Ja również zakupiłem sobie w prezencie gwiazdkowym zestaw Saitek X52 (jednakże bez orczyka).
Polatałem trochę, żeby się ze sprzętem oswoić. Moje spostrzeżenia:
1. Ciężko sie przestawić po Logitechu Extreme.

2. Beznadziejna koncepcja jednego ze spustów pod małym palcem prawej ręki. Bardzo mi to przeszkadza i moim zdaniem lepiej zrobiliby umieszczając ten przycisk np. pod kciukiem w uchwycie joya, albo chociaż dało się go zablokować.
3. Czy siła (a raczej opór) wychylania joya jest regulowana (tak jak przepustnicy)? Moim zdaniem za lekko chodzi, "nie czuję" wogóle samolotu.
4. Wiem że to dziwne, ale lata mi się o wiele gorzej niż przedtem. Być może jest to kwestia przyzwyczajenia się i treningu, ale mam problemy nawet z...lądowaniem.

5. Reasumując - zastanawiam się czy nie sprzedać w sumie nowego sprzętu.

Fruwanie na tym urządzeniu nie sprawia mi żadnej przyjemności.
6. Być może coś muszę pokombinować w setupie...
7. Być może należało zainwestować w samą przepustnicę, ale nie wiem co jest kompatybilne z Logitechem.