Z przyjemnością chciałbym napisać kilka słów o standardowym Cyborgu Evo. Dotychczas miałeł Logitecha Force 3d, który pomimo ogromnych zalet związanych z egronomią, nieszczęśliwie rozsypał się łapią potworne luzy. Zresztą, od samego początku wydawał mi się mało precyzyjny.
Aby latać na 3dPro musiałem ustawić bardzo znaczące filtrowanie oraz martwą strefę prawie w połowie skali - na takich ustawieniach lata się fatalnie, prawdziwy koszmar. Przyszedł więc czas na zmiany. Postanowiłe, że na nowego joya nie wydam, aż tyle co na F3DPro. Jednocześnie uznałem, że FF to zawracanie głowy i utrudnienie celowania. Z realnymi doświadczeniami ma to tyle wspólnego co moje biurko z kokpitem myśliwca z czasów IIWŚ - hm tak trochę jak to przemyślę teraz, to chyba jeszcze mniej - moje biórko jest z drewna, a drewno miało całkiem słuszne zastosowanie ...
Uznałem, że chcę Cyborga. Zdałem sobie sprawę, że nie będę miał takiej ergonomi jak w przpadku produktów logitech'a, ale kasa mniejsza i sprzęcik polecany jest przez innych wirtualnych pilotów.
Zamówiłem sprzęcik i wczoraj przyszedł (acha, jak dorwę kogoś z UPS to nogi z du ... powyrywam za słynny amerykanski service level

).
Joy jest całkiem porządnie wykonany, ale przeszkadza jego niska masa - trochę potrafi pobiegać po biurku ... Na minus zaliczam też przyciski na ruchomym panelu - są bardzo płaskie oraz tandetnie zamocowane (ruszają się na boki).
Ale jest w tym joyu coś, co wynagradza niedomagania (nie pasuje mi też to, że rekojeść jest za długa - reka jest wysoko uniesiona nad biurko, co w odniesieniu do punktu siedzenia nie jest najwygodniejsze - wzrost 178), to prezycja i płynność. Do dziś nie wiedziałem, że latanie może być tak płynne, tak dokładne i spokojne. To jest pozytywny szok w porównaniu do F3DPro. Logitech to tandeta !!!
Gorąco polecam Evo !!!