To bierze się ze zmęczenia materiału (od wibracji) i korozji, bo kompresując powietrze wytrąca się z niego woda. Wodę należy upuszczać co jakiś czas (jak masz korek upustowy). Zbiornika nie powinno się naprawiać. Jakby nie patrzeć jest pod ciśnieniem. Do tego chyba wchodzi 4 bary, więc głowy nie urwie ale może krzywdę zrobić. Co można zrobić? Najlepiej wymienić na nowy, może spróbować zaciapać klejem do metalu, może pospawać, albo podmienić go na jakiś inny np. zrobiony z gaśnicy. Są warsztaty ppoż co serwisują gaśnice i może będą mogli Ci to sprawdzić albo doradzić. Ostatecznie nie robić nic i zwyczajnie przecierpieć syczenie i częstsze dopompywanie. Ewentualnie poszukaj podobnego zbiornika. Może da się kupić.
Sam używam na co dzień 24L bezolejowego kompresora do kompów. Styczność miałem z przemysłowymi i przy nich nauczyłem się, że nie ma żartów. Z takimi bąblami-zabawkami nie miałem do czynienia, więc może nieco przesadzam i ludzie to naprawiają. Niemniej swoje palce i inne członki wyceniam na więcej niż 350zł, więc jeśli nie da się tego profesjonalnie i bezpiecznie naprawić to chyba bym kupił nowy. Tak bez kombinowania. Skoro zbiornik nosi oznaki zużycia to reszta pewnie też. Sprężarkę możesz sobie zostawić albo spylić całość. Może ktoś to wykorzysta i ogarnie.