Pod warunkiem, że jest ta maska do szkolenia

Niestety, przeprowadzanie szkoleń to sztuka i czasem ciężka praca związana z dokładnym zgłębieniem tematu i uproszczeniem go, oraz przekazaniem w sposób dostępny, skondensowany i całościowy, czasem też wiąże się z nakładami.
U nas mam wrażenie, że szkolenia trzeba albo odbębnić, bo pracodawca/ustawa/inne organy wymuszają i odbywają się często w godzinach pracy, kolidując z normalnymi obowiązkami, albo przeprowadzane są przez starych (niekoniecznie wiekiem, ale duchem) "dziadków" (przepraszam dziadków

), którzy uspali by napalonego 18-tka

.
Z mojej branży, gdyby wykładowca na poważnym zagranicznym kursie powiedział, a to, to sobie państwo doczytacie, to przestałby być wykładowcą i tym samym, dochód by mu się zmniejszył, a taki sposób postępowania nierzadko spotyka się na kursach krajowych.
Zresztą podobnie jest z wieloma podręcznikami, u nas mam wrażenie płaci się nie za treść, ale za liczbę stron.
Może jestem za krytyczny, może już coraz starszy (o przepraszam dojrzalszy

), bo trochę czasu upłynęło od skończenia studiów, ale fakt faktem, że przez ostatnie ileś lat, jeśli wybieram się na jakiś komercyjny kurs to jadę za granicę, jeśli kupuję jakieś podręczniki, czy literaturę fachową to są to pozycje anglojęzyczne.