Autor Wątek: Moj pierwszy switch box + led  (Przeczytany 3937 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Moj pierwszy switch box + led
« dnia: Maja 12, 2016, 22:39:15 »
Witam wszystkich.

Chciałbym przedstawić moją pierwszą skrzynkę (mam nadzieje że nie ostatnią) z przełącznikami którą mam zamiar wykorzystywać w symulacjach (zdjęcie na dole). Oparłem ją częściowo o samolot Beechcraft Duke B60 z gry Flight Simulator X, zawiera przełączniki oświetlenia (zewnętrznego i wewnętrznego samolotu), podwozia i klap wraz zestawem diod do wskazywania stanu ostatnich dwóch. Układ oparłem na Arduino Leonardo (klon) i dwóch ekspanderach mcp23017. Jako że chciałbym również spróbować korzystać z skrzynki w grze War Thunder, skrzynka jest widziana przez system jako zwykły joystick. Każda zmiana położenia przełącznika jest odbierana jako pojedyncze wciśnięcie guzika. Diody są zaprogramowane do pokazywania danych z gry FSX po przez otrzymywany ciąg znaków na port szeregowy z programu link2fs.

Najbardziej jestem dumny z efektu "napisów" na obudowie (małe, a cieszy), wydrukowałem na zwykłej kartce samoprzylepnej czarny tekst na białym tle, ale z odwróconymi kolorami w opcjach drukowania, po czym wydruk potraktowałem lakierem bezbarwnym w spreju. Wydruk uzyskał bardzo fajną nieregularną powierzchnie, lekko odbijającą światło jak sama plastikowa obudowa no i oczywiście dodatkowo zabezpieczyłem arkusz.

Natomiast tym co mnie drażni to "przedłużenie" na przełączniku klap które musiałem wykonać, użyłem przełącznika o trzech pozycjach których przeskok był bardzo niewielki i musiałem przedłużyć "wajchę" aby łatwiej łapać środkowe ustawienia. Ze względu na posiadanie małego zaplecza jeśli chodzi o narzędzia, to jedyne co mogłem zrobić to mini wiertarką i pilnikiem obrobiłem aluminiowy pręt chyba 6mm który nadziałem na przełącznik. Będę szukał jakiegoś lepszego rozwiązania z czasem. 

Całość kosztów zamknąłem w kwocie 90-100zl z czego połowa to koszt Arduino, każde następne pudło powinno mnie kosztować około 60zł: uniwersalna obudowa plastikowa +  uniwersalna płytka PCB + 1-2 ekspandery + dodatki: przełączniki, diody, wyświetlacze led itp. więc koszt naprawdę niewielki, a zapewnia zajęcie na ładnych kilka wieczorów.

Kolejnym krokiem będzie pudło z przełącznikami obrotowymi i zwykłymi do zarządzania dwoma silnikami i awioniką, a w dalszej perspektywie pudło z panelem radia i autopilota.



PS. Jak łatwo się domyśleć jestem początkującym jeśli chodzi o elektronikę, takie "pudełko" według mnie jest idealne właśnie na początek.

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 13, 2016, 02:50:16 »

PS. Jak łatwo się domyśleć jestem początkującym jeśli chodzi o elektronikę, takie "pudełko" według mnie jest idealne właśnie na początek.


Od pudełka po kokpit ;).
Jak sobie przypomnę swoje początki, to nie było tak estetycznie wykonane. Życzę kolejnych sukcesów!

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 13, 2016, 07:20:33 »
Gratulacje, też tak rozpoczynałem.

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 13, 2016, 09:16:02 »
Wygląda świetnie, gratulacje! ;)

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 13, 2016, 10:21:43 »
Moje gratulacje. Widzę, że zrezygnowałeś z MJoy16. To już chyba definitywny koniec tego rozwiązania zważywszy, że klon Arduino z układem ATmega32U4 można już kupić za mniej niż 30 zł (a jak się komuś nie spieszy, to nawet za 15zł). Napisz może jeszcze w jaki sposób oprogramowałeś Arduino Leonardo.

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 13, 2016, 11:42:50 »
Tak, zrezygnowałem z Mjoy'a, miałem za duże problemy z jego złożeniem. Arduino jest dużo prostszym rozwiązaniem (i jak zauważyłeś finansowo atrakcyjnym), ponieważ dostajesz gotową płytkę do której można od razu podłączać co chcesz.
Prace którą w Mjoy'u trzeba włożyć w złożenie samej płytki zamieniasz na pisanie kodu. Rozwiązywanie problemów też jest prostsze, łatwiej przepisać kod niż na nowo coś lutować. Gdy potrzeba pomocy z zewnątrz, wrzucasz tylko kod na forum do przejrzenia. Co do samego programowania, to nie jestem programistą (choć pracuje w IT), studiów technicznych nie mam (przerwałem), a sobie radzę.
Kod który napisałem jest bardzo prosty i korzystam tylko z dwóch dodatkowych bibliotek (nie dołączonych do Arduino domyślnie):

Arduino Joystick Library:
-na razie wykorzystuje tylko funkcje "wciśnij przycisk X joya", "puść przycisk X joya"

MCP23017 Arduino Library:
-do obsługi pinów na ekspanderze

z małym dodatkiem if'ologii do obsługi ledów. Każdy kto miał podstawy programowania w liceum, ewentualnie coś na studiach i po obejrzeniu kilku tutoriali (polecam kanał na youtube ElektroPrzewodnik, seria filmików o Arduino) jest w stanie samemu napisać taki program jak mój.
Jeśli znajdą się zainteresowani, mogę nawet wrzucić schematy i kod z opisem. Ostrzegam tylko że wszystkie moje rozwiązania są bardzo proste i programiści pewnie się rozpłaczą jak to zobaczą.  :evil:

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 14, 2016, 11:53:31 »
Podoba mi się estetyka wykonania. Gratulacje.

Offline Yossarian

  • 13 WELT
  • *
Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 15, 2016, 11:48:42 »
Bardzo fajnie to wygląda. Gratulacje.

Rozwiązanie bazujące na Arduino jest bardzo dobrym pomysłem. Też o tym myślałem ale poszedłem po rozwiązanie gotowe, czyli DMKeys8, które też jest oparte na tej samej lub podobnej rodzinie uP.
Ale bazując na Arduino za 30zł za sztukę można taką płytkę dodawać do każdego panelu. Tylko rozrasta się ilość potrzebnych portów USB. Z tym też można powalczyć programowo, tak jak jest to zrobione w DMKeys8, czyli można zbudować matrycę wej/wyj, która rozszerzy możliwości Arduino.
Można się też pokusić o obsługę LED, tak jak to Ty zrobiłeś.

Trzeba tylko trochę posiedzieć przy kodzie, dodatkowo przydałoby się, tak jak jest w DMKeys8, napisać kod aplikacji, która pozwalałaby w prosty sposób na zmianę przypisań skrótów klawiszy, itp. Ale niewątpliwie platforma Arduino daje olbrzymie możliwości. To właśnie na układzie Arduino Uno mam zbudowany sterownik do mojej obrabiarki CNC.

Falcon 4 BMS, DCS, FSX, VR: Pimax8KX, TrackIR3 Pro+vector, Thrustmaster Hotas Warthog, Slaw Rudder, Windows 10 64b, 32GB RAM, AMD Ryzen 5 5600X , RTX3090

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 15, 2016, 15:02:21 »
Jestem dopiero na początku poznawania sterowników Arduino i gdy poznam ten temat lepiej to założę wątek. Mogę tylko stwierdzić, że Arduino daje duże możliwości, ale wymaga pewnego wysiłku aby go poznać. Jest też dużo aplikacji w których trzeba umieć się poruszać. Co do innych sterowników to mogę potwierdzić to co napisał Yossarian, że nie wymagają praktycznie dużej wiedzy informatycznej, stanowią gotowy produkt do zastosowania. Z pewnej perspektywy czasu mogę porównać kilka sterowników, które miałem i mam u siebie. Zdecydowanie najlepsze rozwiązanie to HSC codeking oraz jego SimOut i SimIN. Bardzo dobry jest DMKeys8. Gdyby DMKeys8 oraz DMJoy połączyć razem to byłby to MJ16 do potęgi trzeciej.
Dla symulatorów HSC nie ma sobie równych może poza niektórymi specjalistycznym rozwiązaniami na forum Viperpits. Dla przykładu napisanie skryptu dla LED lub 7segLED w HSC jest bardzo proste w porównaniu do Arduino. Dodatkowo codeking napisał w HSC moduł przechwytujący dane z symulatora BMS co nie jest takie proste w Arduino. Lepiej to wygląda dla DSC. To takie moje uwagi na gorąco. Gdy poznam lepiej Arduino to rozwinę ten temat.

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 27, 2016, 21:35:10 »
Najtrudniejszy jest początek - a to już masz za sobą. Wygląda to naprawdę dobrze, a jak będziesz chciał pobawić się w szczegóły i bardziej "misterne" rozwiązania konstrukcyjne to wiele osób na tym forum na pewno Ci pomoże :)
Jak zaczniesz, to potem już jakoś idzie robota przy kolejnych panelach. Niestety chyba u wszystkich przychodzi etap kryzysu, ale z tego też się wychodzi ;)

W każdym razie powodzenia i GRATULACJE!

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 26, 2016, 15:45:33 »
Witam wszystkich, po długiej przerwie spowodowanej zawirowaniami i pracą wracam do tematu przełaczników/paneli (kokpitem tego nazywac bym nie chciał).

Dużo myślałem nad samą koncepcją konstrukcji i muszę dotychczasowe podejście zmienić. To co prezentowałem w tym temacie, switch box'a, nadal mam i czasem używam. Zauważyłem że są problemy z jednym przełącznikiem, a i same przełączniki nie są najlepszym wyborem dla mnie (o tym później), diody czasem walą po oczach w nocy itp. Doszedłem do kilku wniosków:

1. Za dużo przewodów na stałe przylutowanych do płytki
-wymienić lub sprawdzić czy wszystko styka to koszmar, dla tego muszę to zmienić, do płytki będę mocować przewody od przełączników za pomocą złączy śrubowych, coś podobnego do TEGO
2. Walące po oczach diody
-za dnia ujdą, w nocy rozświetlają cały pokój przeszkadzając mojej lepszej połowie (mi też ale ja bym przeżył to), prawdopodobnie dam do płytki potencjometry montażowe do każdej diody aby sobie móc regulować zależnie od pory kiedy będę chciał grać
3. Pudełko/obudowa jest dobrą konstrukcją
-oczywiście to dotyczy mnie, gdzie eliminuje problem robienia konstrukcji/stelaży/paneli, a skupiam się na elektronice. Puki elektronika się zmienia, bezsensem w mojej opinii było by zamawianie jakichś płytek z wygrawerowanymi napisami itp. ALE...
4. Potrzebna jest podstawa pod pudło
- brakuje mi możliwości pochylenia i stabilności jeśli postawie pionowo pudełko. Prawdopodobnie zrobię jakąś deskę pochyloną do której będę przykręcać pudełka
5. Sterowanie przełączkami i diodami dam na dwa oddzielne mikrokontrolery
-diody świecą w moim przypadku w oparciu o informacje z komputera. Jeśli przyciskiem każę schować podwozie, to dioda zasygnalizuje mi to tylko w przypadku gdy w symulacji samolot schowa je. Dzięki temu "obsługuję" również awarię systemów pokładowych. W związku z tym pomyślałem o tym aby oba system działały jako niezależne obwody, uprości mi to kod i rozbije nijako na dwa projekty.

Najważniejsze spostrzeżenie, zarazem z pytaniem do was:
6. Mini switche, takie jak TEN nie nadają się na dłuższa metę (znowu, dla mnie nie nadają się). Ich skok jest niewielki, za mała "wajcha", czasem na pierwszy rzut oka nie widać w jakiej pozycji jest ustawiony, a przy trzy pozycyjnym jest bardzo ciężko o dokładne przełączanie. Możecie poradzić jakie przełączniki wam dobrze służą, co byście mi polecili? Znalazłem coś takiego: https://sklep.avt.pl/przelacznik-kn3b-103-3-poz-pojedynczy-on-off-on-spdt-3p.html katalogowo wysokość dźwigni to prawie 18mm, gdzie teraz mam 13mm, sądzicie że będzie lepiej?

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 26, 2016, 17:47:21 »
Cytuj
prawdopodobnie dam do płytki potencjometry montażowe do każdej diody aby sobie móc regulować zależnie od pory kiedy będę chciał grać
Myślę, że wystarczy jeden potencjometr. Nie testowałem układów LED - Arduino, ponieważ mam inne rozwiązania u siebie ale myślę, że  można to załatwić programowo wykorzystując tylko jeden potencjometr.
Mam u siebie przełączniki, które są pod wymienionym linkiem. Ja u siebie skróciłem tylko trochę sprężynę aby zmniejszyć siłę potrzebną do przełączania. W tym przypadku potrzeba trochę praktyki (metoda prób i błędów).

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 26, 2016, 20:09:06 »
Myślę, że wystarczy jeden potencjometr. Nie testowałem układów LED - Arduino, ponieważ mam inne rozwiązania u siebie ale myślę, że  można to załatwić programowo wykorzystując tylko jeden potencjometr.

Jak zrobię z tą regulacją jeszcze nie wiem, na razie zbieram "user requirements"  8).

Mam u siebie przełączniki, które są pod wymienionym linkiem. Ja u siebie skróciłem tylko trochę sprężynę aby zmniejszyć siłę potrzebną do przełączania. W tym przypadku potrzeba trochę praktyki (metoda prób i błędów).

Same przełączniki mi się bardziej podobają i jeśli nikt nie zaproponuje czegos lepszego lub odwiedzie od pomysłu dając argumenty przeciw to zamówię je. Vito_zm, jak rozumiem u ciebie spełniają zadanie lub nie masz większych zastrzeżeń do nich?

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 26, 2016, 20:46:34 »
Używałem w przepustnicy przełączników KN3B o które pytałeś. Są duże i solidne. Byłem z nich zadowolony. Moim zdaniem są dużo lepsze od tych "niebieskich miniaturek" - które też kiedyś gdzieś używałem.   

Odp: Moj pierwszy switch box + led
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 27, 2016, 01:10:58 »
Odnośnie tych dużych przełączników - również mam garść. Ale uważać trzeba na chwilowe (on)-off-(on)  są bardzo kiepsko wykonane. Trzeba dużej siły i mają jakiś taki nieprecyzyjny klik (obmacałem w sklepie kilka).