Ale banki nie kreują pieniądza ot tak - dla zabawy. Kreują go w postaci kredytu, który wydawany jest na jakieś dobra. Konsumpcyjne, inwestycyjne, czy co tam kto chce. Po za tym - kredyt trzeba zwrócić.
Czym są z kolei kryptowaluty? Zamieniamy energię elektryczną na wirtualne "coś", co przede wszystkim ma służyć anonimizacji przepływu środków. Cała idea alternatywnej waluty poza wszelką kontrolą, to moim zdaniem idealistyczna utopia. Jak np. komunizm. Coś co ma uniezależnić ludzi od Wielkiego Brata, służyć będzie przede wszystkim wszelkiej maści nielegalnym interesom, które kochają anonimowość i brak kontroli.