Autor Wątek: Disklajmer  (Przeczytany 5196 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Disklajmer
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 13, 2004, 08:40:46 »
Dane dotyczace zestrzelenia dwóch Tomcatów nie do końca są potwierdzone. Zarówno o zestrzelenie obu (bardzij oficjelnie mówi się o jedym F-14a) jak i użytej maszynie. W mojej literaturze widnieje że ataku dnia 19/01/88 dokonano "dzięki świerzo zakupionym" MiG29, które podczas patrolu były wyposarzone w rakiety R-60. Wydawnictwo pochodzi z 2002 (Lotnictwo Wojskowe nr8) wiec sprawa jest dosc swieza i korzysta z nowych zrodeł, wczesniej nieznanych. Pamietejmy ze jeszcze w latach 90-tych (pocztatek) nie mowilo sie glosno o MiGu29 i jego zdolnosciach bojowych, wiec w interesie nawet Rosjan było przypisanie zestrzelenia samolotom MiG-21 co też uczyniono jak widac z sukcesem (starsza literatura faktycznie mowi o MiG-21), a jesli ktos podaje nowsza-prosze o podanie konkretow 8- )
NIe zapomnijmy tez o "hlubnym" trafieniu przez kubańskie MiGi29 dwóch cywilnych awionetek typu Cessna bodajże w 1996 roku  :mrgreen:
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Elwood

  • Gość
Disklajmer
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 14, 2004, 23:47:26 »
Jesli to prawda, to ja postuluje niniejszym o przyznanie tytułu "największa ofiara losu w historii nowoczesnego lotnictwa" pilotowi F-14, ktory dal sie spuscic w kibel za pomoca R-60, buhahaha. To jakby zatrzasnac sie w toalecie i umrzec z glodu, lol.
Serdecznie pozdrawiam Pana Redaktora Grubola.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Disklajmer
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 15, 2004, 00:32:47 »
Eeeee mysle ze lepszy byl ten gosciu co sam sie zestrzelił z własnych, wystrzelonych pociskow a lecial na F-5 o ile sie nie myle  :D
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Disklajmer
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 15, 2004, 01:25:20 »
Cytat: YoYo
Eeeee mysle ze lepszy byl ten gosciu co sam sie zestrzelił z własnych, wystrzelonych pociskow a lecial na F-5 o ile sie nie myle  :D
he, he
20.06.1971 testowy F-14 o numerze 157985/6 został zniszczony w skutek trafienia ... własnej rakiety AIM-7E-2 Sparrow. Sprawa do końca nie została wyjaśniona, prawdopodobnie, tuż po odłączeniu się rakiety od nosiciela samolot wpadł w silną turbulencję i "zahaczył" o rakietę, w której to uruchomił się zapalnik uderzeniowy, skrzydłowe zbiorniki paliwa zostały rozprute siłą eksplozji w skutek czego samolot został utracony... nie chce mi się wyciągać książki i szukać kto był pilotem, i czy przeżył :)

Just passing by ;)

Elwood

  • Gość
Disklajmer
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 15, 2004, 02:06:14 »
No to ja dorzuce do pieca i tylko pozwolę sobie uzupełnić Twój post Sundowner, że w czasie słynnej egzekucji dwóch MiG-23 nad zatoką Syrta (te samoloty nie miały żadnych szans na nic z ucieczką włącznie), prowadzący pary F-14 która odstrzeliła tych Libijczyków także omal nie zrobił sobie dobrze własnym AIM-7, co przeszło do historii jako krzyk "o Jezu!!!" (autentyk, tak krzyknął, nagrało się). Dopiero trzeci (oficjalnie, bo podobno żaden) Sparrow trafił w cel. Z tymi rakietami było mnóstwo różnych dziwnych sytuacji, ich skuteczność to też sprawa mocno dyskusyjna. Jak dla mnie (to moje prywatne zdanie), to jest to typowy przykład wpływów wielkich koncernów rodzinnych w USA w przemyśle i polityce. Tak jak wprowadzono AIM-7, tak moim zdaniem wprowadzono np. czołg średni Sherman w Europie, i wiele takich przykładów jeszcze można by podać. Shermana też masowo klepano do końca wojny i wysyłano na pierwszą linię, z wiadomym skutkiem. Mam nadzieję że jeden z moich ulubionych (obok red. Grubola oczywiście) posterów, imć Docent, dorzuci tu swoje trzy grosze, to się pośmiejemy wszyscy korzystając z jego wiedzy o dokonaniach 501 Pz.Abt. ...