Historia jest taka, kupiłem dla kumpla MSI Wind U100 w lombardzie bo w miarę tanio, lapek potrzebny do warsztatu do systemów BND. Kupując dowiedziałem się że jest na nim Ubuntu 14.04, docelowo jednak musi być winda, sprawdziłem wszystko oprócz biosu, bo jak żyję nie widziałem na nim hasła. A jednak na "moim" jest, co stanowi duży problem bo nie mogę zmienić kolejności bootowania by zainstalować windę z pena, sprzedający mnie olał kompletnie wymijając się kompletnie od odpowiedzialności, nie zabiję gnoja za 150 zł jednak ;-(. Zastosowałem wszystkie znalezione metody w necie, wpisałem ze 100 haseł serwisowych i nic, bateria była wyjęta na około 15 godzin (ostatnia szansa to zostawienie go bez niej na tydzień gdzieś tak ale to na koniec walki), z poziomu konsoli wykonałem kill CMOS, rozebrałem całego lapka by znaleźć coś do restartowania pamięci hasła biosu, zworki itp., (obojętnie jak by się to nazwywałeo na płycie) nic nie znalazłem i wyczerpałem możliwości wszelkie jakie znałem bądź znalazłem w sieci. Użyłem programu cmospwd-5.0 na linuxa, coś mi wyświetlił ale nie wiem kompletnie co z tym zrobić, domyślam się że są tam hasła ale tak zapisane że nie rozumiem co mam zrobić ( [ o ] ) - tak to wygląda. Wpisywałem to jako spację i literę "o" ale to chyba nie oto chodzi.
Musicie mi Panowie uwierzyć że nie włamuję się nikomu na kompa tylko walczę nieuczciwością gościa który mnie poinformował o haśle na bios i ma spory biały przycisk do papieru.
Jeśli macie jakieś pomysły proszę o podanie.
Notebook jak wyżej, bios to AMI Aptio 2006 (zapsia na małej naklejce na MB, płyta główna to MSI MS N0111 ver. 1.0 - (nie znalazłem manuala nigdzie)
ps. linux mnie tu ogranicza trochę bo nie znalazłem żadnych programów na niego do odzyskiwania hasła których jest trochę na pc, z drugiej strony gdyby była jakakowloiek winda by nie było żadnego problemu bo w ostateczności nawet by XP się nadał.