Dzięki

Co do wrażeń. Zabawka była już oblatywana kilka miesięcy wcześniej - z poprzednimi prototypami gripów. Wszystko we wcześniejszych postach. Mimo, iż na mojej elektronice (
Arduino) rozdzielczość była marna, to zakres ruchu wajchy po około 9cm w każdą stronę dał niesamowite odczucie. Przez ostanie miesiące oczekiwania na moduł docelowej elektroniki - sprzęt był rozmontowany i musiałem latać na zwykłym joyu... Dramat - już nie potrafię latać
Mi-8.

Jednak... długość ma znaczenie

Ale mowa tu oczywiście o śmigłowcach - w
Dangerous
Elite - zwykły hotas lepiej się sprawdzi.
Hamulców nie ma - bo od początku było to pomyślane jako śmigłowcowy kontroler - dlatego też przepustnica, a bardziej collective jest w planach. Gdzieś po drodze tutaj pokazałem filmik z prototypem. Muszę to jednak przeprojektować na konstrukcję z blach aluminium. Bo już widzę, że zabawa w odlewy to kolejne miesiące pracy i dość duże koszty (silikon itp). Wycięcie cnc taniej wyjdzie i da lepszą jakość.
O kurzu nie myślałem, bo i oryginał nic takiego nie ma. Można by pomyśleć. Teraz trochę przystopowałem, bo kwestia elektroniki wciąż nierozwiązana (ale na dniach będę testował kolejne rozwiązanie). Dalej w planach mechanizm centrowania, później dźwignia skoku.