Post pod postem, ale trochę to trwało i nie można już edytować.
Do rzeczy, bo winien jestem wyjaśnień co się stało i dlaczego miałem to co miałem.
Droga do rozwiązania była dość długa, ale przerywana różnymi zajęciami. Sprawdziłem wszystko co mogłem, pierwszy serwis ocenił, że jest wszystko ok, niestety nie było i po kilku godzinach latania w VR znowu wywaliło "blue screena" z napisem "clock_watchdog_timeout". Podejrzenie padło na dysk twardy, gdyż przy jego testowaniu łapał totalnego freeza i nic nie działała poza wyłącznikiem. Znalazłem innego serwisanta, który konfigurował kompa dla naszego pierwszego pilota FA-50, pojechałem tam, lecz nie byłem pewien, czy to ten serwis, ale jak zobaczyłem pośród wielu rozebranych kompów gościa w bluzie z napisem "Polish Air Force University", to wiedziałem, że dobrze trafiłem.
Długa rozmowa, bo krótko nie potrafię, nie tylko mówić

, zostawiłem na diagnozowanie. Po kilku dniach zadzwonił, że komp gotowy i działa.
Okazało się, że winny był procesor, miał ustawione w biosie zbyt niskie napięcie, podniesienie go do wartości... 2,1V (chyba?), sprawiło, że spokojnie działał bez zawieszania się.
Wprawdzie przy dużych obciążeniach może się grzać, ale w MSFS i DCS nie osiąga swoich maksymalnych parametrów (procek i7 13700kf).
Drugi dzień korzystam i póki co spokój.
Mam nadzieję, że będzie hulał.
Może to info przyda się komuś.
Check six for MiGs
