogą pomóc-na grunt realny i nie strasz kratkami, proszę Cię!
Twoja opinia o informatorach, dotychczas nieskalana mnie nie interesuje i doskonale wiesz, że kiedy pilot będzie potrzebował pomocy to ją dostanie więc nie dramatyzuj i nie rób teatru.
Sam w postach powyżej pisałeś to co również i ja pisałem w kwestii wyszkolenia i przygotowania do lotu więc o co człowieku ta piana?

...Z resztą w Polsce łatwiej o pobłażliwość, bo nadal w kwestii GA nasza przestrzeń przypomina bardziej dalekowschodnie pustynie niż centrum Europy...
I tym pozytywnym akcentem kończę ten "dziwny finał" tej dyskusji.
Amen.
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Jak zwykle nie dotrzymałem słowa ;) ciekawe spotkanie na linii kontrolerzy<->piloci, warto obejrzeć, zwłaszcza dla praktyków:

http://youtu.be/cX8HNW3XMO0
http://youtu.be/Kflnb8bfeNI
http://youtu.be/cpnnmWhQIWI
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS