Autor Wątek: Arrow - fabularyzowany dokument  (Przeczytany 7564 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Arrow - fabularyzowany dokument
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 06, 2016, 20:08:33 »
Norbert, pytałem o to obciążenie, ponieważ napisałeś, że miał
Cytuj
Miał nadmair ciągu na tyle duży i obciążenie powierzchni nośnej tak małe, podobnie jak współczynnik oporu czołowego-indukowanego
, tak samo z "nadmiarem ciągu", którego nie posiadał, gdyż wszystkie samoloty ze stosunkiem masy do ciągu poniżej jedności, nadmiaru nie mają. Można mówić o zapasie ciągu rozporządzalnego w odniesieniu do ciągu potrzebnego, będącego sumą wszystkich oporów. Wpływa to w jakiś sposób na prędkość maksymalną,  właściwości manewrowe, a także na... prędkość minimalną (drugi zakres prędkości).
Z dostępnych źródeł nie wynika coś hiper/uber stawiającego ten samolot ponad inne. Tym bardziej, że starano się zaprojektować samolot tak aby można było uruchomić jego produkcję bez szczególnie wielkich nakładów w ówcześnie nowe technologie. Gdyby tak nie było, nie byliby w stanie przygotować produkcji w tak krótkim, jak planowali, czasie.
Istotnie, mógł być swoistą nowinką i doskonałym połączeniem koszt/efekt, stanowiącym nie lada konkurencję dla produkcji z USA, dlatego ci ostatni mieli dość duży udział w "uwaleniu" tego projektu, bo takim dopiero był.
Znasz zapewne ogólne założenia budowy ówczesnych maszyn, nie zwrotność, ale szybkość, zasięg i pułap były czynnikami determinującymi pojęcie "dobry/zły" myśliwiec, zwrotność wróciła dopiero w latach '70 między innymi Boydowi. Stąd moje pytanie co czyniło ten samolot tak dobrym lub nie, ogólnie podoba mi się wizualnie, ale to nie wszystko.

Obliczając obciążenie powierzchni płata nie możesz przyjmować masy własnej, ale taką jaka jest realnie w locie, dlatego najbezpieczniej założyć maksymalną masę startową, to czy się pomyliłem, możesz bardzo łatwo sprawdzić.
Wzrost oporu nie następuje skokowo, jeżeli zachowuje się ciągle tę samą konfigurację, istotnie skrzydło delta ma w tym zakresie pewne niedomagania, jednak jak widać po Francuzach, z powodzeniem można je stosować przez długi czas.

Ufff, wiedziałem, że przykład z ptakami jest zbyt... trudny. Chodzi o to, że jeżeli wykonasz odpowiedni manewr to na ułamek sekundy znajdziesz się w pozycji do strzału. W manewrze nie zakładam pościgu, taki żart, dowcip, ale jednak możliwy do realizacji w rozważaniach teoretycznych, a z tym chyba nie masz problemów.

NORAD, no dobrze, ale zaczął funkcjonować kilka miesięcy przed oblotem CF-105, więc czy Kanadyjczycy chcieli swój samolot uczynić jednym z elementów, czy może mieli inne plany, czy wiedzieli o NORAD w sensie możliwości wykorzystania swojego samolotu, o to mi chodziło. Bo jeżeli powstaje system to raczej jego twórca bierze pod uwagę wszystkie jego elementy, jak sadzę Amerykanie tak do tego podeszli, w związku z tym Kanadyjczycy zaryzykowali budowę swojego samolotu, nie mając pewności, że zostanie on włączony w całość obrony powietrznej. Z drugiej strony, może chcieli mieć swój samolot w pełni kompatybilny z NORAD. Zważywszy na koszty jego budowy, o czym wspomniałem wcześniej, mógł być hitem eksportowym. Koszty, a nie możliwości.

Swoją drogą jest to bardzo ciekawy okres rozwoju lotnictwa, choćby system automatycznego naprowadzania, nieszczęsne budowanie manewru tak aby nie popełnić błędu, który kosztuje ucieczką bombowca.

Z innej beczki, wspomniałeś o zestrzeliwaniu i VID, w tamtych czasach i przy nalocie kilku... nastu... dziesięciu bombowców, nikt nie bawiłby się w identyfikację wzrokową, teraz tak można, ale wtedy czy obecnie o określonych warunkach (np. hostile act) nie ma na to czasu. Sumaryczne prędkości rzędu kilku tysięcy kilometrów na godzinę nie pozostawiają żadnego marginesu błędu, dlatego zdecydowano się na zautomatyzowanie procesu, pilot był jedynie/aż nadzorcą całości. Jednak nie do końca, ponieważ musiał pilnować prędkości, nie było autothrottle, czyli kontroli przez system ciągu silnika.
Pokłosiem tego był system LAZUR na MiG-21, który miał bardzo podobne zadanie, inną formą był autopilot na Su-22, może nie były dane wprowadzane "telemetrycznie", a programowana przed lotem, jednak realizacja parametrów była taka sama, pilot również musiał sterować ciągiem.

Temat bardzo fajny, ale pomimo, że samolot wizualnie mi odpowiada, jak na tamten czas, jednak nie widzę powodów do szczególnego zachwytu.

Offline Bradolf Pittler

  • Trolle
  • *
  • Achtung
Odp: Arrow - fabularyzowany dokument
« Odpowiedź #31 dnia: Stycznia 06, 2016, 21:18:28 »
Znowu coś poplątałeś, Mirage IV nigdy nie funkcjonował jako myśliwiec i nie przenosił uzbrojenia powietrze-powietrze, od początku był projektowany jako bombowiec strategiczny. Może miał jakieś przechwytujące wersje które pozostały na deskach kreślarskich. I oblatali go w 1959.
Jak widzisz zatem Francuzi mimo posiadania "bardzo podobnego" samolotu nie zdecydowali się na zrobienie z niego myśliwca. Tym bardziej nie kupili by CF-105.


Dobra, masz rację. To był bombowiec, co nie znaczy że nie mógł być teoretycznie przekonwertowany na myśliwiec przechwytujący taki jakim był z zamierzenia arrow. Dla Arrowa też przewidziano możliwość przenoszenia broni jądrowej w komorze uzbrojenia, gdyby go nie skasowali mógłby i zapewne pełniłby też tę funkcję. Gdyby się uprzeć,  to i z Tu-22M można by zrobić myśliwiec do patrolowania dalekiego zasięgu, załadowanie na niego broni powietrze-powietrze i dodanie odpowiednich komponentów nie byłoby jakimś kosmicznym wyzwaniem inżynieryjnym gdyby zaszła taka potrzeba.

Nawet jeśli Francuzi nie kupiliby Arrow'a to z pewnością zainteresowani byli mocno równolegle opracowywanymi silnikami Orenda Iroquis PS.13, nie było w tamtym czasie mocniejszych jednostek napędowych (130kN) ..J75 oferował tylko 108kN i był o 100kg cięższy.
Nawet jeśli nie Francuzi,  to może Brytyjczycy (BAc Lightning miał kopa ale jednak krótkie nogi), Australia, Japonia, może któryś kraj z Ameryki Południowej a może w pierwszej kolejności USA gdyby przejawiali inną politykę konkurencji.. hunołs :) i potraktowali CF-105 jako mniej liczne uzupełnienie dla F-106 ...to co dziś znamy pod postacią "high-low mix"... F-15/F-16 ; Su-27/MiG-29.

Skoro ziemia jest płaska, to mogli wykryć taki bombowiec od razu po starcie, wtedy jest wystarczająco czasu na przeciwdziałanie


Ziemia jest płaska. Dowody i przesłanki świadczące o tym są ewidentne i niepodwarzalne. Ludzie,  którzy śmieją się, żartują i drwią z  tego robią to dlatego, bo nie potrafią znieść myśli, że wszystko co wiedzą z geografii o Ziemi i tym jak wygląda świat generalnie można spuścić w kiblu. Ci sami ludzie nie potrafią dowieść.. przedstawić jednego spójnego dowodu na to, że Ziemia jest tym czym "nauka" mówi że jest tj. kulą czy jak ostatnio stwierdził główny protagonista NASA  Neil Tyson ma kształt "gruszki" - dosłownie. NASA zfejkowała (nieudolnie) misje na Księżyc nie tyle po to, bo nie miała nic innego do roboty lub dla rozrywki tylko dlatego,  że nie miała wyboru. Jak permanentnie utwierdzić w ludziach obraz Ziemi jako kuli? Trzeba polecieć na "Księżyc". Obejrzyjcie sobie międzynarodową konferencje prasową Armstronga, Aldrina i Collinsa po tym jak żywi "wrócili z Księżyca" - ich mimika, mikroekspresja i zachowanie nie pasuje do ludzi którzy właśnie dokonali największego osiągnięcia w historii. Przypominają raczej bardziej kogoś komu ktoś wymordował pół rodziny a sam ledwo uszedl z życiem.
Testy nuklearne przeprowadzane w latach 50/60 w wysokiej atmosferze przez USA/ZSRR miały zapewne za zadanie sprawdzić czym jestnta kopuła którą osłonięta jest Ziemia i czy ewentualnie można się przez nią przebić. Najwyraźniej nie. Tak samo Traktat o Antarktydzie podpisany w 1959 na mocy którego, zadne państwo na świcie nie ma prawa robić nic na antarktydzie i jest to strefa zamknięta.  Znacie jakiś inny traktat w historii który przetrwałby w nienqruszonym stanie taki czas? Admirał Byrd (dowodzacy wyprawami High Jump i Deep Freeze w latach 40 i nie 50) w wywiadzie dla telewizji CBS w 1954 roku powiedział,  że "Antarktyda zrobiona jest z pieniędzy" stanowiąc nienaruszone źródło wszelkich surowców. Aż dziwne że zaden Texaco, Shell czy Lukoil się tam nie pofatygowały.
UN - organizacja reprezentująca wszystkie państwa używa modelu płaskiej Ziemi na swojej fladze,  podobnie USGS - główny producent wszelkich map obecnie na świecie. Woda nie ma jak zakrzywiać się na płaskiej powierzchni.. dookoła kulistej Ziemi, naturą wody jest nieustanne dążenie do wyrównania poziomu, dlatego przy konstruowaniu budynków do dziś używa się precyzyjnych poziomic które w środku mają wodę. Wszystkie religie: hinduizm, buddyzm, judaizm, islam i chrześcijaństwo do pewnego momentu propagowały model płaskiej Ziemi.. aż do momentu,  w którym mason Kopernik i szacowne towarzystwo naukowe w Londynie zaklepało model kuli. I od tamtej pory w każdej klasie począwszy od podstawówki w sali stoi.. globus, tak na wszelki wypadek zeby nikt nie zapomniał jqk wygląda Ziemia. Tak się programuje mózg dzieci, później dorosłych. Nauczyciele nie uczą krytycznego myślenia oni tylko powtarzają te same bzdury których się nauczyli. Jest tylko jeden problem - matematyka której uczą w tej samej szkole przeczy Ziemi jaką znacie z Discovery i National Geographic channell. Polecam zacząć myśleć krytycznie. Gdybym miał aparat chciałbym mieć zdjęcie miny tych, którzy dzisiaj tak radośnie drwią sobie z tego tematu w momencie w którym prawda wyjdzie na jaw. W sumie już wyszła tylko jeszcze nie do wszystkich dotarła. ;)
Kłaniam się :)

ps.


+ Mark Sargent flat earth Clues - youtube, aż dziw ze jeszcze nie ma o nim w wiadomosciach, zdecydowanie dla ludzi którzy dysponują otwartą głową i nie boją się powiedzieć sprawdzam swoim zardzewiałym przekonaniom.
+ Orphan Red - youtube, distance to the sun follwo up (2 część).
Heil Stiffler!

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Arrow - fabularyzowany dokument
« Odpowiedź #32 dnia: Stycznia 06, 2016, 21:25:44 »
Ziemia jest płaska.

To jest zaraźliwe czy co ?
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: Arrow - fabularyzowany dokument
« Odpowiedź #33 dnia: Stycznia 06, 2016, 21:28:49 »
Ziemia jest płaska, ok, ale co z tego wynika?
Dlaczego utrzymuje się, że jest jednak kulą (czy kształtem do niej zbliżonym)?
Co z magnetyzmem Ziemi? Też oszustwo?
Dlaczego z bieguna północnego idąc na południe możemy dojść wszędzie? No dobrze, oszukali mnie.
A co tam jest wysoko ponad nami? Czegóż to Rosjanie nie mogli przebić?
Dlaczego z wysokości 18 tysięcy metrów widziałem horyzont w przybliżeniu oddalony o około 500 kilometrów?
W jaki sposób ważymy (masujemy :) )?
Co trzyma atmosferę?

Tyle OT.

CF-105 był ładnym samolotem :)

Edit.

Ależ... no jak to? Kto mi odpowie na moje pytania? Znowu pić?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Arrow - fabularyzowany dokument
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 06, 2016, 22:21:29 »
To jest zaraźliwe czy co ?

Nie Vicki to nie jest. Po prostu gość jest śmierdzącym internetowym trollem, który wraca jak bumerang pod wieloma nickami -  Norbertnviedzony, Stratos FEAR, Enwings. Innymi słowy pajac, który pewnie jeszcze będzie tu wracał. Przepraszam wszystkich użytkowników za tak ostre słowa ale inaczej nie da się nazwać takich ludzi, którzy bawią się w jakieś maskarady, proxy, zakładają fikcyjne maile, używają mobilnego internetu tylko po to, aby napsuć innym krwi, zmarnować ich czas i zasoby forum na swoje fanaberie. Oczywiście mogę wyciąć w pień hostów, zablokować pulę IP ale niestety odczują to obecni i przyszli użytkownicy. W każdym razie kariera tego pana ponownie dobiegła końca.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"