Najzwyczajniej trzeba rozróżniać zabezpieczenie danego programu, modułu od jego merytorycznej treści. MiG-21 jest kapitalnym dodatkiem, wieki czekałem na 21 i się doczekałem w tak doskonałym wydaniu - ukłony dla twórców czy też twórcy. Natomiast jego zabezpieczenie - jak to trafnie ujął KM - to `paranoid`. Niestety, moduł dużo na tym traci, bo faktycznie można się sfrustrować nieustannym `zjadaniem żetonów`. Rozumiem, że potem można napisać do twórców i dostanie się nowe. Nie każdy jednak preferuje takie rozwiązania. Na przykład ja napisałem do ED w sprawie nowych aktywacji Ka-50, po jakiś 5 latach od zakupu, to owszem, dostałem nowe, ale przy okazji jakiś pajac raczył mnie pouczać, żebym uważał na przyszłość i nie tracił ich - domyślam się - w zastraszającym tempie 1 na rok.
Tak więc LN - zróbcie coś z tym StarForcem, bo psuje wam to markę. Ja na przykład nie kupię nowego modułu od LN, dopóki nie będę przekonany, że nie będzie takich cyrków z SF jak ma Mazaczek.
Tako rzecze,
Zaratustra