Koniec czołgów wieszczono właściwie od kiedy tylko pojawiły się na polach bitew. Zawsze istniała skuteczna, tania broń przeciwpancerna piechoty - rusznice, Boforsy, Malutkie, a współcześnie Javeliny. Bardzo szybko nauczono się też, że odpowiedzią na to są działania połączone, w których czołgi są tylko jednym z wzajemnie wspierających się elementów. Za pomocą piechoty, artylerii, obrony przeciwlotniczej itd. można chronić czołgi przed czy to przeciwpancerną bronią piechoty, czy to lotnictwem i dronami. Pod warunkiem oczywiście, że te elementy działają sprawnie. Natomiast nic innego na polu walki nie jest w stanie realizować zadań czołgów - w szczególności w natarciu, kontrataku - i póki to się nie zmieni, pozycja czołgu jest niezagrożona.