a w czasie wojny np. rolę tego drugiego przejmuje SI. Chyba, że SI jest zakazana jak np. w Diunie, to wtedy rzeczywiście ten drugi pilot ma kupę roboty z obliczaniem kursów. Pamiętaj, że w przestrzeni kosmicznej, przy wielkich prędkościach wrogie floty mogą do siebie strzelać przez ułamki sekund, bo tak szybko się mijają i chyba tylko Expanse to uwzględniło.
SI nie będzie zakazane, taki zakaz o ile jest wygodny dla fabuły, to byłby raczej dość „umowny”, podobnie jak obecnie obowiązujący zakaz prowadzenia badań i składowania broni biologicznej.
Analizowałem kwestię SI, a dokładniej cztery przypadki.
1. SI na ziemi steruje myśliwcem kosmicznym na orbicie Marsa.
2. Operator zdalnie z Ziemi sterujący tym samym myśliwcem.
3. Autonomiczna SI sterująca bezpośrednio pokładu myśliwca.
4. Pilot w kokpicie sterujący tym myśliwcem.
Warianty 1 i 2 odpadają z jednej przyczyny. Czas dotarcia informacji z Ziemi na Marsa jest ograniczony prędkością światła i tego się nie obejdzie w żaden sposób. Opóźnienie w połączeniu między Ziemią a Marsem wynosi od 3 do 22 minut (w jedną stronę), w zależności od wzajemnego położenia obu planet. Czyli przykładowo myśliwiec na orbicie Marsa namierzył cel i odpala rakietę. Operator na Ziemi widzi namiar celu sprzed 3 do 22 minut a decyzja o odpaleniu rakiety dociera na Marsa po kolejnych 3 do 22 minutach. Czyli czas reakcji wydłuża się nam już o 6 do 44 minut i to tylko w przykładzie Marsa. A im dalej w przestrzeń kosmiczną tym większe opóźnienie.
Wariant trzeci czyli Autonomiczna SI w myśliwcu. Taka SI w myśliwcu jest narażona na zakłócenia spowodowane promieniowaniem kosmicznym. Na Ziemi przed promieniowaniem kosmicznym chroni nas pole elektromagnetyczne którego Mars nie posiada. Przykładowo SI w myśliwcu podejmuje decyzję o odpaleniu rakiety i wysyła informację do silnika rakiety na podstawie informacji zawartych w pamięci danych. Decyzja o odpaleniu rakiety jest podejmowana na podstawie tego czy zmienna ma przykładowo wartość 010101010101 czy 1101010101. Wystarczy jeden przelatujący ciężki jon aby wybić lub przesunąć elektron w strukturze tranzystora, powodując jego aktywację bądź zmianę zawartości pamięci.
W misjach kosmicznych próbuje się zaradzić skutkom promieniowania kosmicznego stosując mniej wydajną elektronikę niż na Ziemi. Przykładowo Marsjański łazik Curiosity ma procesor o taktowaniu zaledwie 200 MHz. Na Ziemi jego niska prędkość jest wadą i nikt by dziś nie zastosował na Ziemi w komputerze procesora 200 MHz mając do wyboru model o taktowaniu 3,3-4,2 GHz. Ale w Kosmosie niska prędkość taktowania procesora jest dużą zaletą. W procesorze 4,2 GHz tranzystory są mikroskopijne, zaś w procesorze 200 MHz są odpowiednio większe. A im mniejszy tranzystor tym potrzeba niższego napięcia do jego włączenia i wyłączenia. Czyli w kosmosie przy potencjalnym uderzeniu ciężkich jonów promieniowania w procesor istnieje o wiele większa szansa na nieplanowanie przełączenie stanu w którym znajduje się mikroskopijny tranzystor procesora 4,2 GHz, niż większy tranzystor procesora 200 MHz. Dlatego w sondach kosmicznych stosuje się procesory o taktowaniu 200 MHz lub jeszcze wolniejsze, gdyż są bardziej odporne na uderzenie ciężkich jonów.
Podsumowując szybsze układy są o wiele bardziej narażone na radiację.
Czyli w powieści idę w realizm. SI nie jest arbitralnie zakazane, ale w kosmosie jest mniej efektywne niż pilot z czwartego wariantu pilotujący myśliwiec wyposażony w komputer pokładowy na procesorze o taktowaniu ok. 200 MHz