Ankieta

Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symulacje?

Nigdy!
2 (6.9%)
Czasami pod nosem, a w myślach często.
8 (27.6%)
Dość często.
9 (31%)
Głośno i to tak, że niektórzy nawet zwracają mi uwagę...
4 (13.8%)
Tak mnie to ...., że połamałem dżojstik, a w klawiaturę walę pięścią ;-)
6 (20.7%)

Głosów w sumie: 0

Głosowanie skończone: Lutego 07, 2004, 18:21:42

Autor Wątek: Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul  (Przeczytany 3874 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

qrdl

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« dnia: Stycznia 24, 2004, 18:21:42 »
Ok, coś dla rozładowania nastrojów :-)

Waylander

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 24, 2004, 18:30:38 »
HeeeHeeeeHeeee.... Odpowiedz czwarta od dolu :mrgreen:

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 24, 2004, 18:53:25 »
Zdarza mi sie czasami ale nigdy ze zlosci, przewaznie zeby zrobic lepszy klimacik lub podkreslic to i owo. Jestem spokojnym czlowiekiem ktory czasami lubi sobie rzucic mieskiem wiec odp. nr. 4. Ta tez zaznaczylem.....kufa.........lololololol :lol:  :lol:  :lol:
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Ger0nim0

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 24, 2004, 19:39:12 »
Jako człowiek z natury spokojny i łagodny przedstawię stenogram z mojego najczęstszego monologu :
#@%$$#%$#%$# #$%$#%#$% #@%#@%^%&&*   $%$^$#^%$^%$ DUPA

Kos

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 24, 2004, 20:02:25 »
Zaglosowalem - jak myslicie, na ktory punkt?

Offline Josiv

  • *
  • Zerstörer
    • http://www.kg200.zary.com.pl
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 24, 2004, 20:12:57 »
a co to Schlang jeszcze nie zaglosowal?
_____ | _____             █▀ ██ ▀█▀      ORLIK
 _\__(o)__/_                   ▼             /
      ./ \.                www.eagles.pl ---
Graf -1973-†2006 ..ó?o........ó?o.ó?oó?o...

Schmeisser

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 24, 2004, 20:15:17 »
no dziadek to klnie jak szewc


a czy "zabij hooya psik" to klnieciu juz czy jeszcze zagrzewanie do boju ?

Zoom

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 24, 2004, 21:40:25 »
Ten ostatni punkt to był specjalnie dla Schmeissera :D .

Schmeisser

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 24, 2004, 22:31:07 »
podla komusza propaganda

moj uberjoystick cierpial wtedy na choroby wieku dzieciecego
a pozatym to pewnie kufajmany go podpilowaly

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 25, 2004, 08:42:01 »
Trochę mam dylemat, bo generalnie to klnę tylko jak mi się zdarzy jakaś mrożąca krew w żyłach "near death experience", czyli pkt.3 .....

...ale swojego pierwszego QuickShota połamałem 11 lat temu, bo rozbiłem się tym %$%#^&%# szmelcem co się zowie F-117...
...raz mnie też zawiodła ta ^&$^## klawiatura, gdy miałem dwa TIE Fightery on my six...

czyli jednak pkt.5
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"

mr00wa

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 25, 2004, 19:15:15 »
Z gory przepraszam wszystkich za niecenzuralne slowa zawarte w ponizszym tekscie, ale chyba zdajecie sobie sprawe, ze ich usuniecie znacznie obnizyloby wartosc merytoryczna, a usparawiedliwieniem niech bedzie fakt, iz jest to esej naukowy ;)
AUTENTYCZNY WYKŁAD PROF. MIODKA:



Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy woła "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje, a na
radości i satysfakcji kończąc.
Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada, np.: "Idę sobie stary przez ulicę, patrzę, a tam taka dupa, że o kuuurrrwa."
Kurwa może również występować w charakterze interpunktora, czyli zwykłego przecinka, np.; "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem no nie?".
Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejs osoby płci żeńskiej (" chodź tu kurwo jedna!").
Używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka, kurwa nie jest", "o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki?").
Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które
znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy".
Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę.
Gdyby Polakom zakazać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedną małą kurwę.
Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od curva, czyli krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, ze kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem.
Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu Psy, gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy, aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane,
wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a więc kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie".

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 25, 2004, 19:39:23 »
Pan Miodek to madry czlowiek, a ten tekst jest tego przykladem, moj monitor cudem tylko nie zostal zaatakowany przec kapitana Glutka.........lololololol :lol: :lol: :lol: :lol: . Calkowicie sie z nim zgadzam.  Nie ma co owijac w bawelne lepiej uzyc poprostu k***a....lolololol :lol:  :lol:  :lol:
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Kos

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 25, 2004, 20:00:10 »
Tekst Mrooweczki wyjatkowo pozostawie w formie pierwotnej....

Waylander

  • Gość
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 25, 2004, 20:58:06 »
mr00wko, czy to nie bylo przypadkiem w telewizji w jakims wywiadzie? Bo gdzies to slyszalem albo czytalem. Ja nie doczytalem do konca bo juz ze smiechu mnie kark boli a nie chce nosic z powrotem kolnierza ortopedycznego  :lol:  :lol:  :lol:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Jak często "rzucasz łaciną" podczas grania w symul
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 26, 2004, 00:41:52 »
No, po ostatnich 3 dniach spędzonych na lataniu w FB'ku prawie non-stop, odkryłem w sobie nowe pokłady gniewu... więc mógłby ktoś wykasować jeden głos z pozycji 3 i przypisac na pozycję piątą ?

A wszystko zaczęło się od wczorajszego wieczora, kiedy to latajac u boku nie jakiego MASTER_Yoda i żartując sobie z mocy i ciągle przelatującego obok nas TIE Fightera (Bi-1) , wypatrzyłem, przez okienko mojego messera G6, lecącego niziutko Laparcha... nauczony doświadczeniem, skożystałem z przewagi wysokości i zacząłem nurkować w jego kierunku... latające mięsko wesoło powiększało się w celowniku, a ja spokojnie siedziałem mu na 6'tej... i wtedy najwyraźniej kierowana 7 zmysłem moja ofiara zaczęła się wznosić , a ja za nią... kiedy zbliżyłem się na 300 m too coś co było do tej pory latającym trupem zrobiło gwałtowny zwrot o 180* w moim kierunku przez środek ciężkości swojego La-7, wycelowało w moją wesołą gębę swoje 3 działka 20mm i puściło krótką serię... uśmiech zamarł mi na ustach, kiedy to ekran momentalnie stracił wszelkie barwy.... przez gardło wydobyło się tylko ciche "Co to k**wa było ?" ... potem mięcho leciało gęsto.