Różnie to bywa. MSI nic nie musi. Problem może być tak marginalny, że nie ma sensu go wrzucać do oficjalnego biosu albo bios nie przeszedł jeszcze testów. Nie jest to problem tylko MSI, bo i u innych się to zdarza. To też wcale nie musi być problem softowy.
Powinno działać ale nie działa.
Miałem podobne jazdy z dźwiękówką AiM 808, z STX II w których losowo się przekaźniki zawieszały. Teraz mam Asrocka Z97 z fochem po odcięciu od prądu. Jak masz uszkodzony jakiś komponent na płycie głównej/karcie (bo np. felerna partia) to nic nie poradzisz i musisz się kopać z koniem. Dopłacanie 100, 200, 300zł nic by tu nie pomogło. Wywaliłeś wywrotkę kasy na kartę to producent nie powinien robić problemów tylko być frontem do klienta. Jak widać nie jest. Moim zdaniem to tak jak mówiłem, obstawiać przy swoim, stworzyć cała dokumentację i uderzać gdzie się da.
Inna opcja to sprzedać to. Skoro u kumpla działa, to może kolega przygarnie albo puścić w świat i liczyć, że będzie dobrze (tudzież sprzedać taniej i opisać usterkę). Na którąś opcję musisz się zdecydować.