Nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale dla mnie dalej jest niejasne `odejście` Beczla od projektu MiGa-21. W zasadzie tylko jedna strona opowiedziała swoją narrację pt. jaki to Beczl był zły i to my wszystko zrobiliśmy. Teraz, po ponad dwóch latach, okazuje się, że nic, ale to nic, nie sugeruje, żeby LN ogarniało, rozwinęło lub udoskonaliło MiGa-21. Wręcz odwrotnie, po każdym patchu jest dramatyczna walka ze strony LN, mająca na celu doprowadzenie modułu do jako takiej funkcjonalności. Chciałbym nie mieć racji... Myślę, że o ile w ogóle ujrzy światło dzienne, to Tomcat będzie na wiecznym poziomie Hawka i tego drugiego ... hiszpańskiego g***a.
Tako rzecze,
Zaratustra