Polska w 1939 to niszowy temat dla lotnictwa, pewnie tak jak np. wcześniejsza Hiszpania - fajnie by było postrzelać do Condoma, ale szybko się znudzi. Wyobraźmy sobie te `pościgi` przez P-11C, który to samoloty, części graczom, pewnie by się myliły z maszynami z FC, od których zresztą aż tak daleko nie odbiegał. Co dalej, bombienie w Łosiu, albo stanowisko zajcewa w Karasiu? Nuuuudaaaaaaaaa w stosunku do tego co już jest i co może być. BoB, OMG, znowu?!?! Przypominam, że to w sumie też był epizod z tą Wielką Brytanią, cokolwiek oni tam o sobie myślą (cały wysiłek brytyjski, to mniej niż 400 tys. ofiar brutto łącznie z cywilami.... a sadzą się jakby wygrali wojnę). Natomiast Pacyfik to jest to! Od groma różnych maszyn i możliwości zarówno nad kałużami jak i nad piaskiem.