Moim zdaniem sytuacja ogólnie nie jest korzystna dla producentów podzespołów do komputerów. Ceny kart pewnie wstrzymują sporo osób przed wymianą gratów, bo jak się wymienia na nowe, to często z nową kartą, żeby nie było wąskiego gardła. Co z tego, że kupię sobie najnowszego proca i super mobo, pamięć, jak do tego mam dokładać jakiegoś drewniaka 10xx? Tak więc lepiej poczekać. Druga kwestia, to ci nieszczęśni górnicy, którzy te zjawisko wzmacniają. Jeśli 10 osób kupi 10 nowych kart, to spore prawdopodobieństwo, że część z nich kupi inne podzespoły, proce, pamięci etc., bo składają kompa. Jeśli jeden pajac kupuje 100 kart, to wiadomo, że inni na tym nie zarobią, no może poza elektrownią. I ostatnia kwestia, to pad karty 30x0, którą np. kupiło się za 4-7 tys., a teraz do ceny trzeba dodać prawie drugie tyle. Jeśli oddadzą mi kasę, to powrót do drewniaka 10xx, a jeśli zamienią na inny sprzęt, to też chyba downgrade?
Ogólnie jest zabawnie i myślę, że jeszcze z miesiąc najwyżej to pociągnie.