Autor Wątek: Zderzenie marzeń z rzeczywistością  (Przeczytany 3647 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« dnia: Kwietnia 04, 2018, 18:42:39 »
Serwus

Panowie, znamy się już trochę, więc liczę na to, że mnie nie wyśmiejecie od oszołomów. :P

Otóż, ten, tego. Mam kuzyna, który studiuje na WSOP w Dęblinie (cywilne). Niedawno obronił inżyniera, jest w trakcie ATPL bodajże. Rozmawialiśmy trochę w święta, o jego planach na przyszłość itp.  Przyznam, że jestem pod wrażeniem jak to sobie chłopak wykombinował, bo zapotrzebowanie na pilotów liniowych i zarobki, które się im oferuje (w Azji to już jakiś kosmos w ogóle), to zupełnie inna skala, niż znana mi "szara" rzeczywistość. Oczywiście też biorę poprawkę na te opowieści, bo mam świadomość, jak wielu młodych pilotów boryka się z problemem zdobycia doświadczenia i wylatania wymaganych godzin. Tym niemniej, biorąc pod uwagę jego konsekwencję oraz (wkrótce) atut ukończenia wyższej szkoły lotniczej, nie mam wątpliwości, że czeka go ciekawa kariera.

Przechodząc do sedna... Będąc pod wrażeniem wyżej opisanych rozmów oraz videobloga podlinkowanego niedawno na tym forum, przypomniałem sobie nieśmiertelną maksymę Laski z Polski: "Jeśli nie jesteś za gruby ani za chudy, nie masz rodziny na utrzymaniu, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, musisz sobie odpowiedzieć na jedno zaje**ście, ale to zaje**ście ważne pytanie: co chcesz robić w życiu – i zacząć to robić.”. Generalnie (poza pierwszym wymogiem), pozostałe spełniam. :P Więc tak sobie myślę: mam już 35 lat, pracę biurową, w sumie nawet biorąc pod uwagę zakres obowiązków - całkiem nieźle płatną... No ale motyla noga... Nie jest to kariera moich marzeń, nie da się ukryć i mam wrażenie, że po prostu życie ucieka mi przez palce na zadania, które absolutnie nie dają żadnej satysfakcji. I stąd ta szalona myśl - a co by było gdyby zacząć coś robić w kierunku przekwalifikowania się na.... pilota profesjonalnego? Gwoli wyjaśnienia - motywatorem nie są te (hipotetyczne) zarobki, ale raczej o poczucie spełnienia z robienia czegoś co się kocha.

Z jednej strony jestem świadomy mojego słomianego zapału, całej masy niezrealizowanych szalonych pomysłów oraz faktu, że od 2 lat nie potrafiłem się nawet zabrać do wyrobienia kat. A. :evil: Ale z drugiej - ta myśl jednak nie daje mi spokoju. Mam oczywiście świadomość z jakimi kosztami się to wiąże (szkolenie od zera do ATPL  prywatnie to chyba ponad... 200k PLN?). Bardziej już obawiałbym się spełnienia wymogów zdrowotnych (zwłaszcza wzrok).

Na razie to po prostu luźne rozważana, rzecz jasna. Ciekawe jestem czy może macie jakieś doświadczenia (lub znajomych).

Podstawowe pytanie, na które nie potrafię udzielić sobie jasnej odpowiedzi - to czy w tym wieku da się to jeszcze zrobić i przede wszystkim jest sens tak późno robić? Dodam, że doświadczenia z lataniem (poza pasażerskim) mam żadne. W sensie, pilotem szybowcowym też nie jestem.

Wszelkie uwagi mile widziane.

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 04, 2018, 19:32:04 »
Moje dwa grosze. Mam 40 lat. Pracuję w jednym miejscu od 15 lat. Szkoła. 10 minut samochodem od domu. Stabilizacja. Spokój. Ciepło. Na pierwszego zawsze wypłata.
Ale dobiłem do sufitu. Koniec. Ściana. Nie ma już możliwości awansu. Denerwuje mnie samo patrzenie na placówkę...
Rzucam to w czerwcu i przenoszę się do symulatorów. Tak jak u Ciebie, wszystko trochę szalone i bynajmniej nie dla zarobków. Mam dość robienia rzeczy, które już mi nie dają satysfakcji.
Ja wiem, że trochę nie na temat, ale może dla potwierdzenia, że ze swoimi rozterkami nie jesteś sam...

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 04, 2018, 20:01:37 »
Jascha - pomysł trochę szalony, ale... do odważnych świat należy. Jeśli chodzi o wiek - spróbuj złapać jakiś kontakt do pilotów liniowych z doświadczeniem - co oni na to? Druga sprawa - latanie komercyjne to trochę jak kierowca autobusu - zapomnij o uniesieniach i takich tam. Kasa też nie od razu spora.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Offline ESP

  • *
  • Cloud Surfer
Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 04, 2018, 20:18:33 »
Jascha,
widzę że nie tylko ja mam takie jazdy.'
Z chęcią poczytam co inni będą pisać w tym wątku.
 
Na zachętę krótka historia:
Jeden z dyrektorów (też z IT, trochę starszy od nas) jest właśnie na wylocie (koniec kontaktu) i powiedział basta, koniec z korporacjami. Zrobił PPL-kę, teraz trzaska godziny latając dla przyjemności po Polsce i okolicach aby wylatać godziny potrzebne do CPL/ATPL.
Szczerze to chyba czekam aż mnie wywalą (na co się nie zapowiada) aby kasę z odprawy wydać właśnie na szkolenie lotnicze (od 0 do ATPL pewnie nie starczy ale coś się wykombinuje).
AMD Ryzen9 5900X + beQuiet! ShadowRock3 // HyperX Fury 64GB 3200MHz // MSI MAG X570 Tomahawk // MSI RTX3080 OC 10GB // ASUS ROG SWIFT PG329Q // KIOXIA 2TB M.2 NVMe + Samsung 2TB SSD // beQuiet! PureBase500

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 04, 2018, 20:42:20 »
Jascha, "we wojsku" funkcjonuje takie magiczne zaklęcie, spokojnie można je przenieść do cywila, brzmi ono "naprzód!!!"

Znam gościa, który miał ciepłą posadkę, dobrze płatną, nawet bardzo dobrze, blisko samolotów, blisko ludzi lotnictwa, ale on chciał więcej. Utyskiwał na swój wiek, około 40, ale w końcu rzekł do siebie owo "naprzód" i zrobił wszelkie uprawnienia. Zawziął się i parł do przodu, gdzie mógł oszczędzić, to oszczędzał.
Nasze krótkie pogawędki zazwyczaj trwały około godziny, nie wspomnę o długich, ale gdy uczył się do ATPL, wyrzucał mnie z chaty po piętnastu minutach, żył z zegarkiem w ręku.
Lata, robi to co kocha, niedawno został kapitanem.
Da się? Da.

Jeżeli tylko zdrowie pozwala, to nie czekaj na lepszą okazję, bo takiej nie będzie, ta jest najlepsza, a czas ucieka.

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 04, 2018, 21:13:23 »
Pozwolę się wcisnąć z nieco innym tematem, niemniej 35 lat to chyba jeszcze nie starość :) (ale na pewno ostateczny wiek na poważne decyzje) Na pewno było to wałkowane na forum wielokrotnie, ale czy realnym jest zostać oficerem Wojska Polskiego? Panowie, jestem nieco od was młodszy, niemniej ostatnio zauważyłem, iż moi koledzy zamiast gadać po prostu działają dążąc do realizacji określonych celów. Nie ukrywam, nieco mnie to zmobilizowało... mam obecnie wykształcenie wyższe, raczej nieprzydatne w wojsku. Noszę okulary, kat. A itd. Słyszałem, iż podobno MON szuka nadludzi na te stanowiska jak i niezwykle ciężko jest się dostać. Również podobno łatwiej jest tym turystom co noszą plecaki. Ile w tym prawdy?

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 04, 2018, 21:29:43 »
Hey Jascha.
Postaram ci się napisać to czarno na białym i trochę poprawić._Jest to też mój punkt widzenia.
Też tak chciałem- nawet właśnie czytaj blogi czy oglądając podany kanał na youtube._Nie lubię swojej pracy i to też pcha mnie w tą samą stronę.
("Nie jest to kariera moich marzeń, nie da się ukryć i mam wrażenie, że po prostu życie ucieka mi przez palce na zadania, które absolutnie nie dają żadnej satysfakcji")- Na pracę mogę narzekać tak jak i ty chodź choć to całkiem inna dziedzina ale to zdanie które napisałeś tłumaczy wszystko._Nie dotyczy to tylko ciebie czy mnie ale pewnie 90% osób na tym forum._Zauważe, że już parę postów wyżej ESP napisał: "Szczerze to chyba czekam aż mnie wywalą"
A dlaczego żaden z nas tego sam nie zmieni? Bo znajdujemy się w swoim "comfort zone" i nie chcemy sami go opuścić._Kasa co miesiąc wpada i się jakoś żyje._Zaszuflatkowalismy sie Zaszufladkowaliśmy się.
Wróćmy jednak bardziej do samego sedna.

1._No właśnie finanse to podstawa._I tu małe sprostowanie._200k PLN to na początek._Jak obierzysz obejrzysz filmiki z kanału turbulencja to pan pilot mówi wyraźnie, że kosztuje to 150k EURO.  :|
Za 200k PLN to zrobisz ATPL w PL i nie gwarantuję ci to pracy, bo nie masz nalotu._Masz tylko minimalny nalot wymagany do uzyskania poszczególnych licencji.
Nawet nie wiem czy jest w tym licencja na instruktora uwzględniona, bo jak nie to już masz kolejne $ no i szukanie pracy potem w jakieś szkole lotniczej jako instruktor by godziny wylatać.
Do_tego potem dochodzą jeszcze przeszkolenia na dany typ samolotu które też są drogie._Może ci się udać i znajdziesz pracodawce, który zaoferuje, że pokryje koszta takiej licencji w całości lub częściowo.
Sadzę, więc, że 150K_EURO to odpowiednia kwota którą należy rozważać aby zostać pilotem profesjonalnym.

Obejrzyj:
https://www.youtube.com/watch?v=iaivNjM3jxM
https://www.youtube.com/watch?v=9aCeVv1f6YE
https://www.youtube.com/watch?v=JqOz57i_LJI

I najważniejsze._ZAWSZE MOŻESZ PÓJŚĆ COŚ NIE TAK._Zdazenie Zderzenie losowe lub życiowe i zostajesz z kredytem (bo zakładam, że nie masz tych 200k_PLN) na karku który trzeba spłacić, a nie spłacisz go w 2 lata._I odsetki rosną._Nie każdy bank ci da taki kredyt.
2._Wiek_35 lat to jeszcze nie poźno ale to już najwyższa pora na pilota profesjonalnego, bo będziesz miał ze 38+ albo i więcej jak zostaniesz tym pilotem chyba, że wygrałeś w lotka i jesteś zawzięty i zrobisz ATPL w 2 lata._Tutaj zakładam wiek kiedy dostaniesz się do jakieś lini linii lotniczej.

Obejrzyj: https://www.youtube.com/watch?v=WJk9Skxyi84

3._Motywacja._No właśnie i tutaj musisz zdać sobie sprawę, że naprawdę trzeba wiedzieć czego się chce, a nie rzucać się na głęboką wodę.
Polecam ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=-ati_j1ejPk  i tu chłopak wszystko wyjaśnia._Trzeba być konsekwentnym-_albo stawiasz wszystko na jedna kartę albo bym się do tego nie zabierał.

4._Nauka,_nauka,_nauka i jeszcze raz nauka.
Dużo czytania i bardzo dużo siedzenia w książkach._Jak tego nie lubisz to będzie ci bardzo cieżko.
Angielski znasz dobrze?Pisanie,czytanie,rozumienie ze sluchu,rozmowy?
Zdasz IELTS na 6 z każdej kategorii to i zdasz egzamin który będziesz musiał zrobić jeśli mówimy o pilocie profesjonalnym.

5._Wymogi zdrowotne nie są tak srogie jak do WSOSP, a badania zawsze możesz zrobić sobie na początku i będziesz wiedział na czym stoisz.

Schudnąć zawsze można._SILNA WOLA CHŁOPIE! ;).
OK to był,a bardziej ciemna strona tego ale sadzę, że bardziej życiowa i jest to kwestia którą należy poważnie przemyśleć nim podejmie się kroki._Bo jak już się zdecydujesz i podpiszesz ten kredyt w banku, a by ci się odechciało albo nie_powiodło albo... to co wtedy?
Nie ma rzeczy niemożliwych._Nikt za ciebie nie podejmie decyzji co zrobić._Każdy patrzy na to pod innym kątem.
Nawet jak ci się nie uda to sobie powiesz ze zaryzykowałeś, że probowałeś.
Twój post to opisał dokładnie tego samego z czym ja się aktualnie borykam.
Też bym chciał._Czytając posty kolegów z forum siedzę sobie i mówię: "ok idę,_robię,_why not", a z drugiej strony ciągle pozostaję na rozdrożu i zdecydować nie mogę bo..._no właśnie, bo może sam nie wiem co chcem robić- a czas leci.
Jednak sądzę, iż jest takie małe rozwiązanie._Zawsze możesz zrobić sobie PPL (bo i tak będziesz musiał) i zobaczysz wtedy czy jesteś w stanie dalej to ciągnać i czy nadal to cię satysfakcjonuje.
I to tyle z mojej strony._Salut. ;)

Dziękuję Ci, że wyrwałeś mi półtorej godziny z życiorysu na edycję twojego posta oraz,  że konsekwentnie od tylu lat masz w dupie zasady tego forum i ludzi na nim piszących. Cieszę się, że kolejny raz sprawiłeś, że moje i nie tylko moje oczy zaczęły krwawić. Chcesz być gamoń to twoja sprawa ale słownik sobie kup, a nawet kilka! Dlatego z miejsca lecą % w nagrodę, bo szkoda mojego i twojego czasu. Mazak.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2018, 09:32:44 wysłana przez KosiMazaki »
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.


Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 04, 2018, 22:42:21 »
Zaraz na mnie skoczycie, ale... Może rozważcie karierę maszynisty kolejowego. Taniej kurs wychodzi, jest krótszy, wymogi zdrowotne znacznie niższe, prestiż zawodu równie wysoki (elita kolejarzy) a nuda podczas pracy ta sama. No i odpadają te cholerne stresy przy lądowaniach ;) .
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 04, 2018, 22:49:54 »
A zapomniałem ci Jascha dozucic dorzucić: https://www.youtube.com/watch?v=LXM_tGHcuMo

Gratuluje! Mazak.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2018, 09:35:04 wysłana przez KosiMazaki »
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.


Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 04, 2018, 23:18:57 »
Zaraz na mnie skoczycie, ale... Może rozważcie karierę maszynisty kolejowego. Taniej kurs wychodzi, jest krótszy, wymogi zdrowotne znacznie niższe, prestiż zawodu równie wysoki (elita kolejarzy) a nuda podczas pracy ta sama. No i odpadają te cholerne stresy przy lądowaniach ;) .

Ja tam grając w te wszystkie kolejosimy bardzo się stresuję: nigdy nie wiem kiedy zacząć hamować, żeby nie przestrzelić stacji :D

Z jednej strony też właśnie rzucam ciepłą posadkę w korpo, żeby spróbować czegoś ciekawszego. Z drugiej strony kariera pilota to tak jak Mirage opisuje to mnóstwo wyrzeczeń, a na końcu zawód, który też do lekkich nie należy. Na to, czy to jest zawód dla Ciebie nikt z nas nie odpowie, musisz zacząć iść w tym kierunku i wtedy dopiero zobaczysz, czy to Ci odpowiada. Żeby zrobić PPL, nie musisz rzucać pracy, a w razie czego za biurko w korporacji zawsze można wrócić ;)

"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 05, 2018, 00:18:35 »
Za tyle co byście zapłacili za kurs pilota liniowego, kupicie sobie takie cacko na własność:



Znajdziesz kolegę z drugim samolotem, zamontujecie sobie lasery na skrzydłach i detektory na kadłubach, po czym możecie urządzać walki powietrzne.

Kto by się tam jakimiś latającymi autobusami zajmował ;)
Miejsce na Twoją reklamę.

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 05, 2018, 08:09:08 »
Najtrudniej podjąć decyzję i złożyć papier. A potem z górki.

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 05, 2018, 09:26:18 »
... prestiż zawodu równie wysoki (elita kolejarzy) a nuda podczas pracy ta sama. No i odpadają te cholerne stresy przy lądowaniach ;).

Mam sąsiada maszynistę. 2-3 miesiące temu rozsmarował samobójcę po torach. Niedługo po tym otworzył drzwi od złej strony i stracił wszelkie bonusy plus premie z ostrzeżeniem, że po następnym takim zdarzeniu kończy karierę.

Nie wiem jak w PL, ale w UK prestiż zawodu maszynisty jest na poziomie kierowcy ciężarówki.

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 05, 2018, 19:51:42 »
Jascha, zacznij od tego o czym pisałeś.
Badania, niech będą pierwszymi zainwestowanymi pieniędzmi w lotnictwo ;-)
Szybciej je zrobisz, prędzej poznasz swoje możliwości (przynajmniej zdrowotne i psychofizyczne).

Jeśli chodzi o wiek...starszych się szkoliło na ciężkim sprzęcie.

Bycie lotnikiem liniowym, to dla jednego bycie "woźnicą", a dla drugiego spełnienie marzeń.
Dla tych co mówią "woźnica" o zawodzie pilota liniowego proponuję, aby dalej siedzieli za biurkiem i zza szyby patrzyli na smugi na niebie.
Każdy z nas jest inny, jeden lubi wątróbkę, a drugi po niej wymiotuje.

Aby było jasne. Po wątróbce nie jestem w niebie, ale jak wcisnę "TOGĘ", to spełniam marzenia z dzieciństwa :-)


P.S. Noszenie munduru to nie tylko "belki" na pagonach. Proces szkolenia nie jest łatwy, ale jak sam widzisz udaje się!
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2018, 20:04:57 wysłana przez yogipl »

Odp: Zderzenie marzeń z rzeczywistością
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 06, 2018, 01:04:22 »
Póki co tylko tyle - można się zmieścić w 100, no, dla osoby, nie latającej nigdy wcześniej, 140 tys zł. Nie licząc dochodu utraconego (brak pracy w tym okresie) ponieważ wymaga to... radykalnych metod :)