Wiem, że byłoby to brutalne, ale sam świat CP jest taki. Ludzie mogą mieć w sobie rzeczy warte 10tki tysięcy dolarów a ja zbieram hot-dogi za 15 dolarów. Gdzie tu sens i logika

.
Co do gry. No cóż, nie jestem fanem przygodowek, skradanek i "mówionych" gier. "Odgrywanie" dialogów mnie nudziło po prostu. I nie dotyczący to tylko CP. Świetny według mnie Mass Effect też ma dialogi i też nie lubię tych momentów. Tak samo mam z uniwersum SW. W CP te dialogi były po prostu za długie i nie lubiłem tej dwubiegunowości z Johnnym. Nie żałuję zakupu gry i czasu jej poświęconego, ale to chyba będzie koniec mojego kontaktu z tą grą. Przejście zajęło mi 25 godzin. Moja postać jest słabiutka jak niemowlę. Syn jak zobaczył jakie mam bronie i wszczepy pod koniec gry, męcząc się z przejściem niektórych epizodów przez to, śmiał się przez resztę dnia ze mnie. Zrobiłem wszystkie kontrakty, ale prawie żadnych pobocznych wątków. Przez pierwsze kilka godzin gry, biegałem po mapie - chyba, że znalazłem wolny transport - bo nie wiedziałem, że za pomocą klawisza V przywołujesz swój samochód

. Dzięki temu za to, miałem wytrzymałość konia, jedyny skill lepszy od mojego syna, który skończył grę po 70 godzinach prawie. Jak widzicie, nie jestem dobrym obiektem do obiektywnej recenzji gry. Tobie, Sorbifer ta gra na bank będzie się podobała, bo lubisz GTA i RDR. Podsumowując. Fajna gra, niesamowicie perspektywiczny świat do dalszych gier z nim związanych, ciekawych DLC itd. Ale nie dla mnie, przede wszystkim z braku czasu na gry. Wolę polatać, czy pojeździć czołgami.
Btw. Jeżeli uda im się tę grę wrzucić w multi, będzie to hicior jakiego nie było jeszcze w świecie gier i źródło niewyobrażalnej kasy na ewentualnych płatnościach w grze (bronie, wszczepy, samochody, ciuchy).