Hej,
od jakiegoś czasu trapi mnie pewien problem i w sumie czort jeden wie czemu. Nie zawsze to ma miejsce, otóż na działanie samego FS'a nie narzekam. Mam blokadę na 36 klateczek i w zasadzie w 95% sytuacji jest to pod kurek, stałe FPS'y, ale bywa też tak, że właśnie na chwilę, w porównywalnych odstępach czasu nagle jakby coś tam się zamuliło i na 3 sekundy FSXem szarpnie (jakby chciało się coś doczytać). Jest wtedy zjazd do 12, slajdotok, przy obrotach głową z Trackiem IR ciężko się wtedy rozejrzeć itp. Trwa to dosłownie chwilę. Potem znów wraca wszystko do normy, dokładnie w prawie tym samym miejscu. Polatam i znów coś takiego za jakiś czas. Początkowo sądziłem, że to coś z cfg. Automatyczny rebuild cfg plus dodanie na nowo tweeków. Dalej to samo. Może wirus? Komp przeskanowany, do tego wyczyszczony CCCleanerem oraz SpyDoctor - dalej to samo, nic nie znaleziono poza cookies. Dysk? SSD, sprawdzony pod kątem błędów, 0 problemów, czytanie i zapis w okolicach 500 Mb/sek. Proc jest podkręcony do 4,3Ghz, ale temp. w normie, tzn w stresie ew. dojdzie do 66st. Raczej też nie to (chyba). Kiedyś przeinstalowałem FS'a. Dalej to samo. Jakieś pomysły bo już zaczynam po prostu ich nie mieć....?