Takiej broni nie użyją, wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem, nawet taktycznej. To niejako przyznanie się do totalnej porażki nie tylko na oczach świata ale i przed własnym społeczeństwem. Oczywiście, za Zgredka nie dałbym uciąć ręki, ale tam ktoś może po drodze mieć też większe sumienie. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że po takiej akcji NATO nie przekazałoby samej Ukrainie takiej broni taktycznej, a ci mogliby jej użyć w ramach odwetu na cele wojskowe

. Ta karta jest w grze i kto wie, czy tak nie zostało to przedstawione orkowym oficjelom. Użycie brani jądrowej powoduje z automatu, że nie ma wygranych, a to wiąże się od razu z unicestwieniem części swojego społeczeństwa. Wiaterek też może potem różnie zawiać. Nie ma co gdybać, bo akurat na to to szkoda czasu, tak jak na wypowiedzi najeźdźcy Miedwiediewa, którego bajki można wsadzać od razu między opowieści dziwnej treści, z gatunku "to się leczy".
Ps. coraz bardziej podoba mi się Turcja jako "mediator", przedwczoraj chwalono się, że podpiszą umowę z Rosją na dostawy gazu i będą płacić w rublach, a wczoraj, że z Ukraińcami debatują nad fabryką Bayraktara na Ukrainie, buhahah. Ci to są dobrzy, pewnie grają tymi wszystkimi kartami w zależności z kim gadają by ugrać dla siebie jak najwięcej. To akurat dobre, bo żadna ze stron konfliktu nie będzie czuć się, że tu wygrała (a zwłaszcza Zgredek).