Przepraszam, że odstaję tutaj od powszechnego entuzjazmu czy też powszechnie promowanej optyki na te sprawy. Po prostu nie bardzo rozumiem dlaczego Polska ma ponosić aż tak duże nakłady i aż tak bardzo ryzykować - zarówno osłabiając WŁASNY potencjał militarny, jak również coraz bardziej ryzykując bezpośrednie uwikłanie się w ten konflikt, w momencie gdy nie jesteśmy na to gotowi.
Jascha, raczej mi nie zarzucisz (po moich wcześniejszych wypowiedziach w temacie) faktu udziału w tym "powszechnym entuzjazmie" czy "nagłej proukraińskości" itd. Jednak w przypadku sprzętu WP uważam, że nad
ążyła się w sumie niebywała okazja do pozbycia się z WP staroci rodem ze śp. UW (T-72, nawet "podrasowany" pozostaje jednak tylko T-72). Dotychczas byliśmy "niewolnikami" zapasów, sytuacja znana nawet z takich armii amerykańska... niechętnie inwestuje się w nowy sprzęt skoro jest cała masa starszego i do tego jeszcze sprawnego. Polityka i takie tam...
Owszem... będzie to kosztowne, ale z moich podatków wywala się znacznie większe sumy na realizację idiotycznych wymysłów polityków, na kupowanie sobie głosów itd. Dostali "kopa" i może wreszcie zainwestują w obronność jak należy, a ta proukraińska propaganda i straszenie "rosyjskimi czołgami pod Warszawą" jednak swoje zrobiła... Potencjał obronny faktycznie na jakiś czas zostaje nieco osłabiony, ale wobec faktu że potencjalny przeciwnik jest, jakby to powiedzieć... "trochę zajęty" i "nieco przetrzebiony" - to nie jest to jakimś specjalnym niebezpieczeństwem, szczególnie wobec jednak (co by nie mówić o tym wszys
tkim) wyraźnej konsolidacji i ro
zbudowie NATO. Zresztą ten nasz potencjał obronny złożony z T-72, BWP-1 i 2S1 to nie oszukujmy się... to tylko potencjał na papierze. Ładnie wyglądał ilościowo i nic ponadto.
Znowu całkowicie obiektywnie i bez hurra-entuzjazmu - nawet starszej odmiany Abrams jest znacznie więcej warty na polu walki niż podrasowany T-72. Z tym to się chyba musisz zgodzić... Trochę śmieszą mnie spotykane argumenty, że kupujemy (bo jednak nie są darmo... choć wychodzą w sumie tanio) "starocie z USA"... jakby te "tuningowane" T-72 to był jakiś przykład nowocze
sności, a i zbyt nowe to one też nie były. Tu nawet nie chodzi o "sztukę czołgu", ale o ogólne i całkowite przejście na "zachodnie systemy", z czym się nie potrafiliśmy uporać przez dekady, a tak sytuacja nam w tym pomogła. To jest moim zdaniem w tym wszys
tkim najważniejsze...
Ta wojna dała nam szansę... znacznie szybszej wymiany "poradzieckiego" sprzętu (nawet jak nie zawsze tak starego wiekiem, to starego konstrukcyjnie). Przecież gdyby nie to, to by WP się z tym "bujało" kolejne 15 lat, albo i lepiej. A tak to może się uda w parę lat. Może to i zboczenie "byłego trepa", ale jakoś niespecjalnie boli mnie fakt, że zwiększone podatki, którymi mnie "łupią" od początku tego roku pójdą np. na Abramsy i inny sprzęt w celu wymiany w WP tego "poradzieckiego złomu", niżby je mieli wywalać na kolejne "plusy" by kupić sobie znowu głosy. Przynajmniej jakiś faktyczny pożytek z tej "zrabowanej" mi w podatkach kasy będzie...