Nie przesadzam, ale tak jak napisałem z perspektywy obecnego stadia budowy, pewnie gdybym miał ja sam projektować, to użyłbym pewnie więcej balsy zamiast sklejki, a samą sklejkę cieńszą, co zresztą napisałem projektantowi modelu.
Ale to niestety jak zawsze budowa to ciągły kompromis, albo ma być wiernie makietowo i to chociażby wymusza pełne krycie balsą, albo ma być oryginało podobnie i część kadłuba i skrzydeł jest pusta, co oczywiście w powietrzu jest bez znaczenia, ale na ziemi widać różnicę w kryciu folią.
Powstanie modelu to zresztą ciekawa historia. Twórców modelu jest dwóch, jeden projektant, który stworzył model w Rhino 3d, ale mieszka i pracuje w USA (Polak) i drugi jego Kolega mieszkający w PL. W wyniku twórczej burzy mózgów, wielu emaili doszło do stworzenia wstępnych założeń, zwłaszcza że ładnych kilka lat temu ten sam zespół stworzył już PZL-kę, ale spalinową i ciut większą. Kolega z USA projektował, a Kolega z PL składał i sprawdzał słuszność koncepcji. Obaj Koledzy mają doświadczenie ze spalinami i mimo że odchudzali model pod elektryka to tak jak napisałem pewnie dałoby się zrobić jeszcze lżej. Ale nie ma co narzekać jest to jedyny model PZL-ki w tej skali, w dodatku ładnie latający (to wiem z filmów, od Autorów i od Osób które widziały oryginał) i dobrze się wyważający.
Co do kretów, to nie ma modeli kretoodpornych, ale rzeczywiście im lżejsze i mniej pancerne, tym są jakby "kretoprzyjazne", a z pewnością łatwiej naprawialne.