Autor Wątek: DCS: Flaming Cliffs 4  (Przeczytany 9048 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 27, 2018, 10:13:53 »
No i oby tak było  8) .
Latamy dzisiaj?

Oficer polityczny Padi-Van. (Prostak-1)

qrdl_logos

  • Gość
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 27, 2018, 10:31:28 »
Była już firma, która swój symulator przerabiała na sterowanie myszką i próbowała uprościć coś, co już było proste... Rise of Flight, a nawet coś co miało być samodzielną grą, Ilja Muromiec, który dopiero później zyskał sterowanie joystickiem i został włączony do RoFa… Ja tam nie jestem tak negatywnie nastawiony do hipotetycznego FC4 jak Wy. Bardziej mnie wkurza zakichany F-18, przez którego Su-27 już się nie nadaje do niczego, oprócz delikatnego lotu po prostej, bo szans na wykręcenie F-15 już też nie ma, że z litości o walce kołowej z MC-2000 nie wspomnę... Tak więc jeśli FC4 - nawet upraszczając - miałby wprowadzić jakieś dodatkowe samoloty dla Red, to i tak będzie to dużo więcej, niż obecnie mamy, bo chyba na moduł z nowoczesnym rosyjskim samolotem nie liczycie?
@Padek, sam przecież korzystasz z dobrodziejstw FC 3 i, jak to ktoś tutaj określił, durnolotów, bo jak zostajesz wybatożony w A-10C, to natychmiast wskakujesz w F-15C :-).
Dajcie mi nowoczesny samolot red w module, a FC 3 nie ruszę więcej. Zresztą... FC4 pewnie doda jakieś cele dla _baczność_ wielkiej F-18.

Tako rzecze,
Zaratustra
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2018, 10:39:49 wysłana przez =OPS=boski qrdl logos »

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 27, 2018, 10:52:42 »
Tak jak pisałem, cofanie się w rozwoju, szukanie kasy tylko nie tam gdzie trzeba.
A gdzie szukać kasy? Fani symulatorów to garstka. Na tym kasy jak dzięki Call of Duty nie zdobędziesz, a nakłady są jak domniemywam większe aniżeli tylko tworzenie nowych efektów specjalnych.
Moim zdaniem dobry ruch, każdy znajdzie coś dla siebie - nie każdy ma ochotę po pracy na uruchamianie samolotu i czekanie 30 minut na stojance kiedy ma w planie jeszcze inne obowiązki dnia codziennego. 8)
Gdyby ED robiło tylko komercyjne samoloty dla garstki miłośników dokładnych simów to dawno by padło. Żyją chyba głównie dzięki kontraktom wojskowym, no ale taka specyfika branży. Oprócz nich chyba nie ma nikogo, kto by się tak długo utrzymywał w tej branży gier, na takim poziomie.

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 27, 2018, 11:40:13 »
Boski zgadzam się z Tobą, jednak to nie przez Horneta, tylko prze baranów z ED. Pamiętasz jak Suka latała przez jakiś czas, jak wszedł Mirek. Było dokładnie to samo. Napisz o tym na forum ED, ja się już powoli tego uczę, mimo że mi kasują posty w tematach z wyssanych z palca przyczyn.
PS.
Dobrze wiesz, że wsiadam w F-15 tylko z braku laku, nie mam Mirka a F-5 ciężko się walczy z nowszymi maszynami. Bardzo chętnie poganiam się F-5 z Ołówkami, no ale jakoś Cię to nie kręci jak pamiętam... Czemu? Nie ważne...
Jednak niebawem się to zmieni i jak by nie był Hornet z czasem, gorszy czy lepszy to i tak nim będę latał. Tak jak Tobie jest mi przykro, że tylko hamburgery dostają nowe zabawki, już dawno odczuwam brak urozmaicenia po stronie RED...
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2018, 11:51:35 wysłana przez =OPS=padonis »
Latamy dzisiaj?

Oficer polityczny Padi-Van. (Prostak-1)

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 27, 2018, 12:20:50 »
Zwykły skok na kasę. Być może jest to też szansa dla DCS'a, bo szybciej pewne modele będą trafiać do gry. Nie wiemy ile i na jakim etapie mają już kolejne moduły. Zamiast czekać na PFM, mogą wrzucić coś podstawowym modelem lotu, a potem latami dłubać, dopieszczać i kroić towarzystwo drugi raz na kasę za zakup PFM. Powiem szczerze, że nie jestem fanem takiego rozpierdolnika. Wolałbym jakby odpuścili sobie wszystkie alfy, bety i puszczali nawet z błędami jedną wersję (bo te błędy tak i tak są), a tak to para w gwizdek. Jakby do tego nie podchodzić nie mamy na to wpływu. Rozumiem, że z czegoś trzeba żyć. Dwa głębsze oddechy, popić wodą i zapomnieć ;).

Poza tym przy FC2 i FC3 bawiliśmy się dobrze to nie widzę powodu czemu dobrze nie bawić się przy FC4.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Poko

  • Gość
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 27, 2018, 12:32:10 »
Zwykły skok na kasę. Być może jest to też szansa dla DCS'a, bo szybciej pewne modele będą trafiać do gry. Nie wiemy ile i na jakim etapie mają już kolejne moduły.
Zwykły skok na ŁATWĄ kasę, bo jeszcze raz musimy tutaj podkreślić, że to nie będą totalnie nowe moduły, a uproszczone te, które już są w DCS [LINK].

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 27, 2018, 12:44:03 »
Moim zdaniem nie ma się co zbytnio podniecać dopóki nie poznamy szczegółów. Wiadomo że FC3 jest jednym z najlepiej sprzedających się modułów. Jest popyt, więc ED tworzy podaż.

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 27, 2018, 12:51:55 »
i to taki rzut na $$$ jak nic.
szukanie kasy tylko nie tam gdzie trzeba.
Zwykły skok na kasę.
Zwykły skok na ŁATWĄ kasę,

Wiem, że wyrwane z kontekstu, ale nie rozumiem Was...

ED to firma komercyjna. Czy pomysł na zarabianie zawsze musi być "skokiem na kasę"? Nie chcesz - nie kupuj.
Można mieć wiele zastrzeżeń do DCS'a/ED; przeciągające się alfo-bety, psujące patch'e, brak zbalansowania, bardzo wysokie wymagania sprzętowe itp., itd. Czepiać się jednak, że ED szuka metody na zarabianie - nie rozumiem.

Osobiście nie latam/latałem za dużo modułami FC3 (poza Su-25T - głównie w misjach SEAD) i dla mnie, a także odnoszę wrażenie że dla dużej części Szanownych Forumowiczów kwintesencją dobrego samolotu w symulatorze jest model w pełni klikalny, z możliwie wiernie odwzorowanymi systemami, procedurami, modelem lotu itp., itd.
Podejrzewam jednak, że jest sporo osób, dla których te kwestie nie są aż tak ważne, a wręcz mogą w jakimś stopniu odstraszać/przytłaczać. Być może popularność innych tytułów lotniczych o mniejszym stopniu skomplikowania powoduje, że u ED pojawia chęć przyciągnięcia do siebie takich osób. Pomysłem na to może być rozbudowa oferty modułów o poziomie skomplikowania i cenowym obecnego FC3.

qrdl_logos

  • Gość
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 27, 2018, 13:12:43 »
Właśnie, są różne sytuacje i oczekiwania. Ja na przykład mam przyjemność w polataniu sobie dogów wieczorami i jedyne na czym mi zależy, to właściwy model zniszczeń i model lotu, zarówno dla samolotów jak i pocisków rakietowych. Tyle i aż tyle, bo to definiuje moim zdaniem taktykę. Su-27 z FC 3 jest uproszczony, ale nie przesadzajmy. Działanie EOSa czy radaru wymaga wprawy i doświadczenia. Ileż to razy słyszałem pierdolamento "jak to, jak to zniknął?!? przecież go miałem przed nosem, na tle nieba?! On mnie widział, ja jego nie!" - to są teksty pilotów przesiadających się z Uber 15 na 27... Tak więc jak komuś się wydaje, że Su-27 z FC 3, to taki arcade, to zapraszam na serwer i niech pokaże jak się tym wywija. Padonis zasugerował F-5 vs MiG-21, ale dlaczego ja mam latać starociami? Dlaczego ludzie boją się głośno i wyraźnie powiedzieć: dość tego gówna! Wracamy do korzeni, czyli maszyn rosyjskich, a nie jakiś eFów, w świecie których newsem jest kanadyjska skórka?! WTF? Chcemy Flankera na poziomie klikalnego modułu etc.... Oczywiście nikt tak nie napisze na wiadomym forum, bo nawet prośba o więcej miejsc na stojankach jest kasowana... W tym kontekście niech sobie powstaje FC 4, może będzie w nim lepszy MiG-29 niż w FC 3, a może nie. W każdym razie, może coś się zmieni na lepsze po stronie red, bo ja już zaczynam fizycznie reagować na kolejne wzmianki o gównianym, pokracznym, z krzywymi statecznikami F-18....

Poko

  • Gość
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 27, 2018, 14:25:43 »
Wiem, że wyrwane z kontekstu, ale nie rozumiem Was...

ED to firma komercyjna. Czy pomysł na zarabianie zawsze musi być "skokiem na kasę"? Nie chcesz - nie kupuj.

Gdyby to było takie proste... Spróbuję wytłumaczyć. ED ma ograniczone zasoby ludzkie i niestety taki "skok na kasę" z FC4 spowoduje, że niedokończone moduły dalej będą leżeć odłogiem. Ten news daje nawet gwarancję, że "Early Access" Horneta mocno się przedłuży. FC4 miłośnikom realistycznych symulacji niewiele wnosi do tematu, a wręcz przeciwnie - nawet przeszkadza (jest właśnie stratą czasu i wprowadza bałagan). Zamiast 4 uproszczonych maszyn lepiej byłoby poświęcić czas na przygotowanie klikalnego Flankera lub Fulcruma nawet starszych wersji jeśli rzeczywiście jest taki poważny problem z dostępem do dokumentacji nowszych wersji. Przecież nowe kokpity 3D do tych maszyn z zaszytymi przełącznikami już są. Wystarczyłyby jakieś poprawki niektórych paneli, by przystosować kokpit do odpowiedniej wersji. Su-27 ma nawet profesjonalny model fizyki lotu, a PFM do MiGa-29 jest na ukończeniu. No chyba, że na prawdę nie ma żadnej pełnej dokumentacji ani do jednego ani drugiego myśliwca dla czerwonych. Nie mam nic przeciwko arcade'owym samolotom - jest na nie popyt, niech robią. Ale najpierw trzeba dokończyć w pierwszej kolejności to, za co ludzie już zapłacili.
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2018, 14:31:08 wysłana przez Poko »

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 27, 2018, 14:41:08 »
@eoon

Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że z jednej strony DCS World reklamują jako "best sim ever", a po chwili nie dotrzymują terminów i wydają zbabolony produkt. Nie chodzi tu o jakieś drobne wpadki pokroju kanciate chmurki ale jest w tym sporo poważnych błędów (np. memory leak) albo braku implementacji systemów. Najpierw nakręcają ludków, jest hype, są streamy i masa obietnic, a potem po premierze okazuje się, że czegoś nie zrobili bo nie zdążyli i moduł leży odłogiem w rozgrzebanym stanie latami. Nie mówiąc już o wrzucaniu maszyn i terenów bez składu i ładu. To nie jest nawet kwestia klikanych kokpitów, bo mi to lata koło pióra ale chciałbym mieć w pełni działający model. Poza tym tak jak napisałem, może to będzie dobry ruch dla DCS-a, bo szybciej pewne rzeczy z poczekalni wskoczą do gry. Niemniej wolałbym aby skupili się na swoim czołowym produkcie, a kasa sama by się nalazła bez potrzeby robienia czegoś na boku i po łebkach. Dobra podstawka + trzepanie kasy na dodatkach, tak jak to bywa w FSX.

PS. Poko mnie ubiegł ;).

I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #26 dnia: Maja 27, 2018, 14:54:18 »
Bez przesady. Nie wiemy kiedy chcą się za to zabrać, nie wiemy jakie zasoby mają i ile ich pochłania Hornet, gadanie że to czy tamto na pewno będzie znacznie opóźnione nie ma podstaw. To mogą być luźne plany na za 5 lat.

Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #27 dnia: Maja 27, 2018, 14:58:45 »
Finansowanie w stylu "early access" to zwyczajna piramida finansowa, to się musi zawalić.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka


Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #28 dnia: Maja 27, 2018, 15:12:22 »
Niech lepiej Boskiemu Suczkę naprawią, bo niebawem chłopak się wykończy nerwowo.  :evil:
Cytat: =OPS=boski qrdl logos link=topic=18765.msg366382#msg366382
date=1527419563
Su-27 z FC 3 jest uproszczony, ale nie przesadzajmy. Działanie EOSa czy radaru wymaga wprawy i doświadczenia. Ileż to razy słyszałem pierdolamento "jak to, jak to zniknął?!? przecież go miałem przed nosem, na tle nieba?! On mnie widział, ja jego nie!" - to są teksty pilotów przesiadających się z Uber 15 na 27...

Nie mówię o modelu lotu, tylko o całości, jest uproszczony tak jak i F-15. I mów sobie co chcesz.

Teksty w stylu "jak to, jak to zniknął?!? przecież go miałem przed nosem, na tle nieba?! On mnie widział, ja jego nie!" , słychać we wszystkich maszynach, bo taka jest widoczność w DCS-e.
Nie latasz praktycznie innymi samolotami, a F-15 to już chyba nie pamiętasz jak wygląda od środka. No i F-15 wcale nie jest taka UBER, działanie flar jest dużo gorsze  niż w Su-27, Aim-9 tak nie skręcają jak R-73,  radar działa dużo gorzej niż kiedyś, ale to i tak pikuś przy problemach z lokowaniem i autoryzacją strzału do celu. Pewnie od takiego samego czasu, co gorsza manewrowość Suki. Może gdybyś tak czasem wsiadł do F-15, tak jak ja wsiadam czasem do Su-27, to byś to dostrzegł. Ja dostrzegam problemy obu tych maszyn i paru innych - a Ty ?  8) 
Osobiście nie sprawdzałem na forum ED, ale czy Ty sprawdzałeś co ludzie na ten temat piszą? I coś mi się wydaje, że strasznie Szerszeń, jak ość w gardle wadzi. Przynajmniej będzie Ci się miło do niego strzelać...

« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2018, 15:20:01 wysłana przez =OPS=padonis »
Latamy dzisiaj?

Oficer polityczny Padi-Van. (Prostak-1)

Poko

  • Gość
Odp: DCS: Flaming Cliffs 4
« Odpowiedź #29 dnia: Maja 27, 2018, 15:38:31 »
Bez przesady. Nie wiemy kiedy chcą się za to zabrać, nie wiemy jakie zasoby mają i ile ich pochłania Hornet, gadanie że to czy tamto na pewno będzie znacznie opóźnione nie ma podstaw. To mogą być luźne plany na za 5 lat.
Otóż ma. Ma podstawy, bo to nie pierwszy raz, a my nie jesteśmy tu od wczoraj. Chcesz się założyć, że FC4 wyjdzie szybciej niż dokończą w pełni Horneta? Ja bardzo chętnie i nawet byłbym szczęśliwy przegrywając ten zakład.